Bell FCX‑001 – niesamowity śmigłowiec ze sztuczną inteligencją

Bell FCX-001 – niesamowity śmigłowiec ze sztuczną inteligencją
Źródło zdjęć: © Bell Helicopter

20.03.2017 | aktual.: 20.03.2017 13:09

Amerykański Bell, jeden z najstarszych producentów śmigłowców na świecie, po raz kolejny zaskoczył. Podczas targów Heli-Expo 2017 pokazał projekt zupełnie nowej maszyny, która obok niesamowitego wyglądu, może pochwalić się równie zaawansowanymi rozwiązaniami technologicznymi. Hybrydowy napęd, sztuczna inteligencja czy zmieniające niemal swobodnie kształt łopaty wirnika to tylko niektóre z nich.

1 / 5

Rolę drugiego pilota przejmie komputer

Obraz
© Bell Helicopter

Koncepcja śmigłowca daleko wybiega poza to, co znamy dzisiaj. Co prawda współczesne samoloty, dzięki zaawansowanym komputerom i systemom autopilotażu, potrafią samodzielnie wystartować i wylądować, to jednak opierają się o pewne algorytmy. W przypadku FCX-001 jest z goła inaczej. Producent w ogóle zrezygnował z fotela dla drugiego pilota, ponieważ jego rolę (jak również rolę pokładowego mechanika) przejęła sztuczna inteligencja.

2 / 5

Zastosowano w nich technologie z myśliwców

Obraz
© Bell Helicopter

Według Bella jej funkcje są na tyle zaawansowane, że śmigłowiec może działać praktycznie autonomicznie, a rolą pilota jest raczej nadzorowanie całego systemu. Ten zaawansowany system nie tylko bezpiecznie wystartuje i wyląduje, ale też przeprowadzi cały lot, adaptując się do zmieniających się warunków atmosferycznych, napotkanych przeszkód, a także sam wybierze najszybszą lub najtańszą trasę. Zrezygnowano również z klasycznego zestawu monitorów i wskaźników, zastępując je systemem rozszerzonej rzeczywistości. To rozwiązania wprost zaczerpnięte z myśliwca F-35.

3 / 5

Wnętrze będzie pełne luksusów

Obraz
© Bell Helicopter

Rolą sztucznej inteligencji będzie jednak nie tylko pilotowanie maszyny, ale także… zabawianie pasażerów. Klasyczny system pokładowej rozrywki, jakie znamy choćby z samolotów pasażerskich, zastąpiono tutaj inteligentnym oprogramowaniem połączonym, tak jak w przypadku pilota, z systemami rozszerzonej rzeczywistości. Sama kabina wyposażona została w dwa rzędy wygodnych, luksusowych foteli ustawionych po cztery koło siebie. Modułowość kabiny pozwala jednak na błyskawiczną zmianę konfiguracji i śmigłowiec może stać się salonką albo helikopterem transportowym. Nie zabrakło oczywiście takich udogodnień jak adaptacyjne oświetlenie LED czy systemy aktywnie wygłuszające hałas we wnętrzu kabiny.

4 / 5

Dla zmniejszenia hałasu zrezygnowano z wirnika ogonowego

Obraz
© Bell Helicopter

To jednak nie koniec nowości. Uważny obserwator zauważy, że w śmigłowcu Bell FCX-001 zrezygnowano z tylnego rotora – jest on konieczny, aby maszyna nie zaczęła się obrać wokół własnej osi. Inżynierowie doszli do wniosku, że generuje on zbyt dużo hałasu i niepotrzebnych wibracji. Zaprojektowano zatem zupełnie nowy system, który został sprytnie ukryty w kadłubie, przez co jest znacznie cichszy i bezpieczniejszy. Wykorzystuje on zestaw specjalnie wyprofilowanych wentylatorów. Dodatkowo, układ ten pozwala na sterowanie wektorem ciągu, co pozwoliło Bellowi na rezygnację ze statecznika poziomego. Układ napędowy to także zupełna nowość w świecie śmigłowców. Wzorem nowoczesnych samochodów postawiono na napęd hybrydowy łącząc klasyczny silnik spalinowy z silnikiem elektrycznym. Dopełnieniem jest także nowoczesny wirnik główny z łopatami, które mogą swobodnie zmieniać swój kształt i geometrię podczas lotu. Taki system pozwala wprost genialnie dopasować osiągi śmigłowca do potrzeb podróżnych, jak i do panujących warunków zewnętrznych. Warto też zwrócić uwagę na dużą liczbę przeszklonych powierzchni, co jest możliwe między innymi dzięki zastosowaniu systemu rozszerzonej rzeczywistości. Zastosowanie nowych, wytrzymałych i jednocześnie ekologicznych materiałów pozwoliło na budowę kokpitu o odpowiedniej sztywności i odporności, przy zmniejszeniu masy, a tym samym polepszeniu osiągów.

5 / 5

Póki co to jedynie projekt koncepcyjny

Obraz
© Bell Helicopter

Kiedy śmigłowiec trafi na rynek? Nieprędko. Przedstawiciele Bella mówią wprost, że zaprojektowali tę maszynę po to, aby nadać kierunki rozwoju i sprawdzić w praktyce opracowane rozwiązania. Dopiero po ich przetestowaniu w innych konstrukcjach możliwe będzie wypuszczenie finalnego produktu. To perspektywa długich lat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)