Brak zaufania dla Google przez sprawę NSA. Zaszyfrują internet?
Od czasu, kiedy Edward Snowden ujawni ł szczegóły dotyczące działań NSA, a internauci dowiedzieli się, że prawdopodobnie byli, są, lub w niedalekiej przyszłości będą inwigilowani przez te, czy inne służby specjalne, internet zaczął być postrzegany inaczej.
To już nigdy nie będzie oaza wolności, gdzie każdy pisze to, co mu się podoba i dyskutuje z innymi, anonimowymi użytkownikami sieci na dowolny temat, bez obaw, że za kilka lat któryś z jego kontrowersyjnych wpisów zostanie użyty przeciwko niemu. Skoro NSA odważyło się nielegalnie podsłuchiwać Google i Yahoo, wydawałoby się, że nie można zrobić już nic, oprócz przyzwyczajenia się do bycia nieustannie inwigilowanym.
Dyrektor wykonawczy Google'a ma nieco większe moce sprawcze niż większość internautów i zupełnie inne zdanie na ten temat. W wywiadzie dla Bloomberg News, udzielonym niedawno, Erich Schmidt mówi:
- _ Rozwiązaniem problemu rządowej inwigilacji jest szyfrowanie wszystkiego. Potrzebujemy dekady, żeby skończyć z rządową cenzurą. _
Cóż, nawet dyrektor Google'a zakłada, że zaszyfrowanie "całego internetu" to długotrwały i żmudny proces:
- _ To taka zabawa w kotka i myszkę. Jednak w dłuższej perspektywie, cenzorzy przegrają z internautami. _
Ale czy Schmidt przemawia w imieniu internautów, czy może bardziej w imieniu swojej firmy, która traci zaufanie swoich klientów, a przez to pieniądze potencjalnych reklamodawców? Zaszyfrowanie ruchu w wewnętrznej sieci Google'a to jedno, zaszyfrowanie całego internetu to całkiem inna historia.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Zanim zaczniecie kibicować naszemu rodakowi w brytyjskim Mam talent..."