Automatyczny zwijacz kabli nadzieją na przyszłość bez frustracji

Wszystkim nam zdarza się wypowiedzieć kilka niecenzuralnych słów, gdy chcielibyśmy skorzystać ze słuchawek, a te nadają się do konkursu na rozplątywanie węzłów, ale nie do użytku. Problem jest tak poważny, że pojawiło się specjalne urządzenie do zwijania kabli po użyciu.

Automatyczny zwijacz kabli nadzieją na przyszłość bez frustracji
Źródło zdjęć: © Gizmodo.pl

31.08.2012 16:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wszystkim nam zdarza się wypowiedzieć kilka niecenzuralnych słów, gdy chcielibyśmy skorzystać ze słuchawek, a te nadają się do konkursu na rozplątywanie węzłów, ale nie do użytku. Problem jest tak poważny, że pojawiło się specjalne urządzenie do zwijania kabli po użyciu.

Automatyczny zwijacz Recoil sam zajmie się nawinięciem kabla na szpulę, która przechowuje go do czasu, gdy znów jest potrzebny. Gadżet dostępny jest w trzech rozmiarach, zatem przyda się nie tylko do zwijania kabelków od słuchawek, ale i do różnych złączy.

Za 1. dolarów można kupić najmniejszy Recoil, przeznaczony do słuchawek dousznych. Model średniej wielkości kosztuje 13 dolarów, zaś na duży Recoil trzeba wysupłać 15 dolarów. Widoczny na zdjęciu powyżej zestaw z wieszakiem kosztuje 33 dolary.

Najbardziej trafionym pomysłem jest najmniejsze urządzenie, ponieważ właśnie noszone w kieszeni kabelki od słuchawek sprawiają najwięcej kłopotów.

Komentarze (1)