No i doczekaliśmy się. Asus zaprezentował nową wersję smartfona Padfone 2 dysponującego – zupełnie jak jego poprzednik – przekształcającą go w tablet stacją dokującą „Padfone Station”. Co znajdziemy we wnętrzu tego urokliwego cacka?
Faktem jest, że specyfikacja najnowszego dzieła Asusa nie stanowi dla nas właściwie żadnego zaskoczenia. Choć –. jak wiadomo – plotki często bywają bardzo mylące, w tym wypadku znalazły nieomal pełne odzwierciedlenie w rzeczywistości (na co w sumie nie możemy się przesadnie skarżyć). I tak, Asus Padfone 2 dysponuje m.in. dużym – i dla wielu zapewne za dużym – 4,7-calowym ekranem Super IPS o rozdzielczości 1280x720 pikseli, wspieranym 2 GB-ami RAM-u, czterordzeniowym procesorem Qualcomm Snapdragon S4 Pro o częstotliwości taktowania 1,5 GHz, 13-megapikselową kamerą (1080p w 30 fps, 720p w 60 fps), modułem NFC, radiem, Bluetooth 4.0, łącznością Wi-Fi i dość mocną, 2140 mAh baterią. Mierząca 137,9 x 68,9 x 9 mm całość waży 135 gramów (ze stacją 514 gramów więcej) i pracuje pod kontrolą, niestety, Androida 4.0 Ice Cream Sandwich (choć Asus obiecuje rychłą aktualizację do Androida 4.1 Jelly Bean. Zobaczymy).
Tak jak w przypadku pierwszego modelu Padfone’a, tabletowa stacja dokująca smartfona wyposaża go w dodatkową –. choć nieco mniejszą – 5000 mAh baterię. Ekran tabletu ma przekątną 10,1 cala i wyświetla obraz w rozdzielczości 1280x800 pikseli. Czyli jest co najmniej bardzo dobrze.
Urządzenie zadebiutuje w Europie jeszcze przed końcem grudnia tego roku, zapewne gdzieś w okolicach świąt Bożego Narodzenia. Wówczas to w jego posiadanie będą mogli wejść mieszkańcy Bułgarii, Danii, Finlandii, Niemiec, Węgier, Włoch, Polski, Portugalii, Rumunii, Hiszpanii i Szwecji. Za 3. GB-owy wariant Asusa Padfone 2 trzeba będzie zapłacić przynajmniej 799 euro, a za jego bardziej pojemną, 64 GB-ową wersję zapłacimy co najmniej sto euro więcej.
Zobacz: Jaki blender kupić?
