Chcesz być wyższy? Ten naukowiec ma na to metodę. Jest kontrowersyjna
Ekstremalna chirurgia plastyczna to jeden z trendów, który budzi zarówno grozę, jak i fascynację. Fascynacja pojawia się zwłaszcza u osób usilnie chcących zmieniać swój wygląd i dążących do wymarzonego ideału.
07.05.2020 | aktual.: 08.05.2020 14:12
Dr Kevin Debiparshad, chirurg z Las Vegas oferuje swoim pacjentom nietypowy zabieg. Polega on na przecięciu kości udowej albo kości piszczelowej (w niektórych przypadkach nawet obydwu kości) i połączeniu ich metalowymi implantami. W trakcie proces gojenia implanty obrastają tkankami, dzięki czemu można osiągnąć ich wydłużenie. Po zabiegu pacjent jest wyższy od około 2 do nawet 8 centymetrów.
„Nie jest tajemnicą, że wyżsi mężczyźni mają przewagę, jeśli chodzi o randki”, czytamy w komunikacie prasowym Instytutu LimbplastX, w którym pracuje Debiparshad. Wielu zgłaszających się do niego pacjentów chce zwiększyć swoją atrakcyjność i dostosować do "wymogów" związanych ze wzrostem.
Operacja dla każdego?
Na zabieg mogą pozwolić sobie wyłącznie najbogatsi. Jego cena zaczyna się od 250 tys. złotych. Oficjalnie nazywa się go osteogenezą dystrakcyjną i przez lata był stosowany w przypadku pacjentów z wadami wrodzonymi lub po urazach.
Zanim Debiparshad zaczął oferować zabiegi dla wszystkich zainteresowanych osób, wcześni pracował z tymi, którzy potrzebowali takiej operacji, aby chodzić i żyć normalnie. Celem zabiegu było przywrócenie symetrii między kończynami, a nie ich wydłużenie. Ale powstanie takich klinik jak LimbplastX otworzyło zupełnie nowy etap w tej dziedzinie chirurgii. Teraz do lekarzy zgłaszają się nie tylko potrzebujący, ale i osoby, które chcą zmienić to, co uznają za swoje wady. W tym wypadku jest to niski wzrost.
- Ta koncepcja nie jest czymś nowym, wiedzieliśmy, że możemy to robić od dłuższego czasu – powiedział Debiparshad w rozmowie z portalem Futurism.
Wyższy wzrost przywróci pewność siebie?
Prywatne kliniki widzą w zabiegach bardzo dochodowy biznes. Zwłaszcza że żyjemy w czasach, kiedy wygląd uważa się za pewnego rodzaju kapitał, który przydaje się zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.
Zdaniem francuskiego chirurga ortopedy dr Jeana-Marca Guicheta głównym celem tego typu operacji „jest zwiększenie pewności siebie i samooceny pacjentów. Niektórzy mężczyźni mówią mi, że nie są traktowani poważnie ze względu na swój wzrost. Postrzegają to jako obniżenie ich zdolności społecznych i zawodowych, na przykład, gdy należą do kadry zarządzającej. Niektóre niskie kobiety również mają ten sam problem”.
Nie każdy patrzy na komercjalizację procedury w przychylny sposób. Dr Laura Cabrera, bioetyk z Centrum Etyki i Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Przyrodniczego Michigan State University, uważa, że kosmetyczne wydłużanie nóg można uznać za niepoważne.
- Nawet jeśli ludzie płacą z własnej kieszeni za zabieg, nadal zajmują czas ekspertów, którzy robią to w celach pozamedycznych – zaznaczyła Cabrera. Jej zdaniem jest to wykorzystywanie czasu i materiałów, które można byłoby użyć w przypadku osób, które naprawdę potrzebują tego rodzaju interwencji. Dodatkowo nie wszyscy pacjenci zdają sobie sprawę z ryzyka towarzyszącego operacji i możliwych komplikacji, a także czasu, który należy poświęcić na późniejszą rehabilitację.