Boisz się? To dobrze
Strach jest jedną z naszych najsilniejszych emocji. Ten wielki, zły świat, który nas otacza, jest zdradliwy, a strach przed pewnymi rzeczami i zjawiskami chroni nas przed znalezieniem się w niebezpieczeństwie i pozwala uniknąć zagrożenia życia. Co o strachu mówi nauka?
Strach przed niektórymi rzeczami i zjawiskami jest nam dany w wyniku rozwoju ewolucyjnego, w innych przypadkach uczymy się go przez życiowe doświadczenie, kiedy jako dzieci obserwowaliśmy, co budzi strach u naszych rodziców albo sami doświadczaliśmy negatywnych wydarzeń, których zaczęliśmy się obawiać. Większość z nas jest w stanie ignorować strach pierwotny, ponieważ wiemy, że nie znajdujemy się w stanie bezpośredniego zagrożenia. Możemy zatem rozkoszować się widokiem z wieżowca bez obaw, że z niego spadniemy. Również kiedy zapada zmrok, nie musimy się obawiać, że w ciemności napadnie nas jakiś drapieżnik.
Strach pierwotny jest wrodzony
Każdy z nas urodził się z dwoma podstawowymi rodzajami strachu: jest to strach przed upadkiem i strach wywołany głośnymi dźwiękami. Z innymi rodzajami strachu spotykamy się w ciągu życia wraz ze zdobywaniem doświadczenia i poznawaniem świata wokół nas. Potwierdziły to badania naukowe przeprowadzone na dzieciach w wieku 6–14 miesięcy oraz testy porównawcze z młodymi pewnych gatunków zwierząt. Naukowcy umieścili w pobliżu badanych przyciągające uwagę przedmioty – zabawki lub pożywienie, które leżały na przeźroczystym pleksi wiszącym wysoko nad ziemią. Ani dzieci, ani zwierzęta nie odważyły się wejść na przeźroczystą płaszczyznę. Instynktowny strach przed upadkiem jest konieczny dla przeżycia.
Strachu uczą nas rodzice
Podobnie też od urodzenia boimy się głośnych dźwięków. Na odgłos uderzenia lub inny tego typu niepokojący dźwięk zarówno człowiek, jak i zwierzę instynktownie przyjmuje postawę obronną, po czym przygotowuje się do ataku lub ucieka w bezpieczne miejsce. Silny hałas zwykle oznacza jakieś zagrożenie, przed którym trzeba się bronić. Z kolei większość innych rodzajów strachu, na przykład przed pająkami, wężami czy ciemnością, nabywamy w ciągu życia. Decydujący wpływ na to mają nasi rodzice. Małe dziecko zwykle nie boi się pająków, ale wzo¬ruje się na emocjonalnej reakcji rodzica.
Co się dzieje w mózgu?
Kiedy spotykamy się z czymś, co nas przeraża, nasz mózg reaguje szybką odpowiedzią. Jeśli widzimy przed sobą na drodze węża, reakcja naszego mózgu przebiega dwojako. Ta pierwsza, niższa, to reakcja komórek zmysłowych w części mózgu zwanej ciałem migdałowatym. W organizmie zaczyna wydzielać się adrenalina, serce zaczyna bić szybciej, podnosi się ciśnienie krwi i zaczynamy się pocić. Tak zwana wyższa droga, którą sygnały wędrują po naszym mózgu, prowadzi przez wzgórze mózgowe i przynosi nam informację: „ten gatunek węża już znam, nie jest wcale niebezpieczny”. W tej chwili następuje uspokojenie, ponieważ ta informacja przeważa nad pierwotnym strachem.
Dlaczego bronimy się krzykiem?
Krzyk to wrodzony odruch i najczęściej wiąże się z sytuacją alarmową. Naukowcy z Uniwersytetu Nowojorskiego obserwowali przejawy strachu u ludzi, którzy słyszeli krzyk. Okazało się, że sygnały dźwiękowe są przesyłane wprost do ciała migdałowatego, które aktywuje reakcję strachu. Naukowcy na podstawie badań stwierdzili również, że krzyk jest bardzo efektywnym sposobem komunikacji między ludźmi. Informuje o niebezpieczeństwie i ostrzega innych, by zdążyli się na nie przygotować.
Czy można umrzeć ze strachu?
Tak, można umrzeć ze strachu, a takich przypadków było niemało. Adrenalina, która wydziela się w reakcji na przeżywany strach, może być w zbyt dużej ilości niebezpieczna dla zdrowia. Ten hormon stresu zmusza mięśnie serca do szybszych skurczy, ale jeśli organizm wydziela go zbyt wiele, serce może tego nie wytrzymać. Adrenalina może również wpływać na komórki, które regulują rytm serca, co poskutkuje anomaliami w pracy mięśnia sercowego i ostatecznie doprowadzi do śmierci. Nie musimy się jednak obawiać oglądania horrorów, bowiem wówczas do głosu dochodzi wspomniana już wyższa droga, która przekazuje informację, że jest to przecież tylko film.
Strach a zdrowie
Długotrwałe odczuwanie strachu ma negatywny wpływ na zdrowie. Organizm walczy z nim, ale jednocześnie tłumi funkcjonowanie układu odpornościowego, przez co jesteśmy bardziej podatni na choroby. Długotrwały strach może prowadzić do zaburzeń pokarmowych, zwłaszcza przybierania na wadze. Mięśnie, które są stale napięte, wywołują ból głowy, sztywność i ból szyi. Innymi objawa¬mi mogą być także: arytmia serca, astma i bezsenność.
Strach rozbudzają media
Strach i obawy przed przyszłością to praktycznie nieodłączna cecha ludzkiej społeczności. Socjologowie nazywają to paniką moralną. Media, politycy i różne grupy mające w tym interes szerzą niepokój wśród społeczeństwa. Zwłaszcza w mediach rozwinął się niebezpieczny trend budzenia w ludziach obaw poprzez relacjonowanie wyłącznie negatywnych wydarzeń. Jak wynika z przeprowadzonych badań, stosunek informacji negatywnych do pozytywnych wynosi 85% do 15%. Sytuacja ta jest poważna, ponieważ taki trend w mediach może zmienić się w realne zagrożenie.
Strach przed nowym
Pod koniec XIX wieku, kiedy pojawiły się pierwsze rowery, wielu specjalistów ostrzegało, że ten środek transportu jest niebezpieczny dla zdrowia. Nie tylko z powodu ewentualnych urazów, ale również dlatego, że nadmierne skupienie nad utrzymaniem równowagi mogło, ich zdaniem, prowadzić do silnego stresu i problemów psychicznych. W 1970 roku, kiedy mikrofalówki rozpowszechniły się w gospodarstwach domowych, zaczął szerzyć się strach przed chorobą popromienną. Obecnie wielu ludzi obawia się szkodliwego wpływu komputerów, telefonów komórkowych lub sygnału Wi-Fi.
Uzależneni od strachu
Wielu ludzi poszukuje strachu. Te emocje ich przyciągają, o czym świadczy chociażby spore zainteresowanie horrorami, ale także korzystanie z takich rozrywek jak skoki na bungee czy kolejki górskie. Naukowcy wyjaśniają to działaniem neurotransmiterów, chemicznych posłańców naszego mózgu, które przenoszą sygnały między neuronami a ciałem. Przy emocjonujących, budzących strach przeżyciach zaczyna wydzielać się dopamina, która wywołuje w nas radość i euforię. Poszukiwanie niebezpiecznych przeżyć może jednak prowadzić nawet do uzależnienia.