Amerykański astronauta zostanie na ISS? Roskosmos zabrał głos
W ostatnich dniach w sieci pojawiły się informacje, że Rosja, w odpowiedzi na nałożone na nią sankcję, grozi, że pozostawi amerykańskiego astronautę, Marka Vande Hei na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Roskosmos zabrał głos w sprawie.
Roskosmos, czyli rosyjska państwowa agencja kosmiczna, rozwiała wątpliwości dotyczące powrotu Marka Vande Hei na Ziemię. Według jej przedstawicieli amerykański astronauta razem z rosyjskimi kosmonautami opuści Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) na pokładzie rakiety Sojuz w środę, 30 marca i wyląduje w Kazachstanie.
Amerykański astronauta nie zostanie na ISS
Całe zamieszanie związane z powrotem amerykańskiego astronauty na Ziemię zostało wywołane przez nagranie, które rosyjska państwowa agencja informacyjna RIA Novosti udostępniła na początku marca. Wynikało z niego, że Rosja grozi pozostawieniem Marka Vande Hei na ISS. Jak teraz tłumaczy Dmitrij Rogozin, szef Roskosmosu (który również udostępnił materiał w mediach społecznościowych), wideo było "żartobliwą demonstracją możliwości wycofania się Rosji z projektu ISS".
W ostatnich dniach zauważyć można złagodzenie retoryki Roskosmou wobec NASA. Serwis Futurism zwraca uwagę m.in. na wpis Rogozina, opublikowany za pośrednictwem Twittera. Szef Roskosmosu zaznaczył w nim, że agencja "wysyła pisemne apele do NASA, Kanadyjskiej Agencji Kosmicznej i Europejskiej Agencji Kosmicznej z żądaniem zniesienia nielegalnych sankcji wobec naszych [rosyjskich – red.] przedsiębiorstw".
Przypomnijmy, od początku brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, Stany Zjednoczone i Unia Europejska zdecydowały się na nałożenie kilku pakietów restrykcyjnych sankcji gospodarczych na Rosję, a kolejne możliwości są dyskutowane.