5 prostych zasad: jak zadbać o swojego laptopa

Co zrobić, by notebook nie musiał odwiedzać serwisu? Mamy dla was kilka rad jak z niego korzystać, aby nie zajeździć go na śmierć.

5 prostych zasad: jak zadbać o swojego laptopa
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Kwestia z pozoru banalna. Notebooka nie należy rzucać, nie należy go kopać i starać się nie podlewać go piwem. Niestety - realia są trochę, ale na szczęście tylko trochę, bardziej skomplikowane.

Obraz
© (fot. Komputer Świat)

Realia...

Póki mamy gwarancję, wizyta laptopa w serwisie wiąże się z krótszym lub dłuższym odwykiem. Nic strasznego. Zaryzykowalibyśmy stwierdzenie, iż niektórym taka kuracja może nawet wyjść na zdrowie. Choć zapewne efektem ubocznym będą obgryzione paznokcie i eksplozja innych (niezwiązanych z internetem) zainteresowań. Gorzej, gdy gwarancja wygasła. Wtedy zaczynają się schody i przy okazji drenaż kieszeni - mniejszy lub większy, zależnie od komplikacji. Niezwykle nieprzyjemna może być awaria w sytuacji, gdy laptop (nawet na gwarancji) służy nam do pracy. Dramat w skali od 1 do 10. szacujemy na jakieś 12 (20, gdy nie mamy backupu danych). I bynajmniej nie tylko ze względu na cenę samej usługi serwisowej.

O czym więc warto pamiętać podczas normalnego, codziennego korzystania z laptopa, aby pewnego dnia nie obudzić się z ręką w nocniku?

Mamy dla was kilka zdroworozsądkowych sugestii. Zdajemy sobie sprawę, iż niektóre mogą być nieco paranoiczne. Generalnie jednak, czasem warto zwracać uwagę na takie niuanse jak parkowanie głowicy dysku twardego. Dlaczego? Choćby z tego samego powodu, dla którego nie parkujemy auta tam gdzie popadnie...

1. Zacznijmy od tego wspomnianego już naruszenia komputerowego savoir-vivre. Nie biegamy z włączonym laptopem! Gdy user się spieszy, serwis się cieszy...

Jeśli zmieniliśmy standardowe ustawienia Windows (zamknięcie pokrywy = uśpienie komputera) na wygodniejsze dla nas (zamknięcie pokrywy = nic się nie dzieje = ulubione rozwiązanie ściągających pliki w nocy) - starajmy się unikać przenoszenia włączonego peceta. Zdecydowana większość laptopów wciąż ma dyski magnetyczne, które źle znoszą potrząsanie sprzętem podczas pracy. Nie można też przenosić laptopa od razu po zamknięciu jego pokrywy. Komputer nie wyłącza się od razu, trzeba więć chwilę odczekać, aż dysk twardy przestanie działać (zazwyczaj informuje o tym odpowiednia dioda na obudowie).

Czasem nawet najlepszy system "anty-szokowy", nie zablokuje głowicy na czas. Efektem może być awaria twardziela i utrata danych. Nasza rada nie dotyczy subnotebooków z dyskami SSD. Te z racji braku ruchomych elementów, są dość odporne na potrząsanie. Nie oznacza to jednak, iż nie należy ich wyłączać.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: rel="nofollow">Wszystko o naziemnej telewizji cyfrowej DVB-TWszystko o naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T

Obraz

2. To nie prawda, że trzymanie baterii w lodówce pozwala dłużej zachować jej świeżość!

Posłużyliśmy się pewną miejską legendą, aby uzmysłowić wam jedno - wyciąganie baterii z laptopa, to raczej marny pomysł. Z jakiegoś powodu często stosowany przez hiper-ostrożnych użytkowników.

Nie należy także pracować na zawsze i wszędzie podłączonym do zasilania laptopie. Ta opcja również nie jest zdrowa dla akumulatora.

Obraz
© (fot. Komputer Świat)

Gdzie jest więc złoty środek?

Eksperci zalecają od czasu do czasu (raz lub dwa razy na tydzień), popracować na baterii wypinając laptopa z sieci (elektrycznej, nie internetowej). Chodzi o zachowanie cyklu rozładowania/załadowania ogniwa. W ten sposób "ćwiczona" bateria zachowa przez dłużej swoją zdolność do magazynowania energii. Najgorsza z możliwych opcji, to wyjęcie rozładowanej baterii z laptopa i zamelinowanie jej na przyszłość. Równie dobrze możecie ją wyjąć i wyrzucić do kosza (grzech ekologiczny gwarantowany!).

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: rel="nofollow">Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?

Obraz

3. Laptop to nie farelka!

W tej kwestii społeczeństwo jest już raczej dość świadome, o czym świadczy bogata oferta różnych podstawek pod laptopy na Allegro. Przypominamy jednak - praca na kolanach nie jest zdrowa ani dla komputera, ani dla jego użytkownika. Chodzi głównie o zachowanie obiegu powietrza, co jest najlepszym sposobem uniknięcia przegrzania peceta.

Obraz
© (fot. Komputer Świat)

Z tego powodu większość komputerów ma stopki. Te cztery gumowe nóżki, to nie tylko estetyczny bajer dla frajerów. To element konstrukcyjny, który na teoretycznie stabilnym i twardym podłożu, gwarantuje zachowanie dopuszczalnej temperatury pracy. Twardym podłożem nie jest dywan, nie jest nim także łóżko (które dodatkowo nagrzeje komputer). Dziś, co prawda większość sprzętu potrafi uniknąć przegrzania poprzez samowyłączenie. Jednak w tym przypadku dobrze być paranoikiem i nie ufać bezwzględnie tej inteligentnej funkcji.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: rel="nofollow">Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?

Obraz

4. Czasem warto dbać o higienę peceta.

O ile zapaskudzony ekran, czy melinowanie chipsów w klawiaturze mogą wywołać naszą irytację, o tyle zatkany radiator może pozbawić nas narzędzia pracy/zabawy (niewłaściwe skreślić). Kwestia nawiązuje do punktu 3. Laptopy, a już szczególnie bardziej wydajne (a więc bardziej prądożerne) modele z dyskretną kartą graficzną, potrafią generować sporo ciepła. Świeżo kupiony laptop raczej się nie grzeje, ale po roku może sprawić nam niemiłą niespodziankę.

Obraz
© (fot. Komputer Świat)

Dlatego warto zainwestować kilkadziesiąt złotych w pojemnik ze sprężonym powietrzem i od czasu do czasu przedmuchać nim komputer. Można nawet zajrzeć do środka - szczególnie, gdy mamy dostęp do systemu chłodzenia. Niektórzy producenci nie zakładają plomby gwarancyjnej na klapkę pod którą kryje się radiator i cooler. Jeśli mamy tam plombę, zawsze można jeszcze operować spreżonym powietrzem w okolicach wlotu i wylotu powietrza. Nie bawimy się jednak w "ręczne" przedmuchiwanie, czy też chuchanie. Nawet jeśli mamy zdrowe płuca, powietrze z parą wodną i kropelkami śliny raczej nie wyczyści naszego peceta. Ostatecznie - pozostają wyspecjalizowane usługi serwisowe.

Co jaki czas warto rozważyć tego typu zabieg konserwacyjny? Raz na pół roku to opcja optymalna.

Na koniec - środki czyszczące. Używamy tylko tych dedykowanych do czyszczenia elektroniki. Generalnie płyn do mycia okien nie jest przeznaczony do czyszczenia matrycy.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: rel="nofollow">Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?

Obraz

5. Przewód i zasilacz, to także elementy laptopa. Warto o tym pamiętać!

Może to wydawać się nieco absurdalne, ale spore znaczenie ma to jak obchodzimy się z przewodem zasilającym i zasilaczem. Ten pierwszy można przypadkiem uszkodzić, ten drugi - ugotować. Producenci komputerów radzą najpierw wpinać końcówkę zasilającą do laptopa, zanim sięgniemy po wtyczkę i wsadzimy ją w gniazdko. Schemat działa w drugą stronę. Wypinamy wtyczkę NAJPIERW z laptopa, zanim odłączymy zasilacz od sieci. To zdrowe rozwiązanie minimalizuje szanse, że będziemy biegać z laptopem do którego podwieszony jest zasilacz. Tym samym mamy mniejsze szanse na uszkodzenie wtyczki i przewodu. Niby banał, ale istotny. Pomaga zwalczyć nasze wrodzone lenistwo, gdy nie chce nam się demontować laptopa przy przenoszeniu go ze stołu na biurko i vice versa.

Obraz
© (fot. Komputer Świat)

Zasilacz laptopa zwykle dość mocno się grzeje. Unikajmy umieszczania go w takich miejscach, gdzie nie jest możliwe odprowadzanie ciepła. Jeśli już musimy pracować z pecetem w łóżku, niech leży na podłodze. Nie wpychajmy go za biurko, nie chowajmy do szuflady. Ostatnia kwestia dotyczy pożyczania zasilaczy. Obecnie większość modeli jest raczej uniwersalna, ale na rynku znajdziecie zasilacze w dwóch najpopularniejszych wersjach: 60 i 90 W. Chyba nie musimy tłumaczyć, dlaczego komputera potrzebującego 90 W nie należy podpinać do zasilacza 60 W? Jak to policzyć? Każdy zasilacz i każdy laptop ma tabliczkę znamionową. Znajdziecie na niej wartości napięcia i natężenia, odpowiednio w Voltach (V) i Amperach (A). Mnożąc jedno przez drugie, otrzymacie iloczyn który można przeliczyć na moc zasilacza. Przykład? 19 V x 4,74 A daje nam 90,06. Co zdradza, iż nie obejdzie się bez zasiłki 9. W. To naprawdę nieskomplikowana matematyka.

Polecamy w wydaniu internetowym komputerswiat.pl: rel="nofollow">Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?Firefox 8 do pobrania! Co musisz wiedzieć przed instalacją?

Obraz
Źródło artykułu:Komputer Świat
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (64)