Chiny budują nowe silosy rakietowe. Zauważono je na zdjęciach satelitarnych

Chiny rozpoczęły budowę 119 nowych silosów dla międzykontynentalnych pocisków balistycznych na pustyni w okolicach miasta Yumen, jak donosi The Washington Post. Eksperci uważają, że mogą to być działania ukierunkowane na zwiększenie potencjału nuklearnego państwa.

Chiny budują nowe silosy rakietowe
Chiny budują nowe silosy rakietowe
Źródło zdjęć: © Planet/ Center for Nonproliferation Studies
Karolina Modzelewska

Analizy komercyjnych zdjęć satelitarnych, które przeprowadzili eksperci z Centrum Badań nad Nieproliferacją Jamesa Martina w Monterey w Kalifornii, pozwoliły zauważyć prace budowlane na pustyni w pobliżu miasta Yumen, w prowincji Gansu.

Chiny budują nowe silosy rakietowe

Jak zaznacza The Washington Post, jest to 119 praktycznie takich samych placów, które zawierają elementy obserwowane w już istniejących obiektach startowych dla chińskiego arsenału pocisków balistycznych z końcówkami nuklearnymi. Dodatkowo place są ukryte pod dużymi osłonami, przypominającymi kopuły, co jest powszechną praktyką Chin w przypadku baz rakietowych.

Doniesienia są niepokojące, ponieważ 119 nowych silosów rakietowych znacząco zwiększy chińskie zdolności nuklearne i może świadczyć o wzroście ilości broni jądrowej przechowywanej przez państwo. Warto jednak zaznaczyć, że tak naprawdę niejasne jest, ile nowych pocisków będzie przechowywanych na pustyni.

- Jeśli do tego dodamy silosy budowane w innych miejscach w Chinach, w sumie wyniesie to około 145 silosów w budowie – powiedział w rozmowie z The Washington Post Jeffrey Lewis, dyrektor Programu Nieproliferacji Azji Wschodniej w Centrum Badań nad Nieproliferacją, który był zaangażowany w analizy.

Według Lewisa budowane silosy będą najprawdopodobniej przeznaczone do obsługi międzykontynentalnych pocisków balistycznych czwartej i jednocześnie najnowszej generacji - DF-41. Są to pociski obsługiwane przez Ludową Armię Wyzwolenia, które mogą przenosić wiele głowic jednocześnie, a ich zasięg wynosi blisko 15 tys. kilometrów, co oznacza, że w ich zasięgu pozostają Stany Zjednoczone.

Arsenał nuklearny Chin wciąż  jest mniejszy niż zasoby posiadane przez Stany Zjednoczone czy Rosję. W ich przypadku liczba głowic nuklearnych sięga nawet 11 tys., na co zwraca uwagę The Washington Post. Ma to związek z tym że dotychczas Chiny stawiały na "odstraszanie", którego podstawą był niewielki, ale solidny arsenał nuklearny, pozwalający na odparcie ataku ze strony każdego, potencjalnego przeciwnika. W przypadku arsenału nuklearnego nie zawsze więcej znaczy lepiej, jednak działania Chin mogą napędzić kosztowny wyścig zbrojeń z Waszyngtonem i Moskwą.

Źródło artykułu:WP Tech
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (33)