PAGASA, organizacja rządowa Filipin zajmująca się analizowaniem danych pogodowych wymieniła swój superkomputer na jednostkę klastrową złożoną z... ośmiu komputerów klasy PC z systemem operacyjnym Debian.
PAGASA to organizacja rządowa, której zadaniem jest nie tylko tworzenie prognoz pogodowych dla terenu Filipin, ale też ostrzeganie przed nadchodzącymi huraganami. Dotąd do tego celu wykorzystywany był superkomputer SGI Irix. Jak się jednak okazało, wszystkie jego zadania może z powodzeniem przejąć komputer klastrowy złożony z ośmiu czteroprocesorowych jednostek centralnych ( Intel Xeon 64-bit, gigabitowe połączenie między jednostkami ) obsługiwanych przez system Debian. Akcja wdrożenia nowego sprzętu do agendy rządowej spowodowana była zarówno niewystarczającymi możliwościami dotychczasowego systemu analitycznego, jak i ograniczonymi funduszami.
A zyski są znaczne. Miesięczne utrzymanie samego SGI Irix wynosiło około 5200 USD. Jest to tylko ułamek kosztów oprogramowania, ekipy technicznej, konserwacji, itp., które wymagało nakładów rzędu 655 tysięcy USD! Dla porównania, te same koszty przy nowej platformie wyniosły kolejno 260 USD i 52 tysiące USD. Jak widać, różnica jest ogromna. Tak znaczące wyniki udało się uzyskać dzięki wykorzystaniu tylko oprogramowania na licencji GPL.
Zarząd PAGASA testował już wiele dystrybucji, w tym Red Hat Enterprise Linux, Mandrake, Fedora i SUSE Linux, ale dopiero Debian GNU/Linux zaoferował wystarczające możliwości konfiguracyjne.
"Próbowaliśmy wielu odmian Linuksa, w tym Red Hat, Mandrake, Fedora, itp." - komentuje Alan Pineda, prezes działu ICT PAGASA - "Nasz dział ICT uznał Debiana za najstabilniejsze oprogramowanie dla serwerów, szczególnie w przypadkach gdy wiele operacji musi być robionych automatycznie. Wśród naszych programistów preferowaną dystrybucją jest Ubuntu, który bazuje na Debianie."
Jak widać, pojawia się coraz więcej dowodów na to, iż bezbłędnie trafionym jest popularne w społeczeństwie open source stwierdzenie: "Nie ważne od czego się zaczyna - kończy się zawsze na Debianie".
