Najwięksi atakują Facebooka. Już zapomnieli, że sami nie należą do świętych

Najwięksi atakują Facebooka. Już zapomnieli, że sami nie należą do świętych06.04.2018 14:41
Źródło zdjęć: © flickr.com | 4S2A2079

Atakowanie Facebooka jest w modzie, więc nawet najwięksi chcą się przypodobać. Społecznościowego giganta skrytykował już Tim Cook czy Elon Musk. Podlizywanie się jest tak absurdalne, że niedługo do bojkotu Facebooka nawoływać będzie sam "Masa".

Tim Cook przyznał niedawno, że w życiu nie znalazłby się na miejscu Marka Zuckerberga, bo Apple nie uznaje swoich użytkowników za produkt. No, chyba że akurat mieszkają w Chinach - wtedy można wydać ich w ręce władz. Serwis MyApple 23 marca - a więc gdy afera facebookowa trwała w najlepsze - pisał o krytyce Apple'a przez Amnesty International. Organizacja twierdziła, że przeniesienie danych chińskich użytkowników na chińskie serwery może doprowadzić do ich inwigilacji przez władzę. Hasło kampanii brzmiało "Wszyscy użytkownicy Apple są równi, ale niektórzy są mniej równi niż inni". Oczywiście Tim Cook by się z tym nie zgodził. O nie, tylko Facebook traktuje swoich użytkowników jak produkt!

Cook skrytykował zresztą Facebooka nie tylko za aferę z Cambridge Analytica i związany z nią wyciek danych. Poszło o ogólne podejście do użytkownika w dzisiejszych czasach. Jego poprzednik, legendarny już Steve Jobs, również starał się przeciwstawiać polityce wykorzystywania danych użytkowników. Wzruszające. Panowie najwidoczniej tak przejęli się użytkownikami innych korporacji, że zapomnieli zatroszczyć się o pracowników fabryk, z którymi Apple współpracuje.

Fala samobójstw chińskich pracowników z 2010 roku niczego nie zmieniła. W październiku 2017 roku zatrudnieni w jednej z fabryk protestowali, bo nie mogli doczekać się wypłacenia należnych im bonusów. I tak mają dobrze, że takie im obiecano. W końcu dalej słychać informacje o wyzysku osób składających iPhone'y i inne gadżety wielkiej korporacji. Nie chodzi wyłącznie o niskie zarobki i nadgodziny. Na jaw wyszło, że do produkcji iPhone'ów X wykorzystywano nastolatków, pracujących po 11 godzin dziennie.

"Moglibyśmy zarobić niewyobrażalne pieniądze na naszych użytkownikach, jeśli uznalibyśmy ich za swój produkt. Jednak obraliśmy inną ścieżkę" - mówi Cook. Jedna ze ścieżek nosi zapewne nazwę "staramy się jak możemy, by nie płacić wysokich podatków w krajach, w których działamy".

Filozofia Apple'a zresztą na tym właśnie polega - by nikomu nie płacić, a jeśli już, to jak najmniej. Choć to jedna z najbogatszych firm świata, Wikipedii wpłaca grosze, chociaż na pracy użytkowników także się bogaci. Informacje z internetowej encyklopedii wykorzystywane są przez głosowego asystenta Apple'a. Możemy tylko pogratulować obranej strategii. I ukłonić się, że Apple jest takie wspaniałe.

Ale być może Tim Cook nie zauważył, że Apple płaci Wikipedii niewiele, bo łzy smutku zalały mu oczy, gdy przypomniał sobie, jak zły jest Facebook.

Rzecz jasna nie tylko Tim Cook nie pozostał obojętny na krzywdę użytkowników Facebooka. Z oburzonymi solidaryzował się Elon Musk, który zaraz po aferze Cambridge Analytica skasował wszystkie profile facebookowe swoich firm. Największy wizjoner naszych czasów zdobył kolejne +100 punktów do szacunku. Co za gość! Jak to dobrze, że ktoś taki potrafi głośno uderzyć w stół i potępić niegodne praktyki chciwych korporacji.

Ale jakoś w troskę Muska uwierzyć nie mogę. Nie przeczę, zrobił wiele dla rozwoju technologii i nauki, ale nie jest to ktoś, z kim chciałoby się pójść na piwo. I nie jest to ktoś, kogo powinniśmy oceniać w kategoriach mentora - a tak się przecież dzieje. W końcu traktowany traktowany jest jak lider, który poprowadzi ludzkość ku świetlanej przyszłości. Ludzie widzą w nim wizjonera, który uczyni z człowieka "międzyplanetarny gatunek". Ja mam z nim pewien problem.

"Najgorszą cechą Elona jest całkowity brak lojalności - opowiadał Vance były pracownik SpaceX - Wielu z nas pracowało dla niego bez wytchnienia przez wiele lat, a ostatecznie zostało zwolnionych jak śmieci. Może było to zimne wyrachowanie, które miało przestraszyć pozostałych. A może po prostu Musk nie potrafi odczuwać więzi z ludźmi. Ludzie, którzy pracowali dla niego traktowani byli jak amunicja: wykorzystywani do konkretnych celów tak długo aż tracili siły. A w końcu zwalniani" - można było przeczytać w jego biografii.

Elon Musk nie zawahał się zwolnić pracownika, który nie stawił się w pracy, bo jego żona rodziła. Albo zmieniasz świat razem z nami, albo odejdź i dalej zajmuj się przyziemnymi sprawami - taka jest jego filozofia. Część jego dawnych współpracowników przyznaje, że to drań, który bez mrugnięcia powieką zwolni wieloletniego pracownika, bo ten przestał się rozwijać. Jeżeli ktoś taki krytykuje - nawet, jeśli to tylko gest polegający na skasowaniu profili - inną korporację, chcę mi się śmiać.

Każda wielka firma ma coś na sumieniu. Skasowała ambitny projekt, nieludzko traktowała swoich pracowników, wyzyskiwała innych, unikała płacenia podatku i tak, zapewne też naginała zasady prywatności swoich użytkowników. Choćby z tego powodu przedstawiciele tych wielkich korporacji mogliby siedzieć dziś cicho i po prostu przemilczeć problemy Facebooka. Z jednego, prostego powodu: sami mają swoje za uszami. Wcale nie jesteście lepsi, więc przestańcie się wywyższać.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.