Czy chińskie oprogramowanie filtrujące zawiera skradziony kod?

Czy chińskie oprogramowanie filtrujące zawiera skradziony kod?
Źródło zdjęć: © WP

15.06.2009 14:50, aktual.: 15.06.2009 15:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak donoszą amerykańskie media, kalifornijska firma Solid Oak Software twierdzi, że w chińskim programie do filtrowania Internetu Green Dam znalazła skradziony kod. Przypomnijmy, że od 1 lipca w Państwie Środka będzie wolno sprzedawać tylko komputery z preinstalowanym pakietem Green Dam.

Władze Chin zapewniają, że Green Dam ma służyć wyłącznie do blokowania stron pornograficznych. Tę samą funkcję pełni program CyberSitter firmy Solid Oak, który pozwala rodzicom chronić swe dzieci przed niewłaściwymi treściami z Internetu. Zdaniem przedstawicieli Solid Oak pod względem interfejsu użytkownika Green Dam bardzo przypomina ich produkt. Ponadto twierdzą oni, że Green Dam korzysta z bibliotek DLL należących bezpośrednio do aplikacji CyberSitter.

Zespół ekspertów z Uniwersytetu Michigan podjął się sprawdzenia pakietu Green Dam, znajdując w nim tak zwane czarne listy pochodzące z produktu CyberSitter. Okazało się, że do programu przedostał się nawet zaszyfrowany komunikat prasowy na temat Solid Oaka z 200. roku. Ponadto jak twierdzi specjalista J. Alex Halderman, Green Dam zawiera luki bezpieczeństwa umożliwiające szpiegowanie użytkowników.

Analizie poddano wersję 3.17 pakietu Green Dam; opublikowana w czwartek łata podobno eliminuje niektóre ze spornych elementów. Niemniej jednak prezes firmy Solid Oak Brian Milburn jest na sto procent pewien, że Green Dam wciąż zawiera kod programu CyberSitter.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Komentarze (1)