Bezpieczeństwo w e-administracji

Cyfrowa rewolucja przyniosła ogromne zmiany w sposobie, w jaki kontaktujemy się z instytucjami publicznymi. W e-administracji jest dostępnych coraz więcej usług, wprowadzane są coraz to bardziej zaawansowane rozwiązania. Większość z nas utrzymuje kontakt z urzędem tylko za pomocą smartfona lub przez komputer. To niewątpliwie wygodne, ale czy bezpieczne? Jak państwo dba o dostęp do naszych danych i jak możemy zadbać o nasze bezpieczeństwo w kontaktach z państwem przez internet? Odpowiadamy.

Bezpieczeństwo w e-administracji
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Aż 16 mln Polaków korzysta z Profilu Zaufanego. Jeszcze 6 lat temu było ich tylko 400 tys. To wzrost o niemal 4 tys. proc.! Ta statystyka daje pewien pogląd na to, jak w ciągu tych lat zmieniło się nasze życie. Jest w coraz większym stopniu cyfrowe i coraz chętniej korzystamy z nowych możliwości, które po prostu ułatwiają nam codzienne funkcjonowanie.

Mówiąc o Profilu Zaufanym, mówimy tylko o ułamku usług cyfrowych dostępnych dla obywateli.

Receptę dostajemy dziś SMS-em. W Portalu Pacjenta mamy też skierowania do specjalistów i na badania, historię leczenia czy zwolnienia lekarskie. A kto dziś składa np. PIT-y w wersji papierowej? Tylko 6 proc. Polaków. W tym roku wpłynęło 20 mln e-PITów, a tylko 1,3 mln trafiło do urzędów skarbowych na wydrukowanych formularzach. US to zresztą nie tylko PIT-y. Wiele podatkowych spraw można załatwić dziś za pośrednictwem e-Urzędu Skarbowego, do którego wystarczy zalogować się Profilem Zaufanym.

Coraz więcej e-administracji

Podobnych usług jest znacznie więcej. Polska e-administracja udostępnia coraz to więcej możliwości. Jest ich już w sumie kilkaset – na różnych platformach i portalach rządowych. Mamy np. PUE ZUS, eKRUS, Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej (CEIDG), system eKRS czy Elektroniczne Księgi Wieczyste.

Jednym z ostatnich przełomowych wydarzeń było udostępnienie nowej wersji aplikacji mObywatel, która pozwala trzymać ważne dokumenty w jednym, cyfrowym portfelu. mDowód stał się tym samym trzecim – po paszporcie i realnym dowodzie osobistym – dokumentem, którym możemy posługiwać się w większości miejsc, gdzie potrzebna jest weryfikacja naszej tożsamości (np. w urzędzie, na poczcie, a nawet w sądzie).

Oprócz tego mObywatel mieści też prawo jazdy, legitymacje, Kartę Dużej Rodziny i wiele innych. W aplikacji możemy również wykonać niektóre czynności administracyjne, jak np. złożyć wniosek o refundację podatku VAT za paliwo gazowe. W aplikacji da się też sprawdzić liczbę posiadanych punktów karnych, a także ustanowić e-pełnomocnictwo.

Możliwości w e-administracji regularnie przybywa i dotyczą one coraz bardziej wrażliwych spraw. Zasadne jest więc pytanie – czy to jest na pewno bezpieczne?

Szczególna ochrona

Tak zaawansowane usługi cyfrowe, jak mObywatel muszą być dobrze chronione zarówno na poziomie użytkownika, jak i miejscach przetwarzania i gromadzenia danych. Jeśli chodzi o zabezpieczenia samej aplikacji, jest ona wyposażona w najbardziej zaawansowane metody uwierzytelnienia – możliwość wykorzystania biometrii przy logowaniu oraz logowanie dwuskładnikowe. Aplikacja jest kluczem do innych usług. Można zalogować się dzięki niej do różnych portali publicznych, w tym wspomnianego Portalu Pacjenta.

