Czesi mają już swoje Wikileaks

Czesi mają już swoje Wikileaks

Czesi mają już swoje Wikileaks
Źródło zdjęć: © James Lauritz/Thinkstock
22.12.2010 10:48

W Czechach uruchomiona została we wtorek strona internetowa PirateLeaks, wzorowana na demaskatorskim portalu Wikileaks, ale dotycząca czeskiej sceny politycznej

Witryna od samego początku boryka się z problemami technicznymi. Według administratorów wynika to z dużego obciążenia serwerów.

Obraz
© (fot. James Lauritz/Thinkstock)

Twórcą strony jest Czeska Partia Piracka (CzPS). Jak poinformowała na konferencji prasowej w Pradze, PirateLeaks ma na celu walkę z niejasnościami w zamówieniach publicznych oraz uczynienie czeskiej polityki i administracji bardziej przejrzystymi.

Przewodniczący CzPS Ivan Bartosz wyjaśnił, że strona ma odkrywać afery nie tylko dotyczące całego kraju, ale także regionów. Nie zamierza jednak zamieszczać żadnych dokumentów, mogących zagrozić bezpieczeństwu państwa.

W pierwszej kolejności strona ujawniła dokumenty ministerstwa kultury o przygotowaniach do zmian przepisów prawa autorskiego, które - zdaniem CzPS - ukazują wielki wpływ organizacji czerpiących korzyści z pobierania opłat za rozpowszechnianie dzieł autorskich na kształt nowego prawa. Zaraz obok "piraci" zamieścili materiały dotyczące domniemanych nieprawidłowości przy zakupie sprzętu medycznego dla służby zdrowia przez władze województwa usteckiego.

Zdaniem obserwatorów żaden z zamieszczonych dokumentów nie jest ani szokujący, ani zaskakujący.

Czeska Partia Piracka to ugrupowanie pozaparlamentarne, którego głównymi założeniami programu są: swobodny przepływ informacji, walka z lobby wielkich koncernów i ochrona praw obywatelskich. Ugrupowanie inspiruje się działalnością szwedzkiej Partii Piratów (Piratpartiet). W Czechach CzPS za pomocą swych serwerów pomaga publikować informacje rozpowszechniane przez portal Wikileaks.

Źródło artykułu:PAP
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)