Schrony w Polsce. Rząd chce, aby połowa mieszkańców miała się gdzie ukryć

Schrony w Polsce. Rząd chce, aby połowa mieszkańców miała się gdzie ukryć21.04.2023 12:54
reporter_baza_2022-08 07.08.2022. Zachodniopomorskie, Podborsko. Obiekt 3001- bunkier tajnej bazy atomowej wojsk Radzieckich. W bunkrach skladowano glowice atomowe na wypadek wybuchu konfliktu nuklearnego. Po opuszczeniu wojsk z poczatkiem lat 90 obiekt pozostawiony zostal w nienaruszonym stanie. Obecnie znajduje sie tam Muzeum Zimnej Wojny. Fot.Mateusz Kotowicz/REPORTER Mateusz Kotowicz/REPORTER
Źródło zdjęć: © East News | Mateusz Kotowicz/REPORTER

Zasięg współczesnej broni sprawia, że – w przypadku ataku kraju takiego, jak Rosja – nawet tysiące kilometrów nie są gwarantem spokoju i bezpieczeństwa. Dlatego konieczne są miejsca, w których w razie zagrożenia będzie można się ukryć. Potocznie nazywa się je schronami, jednak określenie to dotyczy lokalizacji o bardzo konkretnej specyfice. To jedna z kwestii regulowanych przez wprowadzane właśnie przepisy.

"Ochrona dla 50 proc. ludności kraju" – tak brzmią ambitne założenia projektu rozporządzenia dotyczącego schronów w Polsce. Nowe przepisy przygotowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji mają wejść w życie 1 lipca 2023 roku, a ich twórcy usiłują zapanować nad bałaganem, panującym w Polsce w kwestii ochrony ludności.

Wynika on z faktu, że obecnie, jak zauważa omawiający nowe przepisy serwis Infosecurity24, "nie obowiązuje żaden akt prawny określający sposób zabezpieczenia i przygotowania obiektów mogących spełniać funkcję ochronną." Jak to możliwe?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przepisy były, do tego dość aktualne, bo zawierające wytyczne Szefa Obrony Cywilnej Kraju z 2018 roku. Przestały jednak obowiązywać w związku uchyleniem ustawy o powszechnym obowiązku obrony RP.

Zwrócił na to niedawno uwagę rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek, który zadał MSWiA pytanie: kto ma informować ludzi, gdzie jest najbliższy schron? Okazało się, że nie ma przepisów, które by to precyzowały, a ich wprowadzenie wiąże się z unormowaniem wielu innych spraw, jak choćby ta, czym – według prawa – jest schron. Tę właśnie, jak również wiele innych powiązanych kwestii, usiłuje uporządkować nowe rozporządzenie.

Gdzie się schować?

Jest co porządkować także po niedawnym oddaniu do użytku aplikacji "Schrony" przygotowanej dzięki staraniom strażaków. W teorii jest bardzo dobrze, bo "miejsc doraźnego schronienia", uwzględniających tylko infrastrukturę i budynki publiczne, ma wystarczyć dla 47 mln ludzi, czyli populacji znacznie przekraczającej liczbę mieszkańców Polski.

Problem polega na tym, że miejsce doraźnego schronienia nie ma nic wspólnego ze schronem zapewniającym bezpieczeństwo w razie wojny. To miejsca, gdzie bez obawy, że będzie padać nam na głowę, przeczekamy porywistą wichurę, gradobicie czy inne niekorzystne (ale nie ekstremalne!) zjawisko pogodowe.

Gorzej prezentuje się liczba obiektów, które faktycznie mogą przydać się w razie wojny. Zapewniające bezpieczeństwo np. w czasie ostrzału artyleryjskiego schrony, z instalacjami pozwalającymi na hermetyzację wystarczą dla zaledwie 300 tys. mieszkańców kraju.

Schrony dla Polaków

Nieco ponad milion ukryje się w innych, dobrze zabezpieczonych miejscach, które jednak – w przeciwieństwie do schronów – nie są hermetyczne. W praktyce oznacza to, że ponad 95 proc. mieszkańców Polski nie może w razie zagrożenia liczyć na zapewniane przez państwo bezpieczne schronienie.

Nie powinno zatem dziwić pojawienie się na rynku firm oferujących prywatnym odbiorcom zaprojektowane we współpracy z wojskowymi inżynierami, przydomowe schrony.

