Bateria rozładowuje się za szybko? Radzimy, jaki powerbank kupić

Bateria rozładowuje się za szybko? Radzimy, jaki powerbank kupić

14.07.2016 | aktual.: 29.12.2016 08:20

Baterie w smartfonach to prawdziwa zmora każdego użytkownika. Wszyscy tęsknimy za czasami, kiedy z telefonu można było korzystać przez tydzień. Technologia się rozwija, co widać w niemal każdym topowym urządzeniu mobilnym, a w segmencie akumulatorów zastój. Jak temu zaradzić

Baterie w smartfonach to prawdziwa zmora każdego użytkownika. Wszyscy tęsknimy za czasami, kiedy z telefonu można było korzystać przez tydzień. Technologia się rozwija, co widać w niemal każdym topowym urządzeniu mobilnym, a w segmencie akumulatorów zastój. Jak temu zaradzić?

Najlepszym rozwiązaniem jest kupno powerbanku, czy - inaczej - banku energii. Póki nie doczekamy się rewolucji na rynku akumulatorów do urządzeń mobilnych, to jest jedyna alternatywa. Producenci oferują zewnętrzne baterie w przeróżnych postaciach (od zwykłej kasetki, po obudowy do telefonu, czy doczepiane dodatki), które w dowolnej chwili możemy podłączyć do naszego smartfona i kontynuować pracę na nim. Tego typu urządzeń jest jednak tak dużo, że często nie wiadomo na co się zdecydować. Oto kilka podstawowych, ale bardzo istotnych porad. Sprawdź, na co zwrócić uwagę.

1 / 4

Moc wyjścia USB - pierwszy krok

Obraz
Materiały prasowe

Najpopularniejsze z nich to 0.5 A, 1 A, 1.5 A, 2 A, 2.1 A + 1 A (w przypadku urządzeń z dwom portami USB). Najlepszy jest ten, który posiada najwyższą wartość. Na co się to przekłada?

Powerbank może ładować baterię telefonu wolniej, niż smartfon zużywa energię. Wybierając- na przykład - bank z portem 0.5 A, telefon będzie zużywał więcej energii, niż pobiera z urządzenia zewnętrznego. To tak, jakby sekunda trwała dłużej, ale i tak mijała. Dążymy do tego, żeby procent naładowania baterii zwiększał się nawet w trakcie używania telefonu. Podsumowując - im więcej amperów, tym lepiej.

2 / 4

Jaką pojemność powerbanku wybrać?

Obraz
Materiały prasowe

Kiedy już znaleźliśmy powerbanki z odpowiednim prądem ładowania, należy odpowiedzieć sobie na pytanie: jaką pojemność dobrać? Tutaj nie ma co dyskutować, bo rozwiązanie jest proste. Musicie znać parametr, który będzie najbardziej potrzebny przy wyborze zewnętrznego akumulatora - pojemność baterii smartfona.

Omówię to na przykładzie urządzenia Sony Xperia Z2. Posiada ono baterię o pojemności 3200 mAh. Pierwszym sygnałem powinno być już to, że pojemność powerbanku (jeśli ma wystarczyć na więcej niż jedno pełne ładowanie, a tego właśnie chcemy) nie może być mniejsza od pojemności źródła energii w smartfonie. Najlepiej zainwestować w bank, którego moc jest trzykrotnie wyższa od mocy zainstalowanego w telefonie ogniwa. W tym przypadku będzie to ok. 9600 mAh.

Z takim bankiem spokojnie można wyruszyć w dalszą podróż autobusem, samolotem, pociągiem - wszędzie tam, gdzie nie mamy gniazdka, a wiemy, że korzystanie z telefonu będzie intensywne. Pojemność wyższa niż 9000 mAh pozwoli na długie oglądanie filmów na smartfonie, gry, surfowanie po sieci itp. Oczywiście można korzystać z telefonu przez cały czas, kiedy telefon jest podłączony do powerbanku. Dostępne na rynku pojemności oscylują od 900 mAh do nawet powyżej 11 000 mAh.

