Chiny i Rosję połączy kolejka linowa. To pierwsze takie przejście graniczne

Połączenie między Heihe i Błagowieszczeńskiem istniało od wieków. W ciepłych porach roku można było przeprawić się przez Amur łodzią - rzeka jest . Zimą, gdy rzeka zamarzała, jej lodowa pokrywa dosłownie podtrzymywała kwitnący handel. Porty wybudowane po dwóch stronach rzeki Amur rosły i bogaciły się wspólnie przez wieki.

Niebawem ruszy jedyna na świecie transgraniczna kolejka linowa, spinająca brzegi rzeki Amur. Nie będzie najdłuższa, ale ma ogromne znaczenie dla kultury i handlu. Rosjanie wybrali już projekt swojego terminala, Chińczycy jeszcze nie zdradzili, co wybudują po swojej stronie, ale na pewno będzie imponujące.

Kolejka linowa pozwoli na dużo szybsze przekraczanie granicy między państwami, niż prom przecinający rzekę. Brzegi rzeki połączą dwie linie. Na nich będą się poruszać cztery wagoniki. Każdy wagonik zmieści 60 osób. Podróż wagonikiem nad rzeką Amur, przez Chińczyków nazywanej Rzeką Czarnego Smoka, ma zając tylko 7 i pół minuty. Amur ma tu górski charakter i wyróżnia się ogromnymi wahaniami poziomu wody. Wizualizacja terminala po rosyjskiej stronie obiecuje spektakularne widoki.

Rosja i Chiny graniczą wzdłuż rzeki Amur dopiero od połowy XIX wieku. Do ich wspólnej historii i łączącego miasta portowe lodu nawiązuje projekt terminala w Błagowieszczeńsku. By wagoniki mogły bezpiecznie podróżować, terminal trzeba było podnieść, co z kolei pozwoliło zbudować atrakcyjną trybunę dla gości, połączoną z pobliskim centrum kultury.

Ten terminal to nie tylko miejsce gdzie można wsiąść do transgranicznej kolejki. To także nowa przestrzeń dla wydarzeń kulturalnych i prezentacji sztuki.

Architekci zadbali też o naturalny przepływ ruchu, a witającym i żegnającym zapewnili tarasy, z których mogą pomachać podróżnym i obserwować trasę wagoników. Kształt budynku pozwolił podnieść fragment parku na dach terminala. Parking przy terminalu także jest pełen zieleni, by usunąć samochody z panoramy miasta.