Chemtrails, dwutlenek węgla w napojach i wulkany emitujące więcej CO2 niż człowiek. Z takim bzdurami walczą na co dzień naukowcy z "Nauki o klimacie"

Chemtrails, dwutlenek węgla w napojach i wulkany emitujące więcej CO2 niż człowiek. Z takim bzdurami walczą na co dzień naukowcy z  "Nauki o klimacie"

Chemtrails, dwutlenek węgla w napojach i wulkany emitujące więcej CO2 niż człowiek. Z takim bzdurami walczą na co dzień naukowcy z  "Nauki o klimacie"
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Bolesław Breczko
11.01.2018 16:24, aktualizacja: 12.01.2018 11:51

Walczą z naukowymi bzdurami i pseudonaukowcami negującymi globalne ocieplenie. Zadania nie mają łatwego, bo ludzie z dziwnych przyczyn chętnie podłapują spiskowe teorie tak jak te o chemtrails, czy o tym, że jeden wulkan wypluł z siebie więcej dwutlenku węgla niż cała ludzkość razem wzięta. Zespół "Nauka o Klimacie" został nominowany do nagrody Popularyzator Nauki 2017 przyznawanej we współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

"Rząd światowy kontroluje klimat za pomocą chemitrails" *– to jeden z najpopularniejszych mitów z jakimi muszą mierzyć się naukowcy z "Nauki o klimacie". Wg tej popularnej teorii spiskowej smugi kondensacyjne, które zostawiają za sobą samoloty na niebie, to chemikalia rozpylane przez rządy albo tajne organizacje w celu… No właśnie sami zwolennicy tej teorii nie są zgodni co do tego w jakim celu ktoś rozpylałby chemitrailsy. Czasem *mają wpływać na pogodę, innym razem na ludzkie umysły, a jeszcze innym mają celowo wywołać globalne ocieplenie.

Walka z nauką o globalnym ociepleniu weszła do sfery publicznej

Podobnych mitów jest więcej i niestety ich domeną nie są tylko rzadko odwiedzane zakamarki internetu. Klimatyczne bzdury coraz częściej pojawiają się w publicznej dyskusji w ustach polityków, pseudonaukowców czy na stronach felietonistów. Niestety coraz częściej przypisuje im się taką samą wagę jak wypowiedziom naukowców czy badaniom naukowym.

- W maju 2017 minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział, że wybuch wulkanu na Islandii spowodował większe zanieczyszczenie niż 10-letnia działalność człowieka – mówi w rozmowie z tech.wp.pl Aleksandra Kardaś z Nauki o klimacie. – To oczywiście nieprawda. Mało tego, akurat erupcja Eyjafjallajökull w 2010 roku spowodowała spadek emisji CO2. Wszystko przez to, że uziemione zostały samoloty na prawie wszystkich europejskich lotniskach, przez co nie nie emitowały dwutlenku węgla.

Klimatyczna bzdura roku

Wypowiedź ministra Tchórzewskiego została zgłoszona do plebiscytu "Klimatyczna Bzdura Roku 2017". Czyli zbioru najgłupszych i najbardziej odbiegających od prawdy wypowiedzi dotyczących klimatu, globalnego ocieplenia i negatywnego wpływu na człowieka. W zeszłych latach w "Klimatycznej Bzdurze Roku" zwyciężali: Janusz Korwin-Mikke wypowiedzią, że większość uczonych uważa, że globalne ocieplenie nie ma nic wspólnego z działalnością człowieka; Jan Szyszko mówiący o tym, że* dwutlenek węgla w Polsce jest gazem życia dla żywych zespołów przyrodniczych,* by stawały się coraz lepsze; Zbigniew Ziobro, który stwierdził, że* dwutlenek węgla nie może być szkodliwy skoro można go znaleźć w napojach gazowanych.*

Powyższe wypowiedzi zaliczają się do tzw. wyrazistej grupy haseł, które zaprzeczają destruktywnemu wpływowi człowieka na klimat. Drugą, zdecydowanie trudniejszą do obalenia grupą są wypowiedzi, które nie negują powyższego faktu wprost.

- Są to wypowiedzi, które w jakiś sposób rozmydlają obraz, które nie są tak kategoryczne jak te z pierwszej grupy i udają wyważone i rzeczowe wypowiedzi – mówi Aleksandra Kardaś.- To np. stwierdzenia w stylu: badacze nie są zgodni co do wpływu gazów cieplarnianych na klimat; rzeczywiście badania pokazują, że powinniśmy spalać mniej węgla, ale inne badania pokazują odmienne wyniki; niektórzy naukowcy nie podzielają zdania większości, itp.

Naukowcy są zgodni co do przyczyn globalnego ocieplenia

Podczas gdy 97 proc. badań i opracowań naukowych pokazuje jasno, że to właśnie działalność człowieka, a przede wszystkim spalanie paliw kopalnianych (węgla i ropy), powoduje globalne ocieplenie. Przy czym największym "trucicielem" jest branża energetyczna. Dotyczy to zarówno produkcji energii elektrycznej jak i ogrzewania. Kolejne na tej liście jest rolnictwo, a zwłaszcza wycinki lasów, produkcja sztucznych nawozów, hodowla zwierząt.

- W Polsce niestety nie mamy w tej chwili możliwości przejścia na czystą energię z dnia na dzień – mówi Aleksandra Kardaś, - jednak nie możemy pozwolić na zakłamywanie obrazu i nauki. Nie możemy też uciekać od odpowiedzialności. Bo chociaż w życiu codziennym wybór mamy nieduży, to możemy wpływać na zmiany głosując na polityków, którzy biorą sobie do serca zmiany klimatu i przyszłość naszej planety. Ponadto nie będziemy mogli wiecznie polegać na węglu. Jego pokłady w naszym kraju wyczerpią się za kilka dekad. Lepiej żebyśmy do tego czasu mieli już alternatywne źródła energii.

Popularno-naukowy portal Naukaoklimacie.pl: prowadzą:dr Aleksandra Kardaś, fizyk atmosfery, specjalistka od transferu radiacyjnego w atmosferze oraz od nauczania o procesach i zjawiskach atmosferycznych; prof. dr hab. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery, specjalista z zakresu fizyki chmur i opadów oraz modelowania numerycznego procesów atmosferycznych; Marcin Popkiewicz, fizyk jądrowy, przedsiębiorca, dziennikarz; Anna Sierpińska, architekt krajobrazu, grafik, analityk procesów na styku biznes/obywatele/przyroda.

*Wyniki obydwu plebiscytów na Popularyzatora Nauki oraz Klimatyczną Bzdurę Roku poznamy 15 stycznia 2017. *

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)