Chiny: masowe aresztowania za pornografię, wiedza IT nie pomogła

Chiny: masowe aresztowania za pornografię, wiedza IT nie pomogła

Chiny: masowe aresztowania za pornografię, wiedza IT nie pomogła
Źródło zdjęć: © WP
14.07.2009 14:30, aktualizacja: 15.07.2009 09:31

Chińska policja aresztowała kilkanaście osób podejrzanych o rozpowszechnianie pornografii w Sieci. Zatrzymanym nie pomogła wiedza informatyczna, z której korzystali by uniknąć zlokalizowania przez wymiar sprawiedliwości. Akcja jest częścią potężnej chińskiej kampanii przeciwko pornografii w Sieci.

Chiński rząd na dobre rozpoczął walkę z pornografią w Sieci. W ostatnim czasie zamknięto tysiące stron internetowych i aresztowano dziesiątki osób podejrzanych o rozpowszechnianie nielegalnych materiałów. Rząd narzucił również producentom sprzętu obowiązek instalowania we wszystkich nowych komputerach oprogramowania filtrującego, które uniemożliwiałoby dostęp do nieodpowiednich treści. Wydarzenia z ostatnich dni pokazują, że chinska policja dysponuje narzędziami, które pozwalają jej namierzyć nawet osoby korzystające ze stosunkowo zaawansowanych rozwiązań maskujących.

Chińska policja zamknęła właśnie dwie strony pornograficzne osadzone na amerykańskich serwerach. Właściciele witryn uaktualniali je za pomocą szyfrowanych sieci prywatnych VPN. Namierzono również dwóch podejrzanych o sprzedaż amerykańskich serwerów pośredniczących Chińskim operatorom stron pornograficznych. Warto dodać, że większość takich operatorów wynajmuje miejsce na zagranicznych serwerach w celu uniknięcia wykrycia przez policję. Jak widać nieskutecznie.

W ostatnich dniach chińska policja aresztowała również personel jednej z Chińskich firm, która stworzyła ponad 4. stron pornograficznych dla użytkowników telefonów komórkowych (technologia WAP). Firma czerpała zyski z reklam umieszczanych na wspomnianych witrynach. Edług wstępnych szacunków zyski z tej działalności mogły sięgać nawet 150 tysięcy dolarów.

Ostatnio rząd chiński wymógł na Google wprowadzenie cenzury pornograficznej dla witryny google.cn. Wciąż elektryzującą sprawą jest również pomysł przymusowego wprowadzenie oprogramowania Green Dam na wszystkich nowych komputerach w Chinach.

Chińskie sankcje nasiliły się kiedy Minister Zdrowia ogłosił, że od teraz tylko profesjonaliści i naukowcy będą mieli dostęp do stron, których linki zawierają powiązane z seksem badania. Zasadniczym problemem władz jest teraz by osoby rozpowszechniające pornografię nie maskowały swojej działalności hasłem promowania wiedzy seksualnej. Władze jak na razie postanowiły wprowadzić bardzo rygorystyczne wymagania dla firm, które chcą zarejestrować podobną działalność.

Rygorystyczne sankcje narzucone na strony pornograficzne mogą być oznaką czystki jaką zarządzono przed obchodami 60 rocznicy założenia Chińskiej Republiki Ludowej.

Źródło artykułu:idg.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)