DARPA kontynuuje rozwój Glide Breaker. Chodzi o broń hipersoniczną
Wzrost zagrożeń związanych z pociskami hipersonicznych sprawił, że rozwijane są odpowiednie systemy obronne. Glide Breaker jest jednym z nich.
13.05.2022 11:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Defense Advanced Research Projects Agency (DARPA) to w języku polskim Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obszarze Obronności. Jednym z bardzo ciekawych projektów tej amerykańskiej agencji jest Glide Breaker. Są to działania w postaci prac badawczych zmierzających do stworzenia nowoczesnego systemu obrony.
Agencja DAPRA wchodzi w drugą fazę testów Glide Breaker
Czym jest Glide Breaker? Chodzi o skuteczną ochronę przed hipersonicznymi pociskami. Po raz pierwszy ogłoszono prace nad Glide Breaker w 2018 roku, a teraz DARPA jest gotowa do tego, żeby wkroczyć w drugą fazę projektu.
Obiekty osiągające Mach 1 poruszają się z prędkością dźwięku, ale warto pamiętać o tym, że lokalna prędkość dźwięku może ulegać zmianie m.in. w zależności od panującej temperatury. Broń hipersoniczna to pociski zdolne do poruszania się z szybkością przekraczającą Mach 5. Oznacza to, że są pięć razy szybsze od dźwięku.
Glide Breaker skupia się na zdolności do niszczenia pocisków hipersonicznych, które lecą w górnych warstwach atmosfery i charakteryzują się wysoką zwrotnością. Łatwo sobie wyobrazić, że przechwytywanie tego typu ataków jest skomplikowane, lecz DARPA rozwija to od lat, a inwestowane są duże kwoty.
Oficjalny komunikat DARPA informuje o tym, że w pierwszej fazie skupiano się na pracach związanych z technologią napędu niezbędnego do uderzenia w cel hipersoniczny o wysokiej zwrotności (hit-to-kill against highly-maneuverable hypersonic threats). Teraz DARPA jest gotowa na drugą fazę, która ma wspomóc rozwój systemów kontroli napędu i jak podkreśla Major Nathan Greiner, program manager w DARPA’s Tactical Technology Office, powinno się to przełożyć na bardzo solidny system obrony przed zagrożeniami hipersonicznymi. Warto dodać, że druga faza ma się wiązać z testami w tunelach aerodynamicznych.
Marcin Hołowacz, dziennikarz Wirtualnej Polski