CES 2017: Samsung stawia na telewizory i wielkie AGD

Telewizory OLED wyposażone są w matrycę zbudowaną z diod organicznych. Telewizory QLED to… zupełnie inna para kaloszy. Na targach CES 2017 Samsung zaprezentował trzy nowe modele z tej linii - Q9, Q8 i Q7. Nowe odbiorniki Koreańczyków tradycyjnie już wykorzystują technologię Quantum Dot.

Co się zmienia? Producent zapewnia, że udało mu się sprawić, iż nowe telewizory dużo lepiej odwzorowują barwy, niż modele wcześniejsze. Niezależnie od tego, czy scena, którą oglądamy, jest pogrążona w mroku, czy zalana promieniami słońca, głębia barw ma być poprawnie oddana,

Postrzeganie barw może być subiektywne, za to większość osób powinna być zadowolona z innego rozwiązania w telewizorach QLED - braku kabli.

No, prawie. Z odbiornika wychodzi jeden, przezroczysty kabel, dzięki któremu można do telewizora podłączyć wszystkie urządzenia peryferyjne. Dzięki temu unikniemy plątaniny za telewizorem, a przez to łatwiej będzie zachować porządek.

Być może pamiętacie, że jakiś czas temu Samsung wprowadził na rynek pralkę, do której można dodawać pranie nawet po uruchomieniu programu. Wszyscy wiemy, jak jest - nastawiamy pranie, ale zawsze gdzieś znajdzie się zapodziana skarpetka - w przypadku pralek tradycyjnych trzeba czekać na kolejną turę prania. A w tym roku Samsung poszedł o krok dalej - zaprezentował urządzenia 4 w 1.

A dokładniej pokazał wielką pralkę z dwoma bębnami. Bęben główny służy do podstawowego prania, a na górze znajduje się mały pojemnik na inne materiały. W ten sposób jednocześnie można prać np. rzeczy delikatne i pranie podstawowe.

Do tego producent pokazał suszarkę - i tak samo jak w przypadku pralki, jest ona wyposażona w dwa bębny. Za jednym zamachem można więc suszyć różne rodzaje tkanin.

Ceny nie są jeszcze znane. Wiadomo natomiast, że tak wielkie urządzenia nie będą pasować do każdej łazienki czy kuchni. Zwłaszcza, jeśli mamy mieszkanie w bloku.