Czy plany T‑Mobile są zagrożeniem dla polskich serwisów internetowych?

T-Mobile planuje zablokować wyświetlanie reklam w serwisach internetowych, do który użytkownicy będą chcieli zyskać dostęp za pośrednictwem sieci tego operatora. Na pierwszy rzut oka plany T-Mobile wydają się korzystne z punktu widzenia konsumentów, ale czy aby na pewno?

Czy plany T-Mobile są zagrożeniem dla polskich serwisów internetowych?

T-Mobile planuje zablokować wyświetlanie reklam w serwisach internetowych, do których użytkownicy będą chcieli zyskać dostęp za pośrednictwem sieci tego operatora. Na pierwszy rzut oka plany T-Mobile wydają się korzystne z punktu widzenia konsumentów, ale czy aby na pewno?

W Polsce dostęp do serwisów internetowych jest całkowicie bezpłatny, ale w zamian za to wyświetlane są reklamy. Utrzymanie serwisów internetowych jest jednak kosztowne. Są to koszty nie tylko utrzymania całej skomplikowanej infrastruktury technicznej, ale także koszty osób, które tworzą materiały i artykuły, koszty transferu danych itp. Efektem braku reklam w serwisach mobilnych będzie zatem albo wprowadzenie płatnego dostępu do treści, albo co gorsza, całkowitego zamknięcia mobilnych serwisów internetowych –. oba rozwiązania godzą w konsumenta znacznie bardziej, niż wyświetlenie reklamy. Co więcej, można znaleźć już w sieci komentarze iż T-Mobile chcę wyłączyć reklamy zewnętrzne po to, aby w tym miejscu wyświetlać własne i na nich zarabiać. Do tego dochodzi ewidentne łamanie zasad neutralności sieci i wprowadzanie swoistego rodzaju cenzury – T-Mobile wyświetli tylko te treści, które uzna za słuszne. Można się także zastanawiać nad ekonomicznym zyskiem dla konsumenta. Wyłączenie reklam zmniejszy nasz
miesięczny rachunek o niewielką kwotę, jednak w przypadku smartfonów, do których sprzedawane są duże pakiety danych, nie zyskamy nic. Nie licząc tego, że T-Mobile zarobi na swoich użytkownikach więcej, sprzedając reklamy wciskane w treści , materiały, artykuły i strony stworzone czyjąś pracą, wiedzą i wysiłkiem.

Obraz
© (fot. Jupiterimages)

Duże portale internetowe i strony o ugruntowanej pozycji w sieci, odczują wprowadzenie proponowanych przez T-Mobile rozwiązań, ale z pewnością nie doprowadzi to ich do bankructwa. W zupełnie innej sytuacji są jednak tysiące małych serwisów i blogów, które zarabiają właśnie dzięki wyświetlaniu reklam i jest to jedyne źródło pieniędzy, które pozwala pokryć koszty prowadzenia serwisu bądź bloga. Jeśli odetniemy te podmioty od ich jedynego sposobu zarabiania na treściach, nie będą mieli innego wyjścia jak wymusić opłaty za treści albo zamknąć witrynę.

Podobne zdanie ma IAB Polska - Związek Pracodawców Branży Internetowej. IAB z obawą przyjmuje plany T-Mobile, dotyczące zamiaru wprowadzania w obrębie własnej sieci blokady reklam w serwisach internetowych w ich mobilnych wersjach. Takie kroki mogą mieć negatywny wpływ na rozwój polskiej branży interaktywnej i reklamowej. Nieprzemyślane decyzje mogą również dotknąć samych użytkowników sieci komórkowej w kwestii nakładania blokad w mobilnych wersjach serwisów internetowych

Z każdym rokiem przybywa osób korzystających w Internetu mobilnego na smartfonach i tabletach, choć ich penetracja nie jest wciąż zbyt duża. Otwierające się nowe możliwości dostępu do Sieci skłaniają wydawców internetowych do udostępniania użytkownikom mobilnych wersji swoich serwisów. Dominującym na świecie modelem biznesowym umożliwiającym funkcjonowanie i rozwój oferty treści mobilnych jest reklama - tak jak w innych kanałach komunikacji: prasie, stacjach telewizyjnych i radiowych.

–. Plany T-Mobile dotyczące blokowania reklam, a tym samym odcinanie wydawców od źródeł finansowania stawia dalsze funkcjonowanie tego segmentu pod dużym znakiem zapytania. Co więcej, niosą one ze sobą poważne wątpliwości natury prawnej – wskazuje Maciej Wicha, Członek Zarządu IAB Polska

–. Uzyskaliśmy ekspertyzę prawną wskazującą, że takie aktywności mogą być niezgodne z obowiązującym prawem. W przypadku działań komunikowanych przez T-Mobile możemy mieć do czynienia z naruszeniem integralności przekazywanych za pośrednictwem sieci operatora komunikatów. Pobieranie przez niego opłat od usługodawców serwisów internetowych z tytułu ustawiania priorytetu dostępu do danego serwisu lub usługi może zostać uznane za czyn nieuczciwej konkurencji. Proponowane rozwiązania mogą również naruszać zasadę neutralność sieci – powiedział Piotr Kowalczyk, Prezes Zarządu IAB Polska.

Poza wątpliwościami natury prawnej, eksperyment T-Mobile wydaje się nie do końca przemyślany i nie uwzględniający ewentualnych negatywnych konsekwencji takiego posunięcia. Trudnym do zaakceptowania byłoby przecież odcięcie części użytkowników operatora od treści, więc tak samo trudnym do zaakceptowania wydaje się odcięcie wydawców od przychodów reklamowych. Wydawcy i operatorzy tworzą wspólnie ekosystem, który bazuje na obowiązującym na całym świecie modelu. To treści są powodem powstawania infrastruktury, a nie odwrotnie - podkreśla IAB Polska.

Ostatecznie wprowadzenie blokowania reklam przez T-Mobile spowodowałoby postawienie użytkowników przed koniecznością kupowania treści. Być może reklama bywa irytująca, ale nie musimy jej klikać, jeśli nas nie interesuje, tym samym nie ponosimy żadnych kosztów. Pozostaje więc odpowiedzieć sobie na pytanie: wolę zapłacić za wszystkie treści, które chcę obejrzeć w internecie czy jednak dopuszczam wyświetlenie się pewnej ilości reklam, a być może przy okazji przeglądania interesującego mnie materiału, trafi się oferta, która mnie zainteresuje?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)