Chiny odrzucają zarzuty o wykorzystywanie pracy dzieci u zleceniobiorców Microsoftu

Chiny odrzucają zarzuty o wykorzystywanie pracy dzieci u zleceniobiorców Microsoftu

Chiny odrzucają zarzuty o wykorzystywanie pracy dzieci u zleceniobiorców Microsoftu
Źródło zdjęć: © heise-online.pl
20.04.2010 14:03

Chińska agencja, która nadzoruje przestrzeganie przepisów prawa pracy, odpiera zarzuty, jakoby w dwóch zakładach produkcyjnych tajwańskiej firmy KYE Systems wykorzystywano pracę dzieci.

Obraz
© Pracownicy śpią podczas przerwy w miejscu pracy (fot. heise-online.pl)

Jednak według artykułu w dzienniku "People's Daily", organie partyjnym Komunistycznej Partii Chin władze południowo-wschodniego miasta Dongguan przyznały, że w tamtejszych zakładach Kunying Computer Products Company i Xieying Computer Products Company zatrudnionych było 38. pracowników w wieku od 16 do 18 lat, a 326 z nich nie zostało zarejestrowanych. Ogółem we wspomnianych firmach pracuje 4 tysiące ludzi.

Amerykański komitet National Labor Committee (NLC), który zajmuje się warunkami pracy w firmach produkujących dla amerykańskich przedsiębiorstw, w ubiegłym tygodniu przedstawił raport o niehumanitarnych warunkach pracy w zakładach w Dongguan. Są tam produkowane przede wszystkim kamerki internetowe i myszki dla Microsoftu, a także sprzęt dla innych zleceniodawców. W raporcie można między innymi przeczytać, że KYE zatrudnia do tysiąca "pomocników" w wieku 1. i 17 lat. W niektórych przypadkach pracują oni w zmianach po 15 godzin przez sześć lub siedem dni w tygodniu. Zdarzają się tam też zatrudnieni w wieku 14 i 15 lat.

Pod tym względem raport NLC nie jest zgodny z prawdą –. twierdzi gazeta. Zgodnie z chińskim prawem nieletni pracownicy mogą być zatrudniani, jeśli zostaną zarejestrowani. Pracodawca nie przekazał jednak pracownikom kopii ich umów o pracę. Poza tym byli oni zmuszani do pracy w nadgodzinach, w wyniku czego w marcu przepracowali 280 godzin, podczas gdy norma wynosi 160 godzin. Te nadgodziny zostały jednak opłacone. Wartość wynagrodzenia odpowiadała temu, ile w Dongguan wynosi płaca minimalna. Oba zakłady zapowiedziały, że podniosą miesięczne płace z obecnych 850 juanów (około 93 euro) do 920 juanów (100 euro).

Wkrótce po publikacji raportu Microsoft ogłosił, że sprawdzi te zarzuty. NLC twierdzi, że ma zdjęcia z zakładów, które pokazują między innymi, jak niepełnoletni pracownicy śpią podczas przerwy na stanowiskach pracy. Oprócz nieletnich w zakładach zatrudniane są wyłącznie kobiety w wieku od 1. do 25 lat, ponieważ są one łatwe do zdyscyplinowania. Do tego dochodzą zarzuty kobiet, które twierdzą, że były seksualnie molestowane przez personel nadzorczy. Pracownicy podczas pracy nie mogą rozmawiać, słuchać muzyki ani chodzić do toalety.

Czternastu pracowników musiało dzielić się przygotowanym przez pracodawcę brudnym pokojem z pryczami – czytamy w dalszej części raportu. Środki czystości ograniczały się do kubła z wodą i gąbki. Stawka za godzinę wynosi w przeliczeniu około 50 eurocentów, zaś po odliczeniu kosztów opieki 39 centów. Kierownictwo firmy KYE twierdziło, że warunki pracy są bez zarzutu, zaś sama firma przestrzega chińskiego prawa. Jednak młode kobiety, które tam pracowały, określały fabrykę jako więzienie. Nie ma pracownika, który wytrzymałby tam dłużej niż rok albo dwa lata. Kodeks dobrych praktyk wydany przez Microsoft, HP i Electronics Industry Council nie miał wpływu na warunki pracy.

Podobnie, jak teraz Microsoft i HP, w czerwcu 2006 na tytułach pierwszy stron gazet znalazł się amerykański koncern Apple. Wtedy zarzuty dotyczyły nieludzkich warunków pracy przy produkcji iPodów. Od tego czasu koncern przedstawia coroczny raport o przestrzeganiu przepisów prawa pracy i o warunkach działania narzucanych zleceniobiorcom.

wydanie internetowe www.heise-online.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)