Jedna z propozycji przydomowego schronu, Źródło zdjęć: © Schron.pro
Jedna z propozycji przydomowego schronu
Źródło zdjęć: © Schron.pro

Jak zauważył RPO, rządzący – zmieniając w zeszłym roku ustawę o obronie – zlikwidowali obronę cywilną, której obecnie w polskim prawie nie ma: "23 kwietnia 2022 r. weszła w życie ustawa z 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny. W jej myśl utraciła moc ustawa o powszechnym obowiązku obrony RP. Tym samym straciły moc wszystkie jej przepisy regulujące materię obrony cywilnej, a także rozporządzenie Rady Ministrów z 25 czerwca 2002 r. Nowa ustawa o obronie Ojczyzny nie zawiera zaś analogicznych unormowań dotyczących obrony cywilnej. Świadczy to o luce w systemie prawa w tym obszarze."

Luka ta jest właśnie łatana, jednak realna poprawa sytuacji będzie rozłożona w czasie. Dość wspomnieć, że zdecydowana większość obecnych schronów to obiekty stare – pamiętające czasy PRL-u, ale z reguły nie schyłkowego, tylko z lat 60. i 70.

Sprzęt i instalacje podwójnego zastosowania

Był to czas, gdy militaryzacja państwa była czymś oczywistym, podobnie jak choćby przekonanie o powszechnym użyciu broni jądrowej. Budowano wówczas nie tylko schrony, ale także słynne szkoły tysiąclatki, które dzięki kilku pomysłowym rozwiązaniom mogły w razie potrzeby pełnić rolę polowych szpitali.

Służyły temu m.in. sale gimnastyczne, oddzielone od reszty budynku wąskim korytarzem z osobnym wejściem (co miało służyć izolacji niezdiagnozowanych chorych), szatnie z kratkami ściekowymi w podłodze, łatwe do zmienienia w ambulatoria czy nadmiarowe przewody kominowe, potrzebne w przypadku konieczności sterylizacji dużej ilości sprzętu medycznemu.

Nawet nauczycielskie kantorki, z własnym kranem i okienkiem prowadzącym do głównego pomieszczenia miały stanowić zaplecze dla sal, w których planowano ułożyć rannych i chorych.

Na potrzeby wojny organizowano także krajowy transport – powszechne na polskich drogach jeszcze kilkanaście lat temu autobusy Autosan H9 miały (w starszych wariantach) z przodu specjalną klapę, której przeznaczenie budziło nieraz ciekawość co bardziej dociekliwych obserwatorów.

Autosan H9 - starsze wersje autobusu miały z przodu luk na nosze, Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 3.0, Lowdown, Wikimedia Commons
Autosan H9 - starsze wersje autobusu miały z przodu luk na nosze
Źródło zdjęć: © Lic. CC BY-SA 3.0, Lowdown, Wikimedia Commons

Nie był to przypadek. Pojazdy przeznaczone do obsługi transportu publicznego mogły być – dzięki przemyślanej budowie – łatwo przekształcone w ambulanse, a umieszczona z przodu klapa kryła luk załadowczy, przez który do środka miały wjeżdżać nosze z pacjentami.

Uporządkowanie przepisów

Po tamtym przygotowaniu dziś nie ma już śladu. Dlatego inicjatywa MSWiA wydaje się krokiem we właściwym kierunku. Stawia m.in. wymóg, aby projekty nowych budynków użyteczności publicznej uwzględniały potrzebę doraźnego ukrycia i zapewniały schronienie dla co najmniej 30 proc. pracowników.

Wprowadza także definicję "obiektów zbiorowej ochrony", służących zabezpieczeniu nie tylko ludzi, ale także strategicznych materiałów, dokumentacji czy szczególnie cennych zbiorów muzealnych. MSWiA podjęło przy okazji próbę kategoryzacji bezpiecznych miejsc, definiując warunki, jakie powinny spełniać schrony o zwykłej czy podwyższonej odporności, a także miejsca ukrycia chroniące przed różnymi rodzajami zagrożeń – od odłamków, poprzez pociski artyleryjskie, po promieniowanie przenikliwe.

W związku z tym określona została grubość ścian, stopów czy materiałów, z których takie instalacje powinny zostać wykonane. Ważną nowością jest także wprowadzenie obowiązku – nie rzadziej niż raz na 10 lat – dokonania przez samorządy przeglądu i inwentaryzacji znajdujących się na podległym terenie schronów, jak również obowiązek ich regularnego serwisowania i utrzymywania w gotowości.

Tymczasem – jak zauważa MSWiA – Polska należy do krajów, które "zaprzestały realizacji budownictwa ochronnego i skupiają się na utrzymaniu w należytej kondycji już istniejących zasobów, przy stosunkowo skromnych nakładach finansowych i braku podstawowych przepisów dotyczących tego rodzaju inwestycji". Nowe przepisy wydają się pierwszym krokiem na długiej drodze zmierzającej do poprawy tej sytuacji.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.