Dostrzeżone niedaleko Izraela. Te maszyny robią piorunujące wrażenie
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Należące do armii USA dwa bombowce strategiczne B-1B Lancer zostały dostrzeżone w tureckiej bazie lotniczej İncirlik– podaje profil IntelSky na platformie X. Wizyta była wyjątkowa z jednego powodu.
Samoloty zjawiły się w bazie İncirlik na południu Turcji niedługo po tym, jak zostały wcześniej widziane nad rumuńską przestrzenią powietrzną. Przypominamy, że obecność bombowców B-1B może być związana z ćwiczeniami NATO "Steadfast Noon", choć konkretny plan misji oraz dokładne rozmieszczenie samolotów pozostaje owiane tajemnicą i nie zostało podane do wiadomości publicznej.
Jeszcze przed końcem października para bombowców wykonała przelot nad jedną z rumuńskich baz lotniczych, a dowódca Sił Powietrznych USA w Europie James Hecker ocenił to jako "potężną demonstrację wspólnych wartości i wzajemnego sojuszu". B-1B kontynuują loty i tym razem zostały zauważone w Turcji, w bazie lotniczej oddalonej o ok. 600 km od Gazy.
Podczas wizyty bombowców z 9. Ekspedycyjnej Eskadry Bombowej w Turcji miało natomiast miejsce "historyczne zatankowanie paliwa w trybie tzw. hot-pit" – podaje portal Defence Blog. To tankowanie, które pozwala maksymalnie skrócić czas postoju w bazie, bowiem paliwo zostaje dostarczone do samolotu, kiedy jego silniki pozostają uruchomione. Dzięki temu czas obsługi zostaje znacznie skrócony, a maszyna jest w stanie szybko powrócić w powietrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bombowce strategiczne B-1B
Pierwszy oblot tego typu maszyn nastąpił w 1974 r., jednak dotyczył on wariantu B-1A, który nie trafił do seryjnej produkcji. Tę wersję wykorzystano natomiast do rozwoju docelowego B-1B, który osiągnął pełną gotowość bojową w 1986 r., a ostatni wyprodukowany egzemplarz trafił do armii niedługo później, w 1988 r.
Bombowce B-1B są wyjątkowe z dwóch powodów. Przede wszystkim uznawane są za jedne z najgłośniejszych samolotów na świecie. Cztery silniki General Electric F101-GE-102 gwarantują ok. 65 kN ciągu każdy i jednocześnie generują hałas o natężeniu nawet 140 dB.
Ponadto są to konstrukcje o zmiennej geometrii skrzydeł. Oznacza to, że płaty ustawiają się pod różnym kątem, co przekłada się na uzyskanie maksymalnie dużego zasięgu i jak największej prędkości podczas lotu. Decyduje o tym zmniejszenie oporów powietrza.
B-1B rozpędza się do prędkości naddźwiękowej 1,25 Ma (ok. 1300 km/h). Osiąga pułap nawet 18 tys. m i może pokonać 12 tys. km. Po zatankowaniu więc 90 tys. kg paliwa, bombowce są zdolne do przenoszenia broni w lotach międzykontynentalnych.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski