15 lat więzienia za 6 nielegalnych płyt - wyrok jest nieodwracalny
Dość ostro potraktował sąd w Missisipi człowieka, który dał się nabrać na policyjną prowokację i próbował sprzedać agentowi działającemu pod przykrywką 5 nielegalnych DVD i jedno CD z bootlegiem (nielegalny materiał z koncertu).
Może to zabrzmieć nieco kuriozalnie, ale za próbę transakcji, w której zakres wchodziło sześć nielegalnych płyt, obywatel USA usłyszał wyrok: 1. lat więzienia (bez zawieszenia) i 3 lata nadzoru kuratorskiego po odbyciu kary.
Sytuacja nieco się wyjaśnia, kiedy weźmiemy pod uwagę inne aspekty sprawy. Mimo że skazany został tylko za ten jeden czyn, w toku śledztwa policjanci znaleźli dużo więcej obciążających go dowodów. W domu pirata odkryto profesjonalny sprzęt do kopiowania oraz 1051. nielegalnych płyt. Odnaleziono również wiele egzemplarzy różnego rodzaju broni. Broń była co prawda legalna, ale trudno powiedzieć, po co mężczyźnie np. profesjonalny karabin szturmowy.
Nie udało się ustalić, dlaczego sąd przy zakładaniu sprawy nie wziął pod uwagę przede wszystkim tej spektakularnej liczby nielegalnych płyt przechowywanych przez przestępcę w domu. Podejrzewamy, że po prostu dużo łatwiej było skazać go na podstawie akt z akcji policyjnej, niż udowadniać, że zgromadzone nielegalne materiały były przeznaczone na sprzedaż.
Jednak wyrok 1. lat za sprzedaż 6 nielegalnych płyt budzi kontrowersje. Tym bardziej, kiedy media przywołują fakt, że w tym samym dniu sąd w Teksasie skazał mężczyznę za morderstwo z premedytacją na... 15 lat więzienia.
źródło: RT.com