O tym, jak zabezpieczone są nasze dane w rządowych centrach przetwarzania, mówi się niewiele, ale też właśnie o to chodzi. Im mniej wiadomo w takich kwestiach, tym lepiej dla użytkowników. O tym, że państwo przykłada dużą wagę do zapewnienia cyberbezpieczeństwa tych danych, możemy jednak wnioskować choćby z przyjętej niedawno ustawy, dzięki której do 2026 r. ma powstać Krajowe Centrum Przetwarzania danych. To inwestycja o wartości ponad 1 mld zł. Dzięki niej będzie możliwy dalszy rozwój e-usług rządowych z zapewnieniem koniecznego poziomu ochrony danych i operacji.

Wiedza kluczem do bezpieczeństwa

Można więc przyjąć, że usługi e-administracji są w Polsce zabezpieczone na najwyższym dostępnym technologicznie poziomie. Jednak warto pamiętać, że nawet najbardziej zaawansowane rozwiązania nie zastąpią naszej własnej wiedzy i czujności w sieci. Bezpieczeństwo w internecie zależy w głównej mierze od nas samych, dlatego warto uwzględnić kilka dodatkowych wskazówek, które pomogą nam zabezpieczyć wrażliwe dane.

Po pierwsze, zwróćmy szczególną uwagę na maile czy telefony z urzędu. Instytucje często komunikują się z obywatelami drogą mailową lub telefoniczną, ale zawsze warto przeanalizować treść takich wiadomości w poszukiwaniu ewentualnych nieprawidłowości, takich jak literówki w adresie, które mogą wskazywać, że mail jest fałszywy. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości najlepiej skontaktować się bezpośrednio z daną jednostką inną drogą, np. za pomocą oficjalnej infolinii. Unikajmy klikania w niezweryfikowane linki i podawania informacji o sobie, dopóki nie upewniamy się, że to bezpieczny kontakt.

Po drugie, regularnie aktualizujmy aplikacje, ponieważ nawet najbezpieczniejsze z narzędzi wymaga stałego unowocześniania zabezpieczeń. To najlepsza metoda, by uniknąć luk w ochronie, które mogą być wykorzystywane przez cyberprzestępców.

Po trzecie, ściągajmy aplikacje tylko z zaufanego źródła. Mamy wówczas większą pewność, że jest to bezpieczne narzędzie, a nie aplikacja-pułapka, która może narazić nas na utratę danych czy inne zagrożenia.

Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo w sieci zależy od nas samych. Dlatego warto być na bieżąco z najnowszymi informacjami na temat cyberbezpieczeństwa i regularnie edukować się w tym zakresie, by móc skutecznie chronić swoje dane i prywatność w sieci.

W uzupełnieniu wiedzy pomoże ogólnopolska kampania edukacyjna "Pewni w sieci", której druga odsłona właśnie wystartowała. Inicjatorem tej akcji jest T-Mobile Polska, firma technologiczna, która ma na swoim koncie już wiele działań z zakresu podnoszenia świadomości cyfrowej. Tegoroczna edycja kampanii "Pewni w sieci" została objęta patronatem honorowym Ministerstwa Cyfryzacji oraz Państwowego Instytutu Badawczego NASK. Jej celem jest przekazanie użytkownikom internetu najważniejszych i praktycznych informacji dotyczących cyberbezpieczeństwa.

Pierwszy odcinek dotyczy właśnie e-administracji. Wystąpił w nim sam Minister Cyfryzacji RP, Janusz Cieszyński.

Kolejne odcinki cyberkursu będą miały swoją premierę co tydzień. Materiały z kampanii można obejrzeć na stronie www.pewniwsieci.pl oraz na oficjalnym kanale YouTube T-Mobile Polska. Ponadto treści będą dostępne w formie audiopodcastów na takich platformach jak Spotify, Apple Podcast czy Google Podcast.

Na stronie kampanii użytkownicy będą mieli także dostęp do artykułów eksperckich, które pozwolą im poszerzyć swoją wiedzę na temat bezpieczeństwa online.

Zajrzyj na www.pewniwsieci.pl i bądź bezpieczny.

Komentarze (12)