3 / 4

Rodzaj baterii zamontowanej w powerbanku

Obraz
Materiały prasowe

Ni-Cd (niklowo-kadmowa): to bateria o krótkiej żywotności i szybkim spadku pojemności, z tzw. efektem pamięci. Oznacza to, że - po pierwsze - realna ilość mAh powerbanku spada z każdym użyciem (czyli z pierwotnych 3600 mAh, po jakimś czasie w rzeczywistości do dyspozycji mamy 3000 mAh i mniej). Po drugie, ten rodzaj baterii, będąc doładowanym w sytuacji, kiedy ogniwo nie zostało najpierw rozładowane do końca, może skutkować zmniejszeniem pojemności użytkowej. Aby przechować maksimum możliwej energii, należy je rozładować do zera i dopiero wtedy ponownie ładować.

*Ni-MH *(niklowo-metalowo-wodorkowa): akumulatory te charakteryzują się przede wszystkim szybszym czasem samorozładowania i krótszą żywotnością. Mogą osiągnąć nawet 30 proc. więcej pojemności.

Li-Ion (litowo-jonowa): nie wymagają one - w przeciwieństwie do akumulatorów starszych typów - formatowania. Powinny być ładowane często i najlepiej jak najszybciej po rozładowaniu. Nieużywane przez dłuższy czas, należy je rozładować do poziomu ok. 40-50 proc., aby zapewnić powerbankowi dłuższą żywotność. Nie należy tych powerbanków przechowywać w stanie całkowitego rozładowania - może się przez to uszkodzić. Przechowywanie litowo-jonowego akumulatora w gorących pomieszczeniach przyspiesza spadek żywotności, zaleca się chłodne, ale nie mroźne, warunki.

Li-Poli (litowo-polimerowa): to najlepszy z dostępnych akumulatorów w powerbankach. Zastosowanie polimerów sprawia, że konstrukcja złożona jest z giętkich i cienkich, elastycznych ogniw. Ich grubość może osiągać nawet 1 milimetr. Należy pamiętać, aby tego typu akumulatorów nie przeładowywać, choć najczęściej dba o to układ elektroniczny zamontowany w urządzeniu.

4 / 4

Rodzaj powerbanku

Obraz
Fotolia

Tutaj mamy do wyboru całą paletę sprzętów. Producenci umieszczają akumulatory zarówno w najprostszych, jak i najbardziej wymyślnych obudowach. Wyświetlacze, latarki, breloki na klucze, obudowy do telefonów, z jednym lub kilkoma portami ładowania, w kształcie alkomatu, kostki Rubika, dysku zewnętrznego, a nawet w kształcie... szminki. Tutaj już konsument może wybrać to, co najbardziej mu pasuje. Idąc do sklepu stacjonarnego z elektroniką czy przeglądając sklepy internetowe, wiecie już, że najważniejszy jest prąd ładowania, rodzaj i pojemność baterii.

Jeśli chodzi o kształt czy wygląd, mogę jedynie doradzić, że wybierając nawet najbardziej toporny, wielki powerbank, jest kilka sposobów na to, żeby np. podczas spaceru kabel nie był uciążliwym gadżetem. Bardzo często producent w zestawie daje użytkownikowi krótki kabelek. Nie jest to nic innego, jak zwykły przewód od ładowarki sieciowej (np. od naszego telefonu). Zamieniamy więc ten skrócony od powerbanka na dłuższy, ładowarkowy, chowamy bank do plecaka, a z ładującego się telefonu wciąż korzystamy. Długość przeciętnego kabla od ładowarki w zupełności wystarczy. To taki sam "patent", jak w przypadku modnych dawno temu odtwarzaczy MP3, które chowało się właśnie do plecaków, a słuchawki przeciągało przez specjalny otwór.

Ci, którzy nie mają akurat plecaka mogą po prostu schować powerbank do dowolnej kieszeni (jeśli jego wielkość na to pozwala).

Z pewnością najwygodniejszym rodzajem zewnętrznego akumulatora jest ten wbudowany w obudowę telefonu. Dotyczy to w większości smartfonów iPhone, ale tutaj trzeba liczyć się z tym, że po pierwsze - telefon będzie o wiele grubszy i cięższy, po drugie - jego pojemność może nie być zadowalająca.

Alternatywą dla obudowy jest powerbank doczepiany. Jest to zwykle urządzenie wielkości typowego smartfona, które można przyczepić do pleców telefonu. Tych na rynku jest jednak niewiele.

*Teraz możecie pracować na swoim smartfonie nawet trzy dni lub więcej *(w zależności od intensywności) bez podłączania telefonu do sieci. Pamiętajcie tylko, żeby naładować powerbank.

_ MG _

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)