Amerykanie z siłami kosmicznymi? Na przeszkodzie stoi biurokracja
Amerykański senator Mike Rogers uważa, że Stany Zjednoczone powinny stworzyć własny korpus kosmiczny. Szefostwo sił powietrznych ma jednak na ten temat inne zdanie.
Jednostki takie miałoby tworzyć lotnictwo (US Air Force) i składać miałyby się one z osobnych względem reszty sił powietrznych oddziałów, osobnego sztabu i kadry oficerskiej - opisuje pomysł amerykańskiego senatora Mike’a Rogersa na amerykańskie siły kosmiczne portal wgospodarce.pl.
Plan zakłada, że jednostki posiadałyby własnego generała, obecnego w Sztabie Głównym USA.
Republikański senator twierdzi, że taki korpus jest niezbędny. Wszystko dlatego, że poważne kosmiczne aspiracje mają inne mocarstwa: Rosja, Indie czy Chiny.
Nie zgadza się z tym sekretarz sił powietrznych Heather Wilson. Jak informuje serwis tvn24.pl, jej zdaniem utworzenie osobnego korpusu przyczyni się do wzrostu biurokracji.
- Pentagon jest wystarczająco skomplikowany. Staramy się uprościć jego funkcjonowanie. A takie posunięcie spowoduje jeszcze większy stopień złożoności, powiększenie struktur organizacyjnych i zwiększenie kosztów - oświadczyła Wilson.