Badanie krwi pozwala na wykrycie 50 rodzajów nowotworów. Ruszają testy

Proste badanie krwi pozwala na wykrycie 50 typów nowotworów zanim pojawią się jakiekolwiek niepokojące objawy. Producentem tego nowatorskiego testu jest amerykańskie przedsiębiorstwo Grail. Technologia była rozwijana przy użyciu uczenia maszynowego. Test rozpoznaje zmiany cfDNA, które przedostaje się z guzów do ludzkiego krwioobiegu.

W próbnych badaniach wzięło udział 2823 pacjentów chorych na raka oraz 1254 osoby zdrowe. W sumie udało się poprawnie zdiagnozować nowotwór u 51,5 proc. badanych, a w przypadku nowotworów trudnych do rozpoznania w badaniach przesiewowych, poprawnie wytypowano ponad 65 procent osób chorych. Ponadto test w 88,7 proc. przypadków poprawnie wskazał miejsce, w którym rozwija się nowotwór.

Wyniki są zadowalające, ale cieszy przede wszystkim niewielka ilość testów fałszywie pozytywnych. Takich było zaledwie 0,5 procenta.

Lekarze twierdzą, że tego typu testy mogą mieć ogromny wpływ na sposoby walki z nowotworami i ich wykrywalność. Doktor Eric Klein z Cleveland Clinic podkreśla, że możliwość wykrycia nowotworu zanim ten zacznie dawać objawy, to ogromna szansa na zmniejszenie wpływu choroby na pacjentów.

Klein zwraca też uwagę, że niski współczynnik testów fałszywie dodatnich pozwala uniknąć błędnych diagnoz. Badanie zaproponowane przez Grail pozwala wykrywać nawet niewielkie nowotwory jelita czy płuc, dzięki czemu można je wyleczyć znacznie łatwiej.

Brytyjska służba zdrowia ma zamiar przeprowadzić testy na 140000 pacjentów, a ich wyniki mają być znane do 2023 roku. Teoretycznie "celność" testu na poziomie 50 procent wydaje się nie być powalająca, Można jednak przyznać, że jak na pojedyncze badanie krwi, jest to całkiem sporo. Szczególnie, że jest ono w stanie wykryć nowotwór zanim pacjent zdąży odczuć jakiekolwiek dolegliwości, a tym samym zwiększa szanse na wyleczenie.