Apple: Mac Pro kosztuje tyle co mieszkanie. Ale spokojnie - jest darmowa dostawa
Za najmocniejszą wersję Mac Pro przyjdzie zapłacić użytkownikowi przeszło 250 tys. zł. To nie pierwszy raz, kiedy za sprzęt Apple płaci się krocie. Jest jednak ku temu powód.
Kiedy Apple zapowiedział Mac Pro wiedzieliśmy, że będzie drogo. Poznaliśmy jednak polskie ceny, a i tak jesteśmy zaskoczeni. Z pierwszych wyliczeń wynikało, że za najmocniejszą wersję przyjdzie zapłacić przeszło 170 tys. zł.
Na stronie Apple można już skonfigurować swój zestaw Mac Pro. Wybierając wszystkie najdroższe możliwe wersje - z oprogramowaniem włącznie - cena wynosi niecałe 255 tys. zł.
Jaka ulga - taki Mac Pro załapuje się na darmową dostawę. Zawsze to kilka złotych w kieszeni.
Cena pewnie będzie wielu oburzać, ale trzeba pamiętać o kilku rzeczach. Pewnie nie każdy zdecyduje się na pakiet "wszystko, co najdroższe" - niektórzy będą szukać kompromisu i zrezygnują z niektórych podzespołów lub dodatków. Owszem, nadal będzie bardzo drogo - nawet najtańsza wersja Mac Pro kosztuje prawie 30 tys. - ale to nie tak, że każdy chętny musi zapłacić 250 tys. zł.
Tu przechodzimy do najważniejszego. Mac Pro to nie jest sprzęt dla zwykłego Kowalskiego, a dla profesjonalistów zawodowo zajmujących się obróbką i montażem wideo. Kupią go firmy i profesjonaliści, dla których funkcjonalność i komfort pracy są najważniejsze.
Co nie znaczy, że czasami szyderka z Apple nie jest dozwolona. Przypomnijmy, że Apple życzył sobie za podstawkę do monitora Pro Stand prawie 5 tys. zł. Bajońskie sumy dopłat za kawałek stopu magnezu to już czysty nonsens. Luksus kosztuje, ale często też śmieszy.