Dlaczego w czwartek rano nie działał internet? Wyjaśniamy, co się stało z OVH

Dlaczego w czwartek rano nie działał internet? Wyjaśniamy, co się stało z OVH

Dlaczego w czwartek rano nie działał internet? Wyjaśniamy, co się stało z OVH
Źródło zdjęć: © Fotolia
Adam Bednarek
09.11.2017 11:48, aktualizacja: 09.11.2017 12:39

Wiele popularnych serwisów przestało działać koło godziny 9:00. Do życia przywrócono je około 11:00. Co wywołało globalną awarię?

W wyniku braku prądu i niedziałających generatorów serwery firmy OVH przestały działać. I to właśnie przez to nie dało się wejść na wiele polskich stron, m.in. Biedronki czy PKP. A właściwie na serwisy wszystkich tych, którzy korzystali z usług OVH.

Francuskie OVH to jedna z największych europejskich firm zajmujących się hostingiem, czyli udostępnianiem przez dostawcę usług internetowych zasobów serwerowni. Aby strona internetowa mogła działać, musi obsługiwać ją serwer. Serwery nie funkcjonowały, więc strony padły.

"Z uwagi na awarię części sieci szkieletowej OVH oraz niedostępność zasilania w centrum danych Strasbourg, część klientów OVH nie ma dostępu do usług zlokalizowanych w centrach danych w Wielkiej Brytanii, Niemczech oraz Francji" - tłumaczył polski oddział OVH w komunikacie dla Spider’s Web.

O 11:19 OVH Polska poinformowało, że zasilanie zostało przywrócone. Już około godziny 11:00 dało się wejść na serwisy PKP czy Biedronki.

Skutki awarii odczuli klienci Biedronki:

Obraz
© Facebook.com

Użytkownicy bonito.pl - internetowej księgani - z powodu awarii strony domagają się w komentarzach na Facebooku zniżek. Jedna z klientek zauważyła, że przez niedziałający serwis nie udało się jej odebrać zamówienia:

Obraz
© Facebook.com

Ofiarą awarii był też popularny serwis Jak Dojadę, ułatwiający poruszanie się komunikacją miejską.

Problemy odczuli użytkownicy:

“O kurczę, akurat teraz :( no nic, sprawdzę [rozkład] na piechotę na stronie ztm…” - pisała jedna z nich.

Niektórzy myśleli, że problem leży po ich stronie i to z siecią jest coś nie tak. Można było mieć wątpliwości, skoro wiele polskich stron nie działało.

Nawet PKP nie wiedziało, dlaczego ich aplikacja nie działa, choć OVH informowało o problemach w internecie. “Spóźnieni jak zawsze” zażartował jeden z użytkowników Twittera.

Polskie = lepsze?

Za sprawą awarii użytkownicy serwisu niezależna.pl dowiedzieli się, że strona pracuje na francuskich serwerach. “Polskie serwerownie niedobre?” - ironizowała użytkowniczka Twittera.

W patriotyczne tony uderzyła też polska firma Exea Data Center. “Może czas w końcu skorzystać z polskich rozwiązań?” - pisali do ofiar awarii na Twitterze.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)