13 najdziwniejszych broni palnych. Karabin na Turków, broń kosmonautów i pistolet strzelający pod wodą
Opracowany w Belgii rewolwer był stosowany m.in. w porachunkach paryskich gangów. W zależności od sytuacji pozwalał stopniować przemoc – mógł być kastetem, sztyletem albo bronią palną.
Ze względu na brak przyrządów celowniczych i długiej lufy nadawał się do walki wyłącznie na bardzo krótkich dystansach. Broń tego typu znalazła się w czasie II wojny w arsenale brytyjskich komandosów.
Turbiaux Le Protector
HK G11
Kacza stopa
Ten sprzęt miał służyć do radzenia sobie w sytuacjach, gdy przeciwnik ma przewagę liczebną. Dlatego użytkownikami byli często XVII-wieczni kapitanowie statków, którzy w razie buntu załogi chcieli mieć pod ręką argument, przemawiający jednocześnie do kilku potencjalnych buntowników.
Kartaczownica Puckle’a
Za przodka współczesnych karabinów maszynowych uważana jest powszechnie kartaczownica Gatlinga, wyglądająca jak wiązka luf napędzana korbą. Nic bardziej mylnego! Ponad wiek przed Gatlingiem szybkostrzelną broń zaprojektował i wykonał angielski prawnik i pisarz James Puckle.
Jego broń była czymś w rodzaju bardzo dużego rewolweru z zamkiem skałkowym i pozwalała na oddanie 9 strzałów w ciągu minuty. Ideą, towarzyszącą wynalazcy, było stworzenie broni pozwalającej na obronienie statku przed abordażem. Jak przystało na pobożnego protestanta, pan Puckle przewidział również dwa rodzaje amunicji: zwykłą na chrześcijan i kanciastą na muzułmańskich Turków.
Metal Storm
COP .357 Derringer
Współczesny, 4-lufowy pistolet nawiązuje swoim kształtem do tzw. pieprzniczki Sharpsa, czyli XIX-wiecznej, kieszonkowej broni palnej o wielu lufach. COP .357 Derringer (Compact Off-Duty Police) łączy w sobie dwie sprzeczne cechy – niewielkie rozmiary i mocną amunicję .357 Magnum.
Nietypowy wygląd sprawił, że pojawił się w kilku filmach, m.in. "Łowca androidów" i "Matrix: Reaktywacja".
Nock gun
Film "Pan i władca: na krańcu świata" to pozycja obowiązkowa dla wielbicieli żaglowców i wojen na morzu. W jednej ze scen widać tam angielskiego marynarza, który pojedynczym strzałem z czegoś wyglądającego jak strzelba kładzie trupem całą grupę przeciwników.
Nie był to wyłącznie wymysł scenarzystów – pod koniec XVIII wieku brytyjski inżynier James Wilson skonstruował broń, służącą do oczyszczania z przeciwników pokładu wrogiego statku przed abordażem. Była dość krótka, a zatem poręczna, a do tego wyposażona w aż siedem luf, z których można było strzelić jednocześnie. Efekt takiego strzału do stłoczonych przeciwników musiał być wyjątkowo niszczycielski.
Sedgley OSS .38
Opracowany w czasie drugiej wojny na potrzeby amerykańskich służb specjalnych, jednostrzałowy pistolet był montowany na górnej części rękawicy. Rolę spustu pełnił wysunięty trzpień, który powodował wystrzał, gdy użytkownik uderzał ofiarę zaciśniętą pięścią.
Broń ta jest znana również pod nazwą Glove Gun. Na dużym ekranie pojawiła się m.in. w filmie "Bękarty wojny".
Królewski morgernstern z pistoletem
Angielski król Henryk VIII zasłynął tym, że nie mogąc uzyskać rozwodu w Kościele katolickim, założył sobie własny, który takich problemów nie sprawiał. Ta nietuzinkowa postać nie stroniła również od nietypowych gadżetów.
Nieodłącznym towarzyszem nocnych przechadzek monarchy po Londynie był morgenstern, którego głowica, poza licznymi kolcami kryła również lufę wbudowanego pistoletu.
Magpul FMG9
Heckler & Koch P11
Strzelanie pod wodą z typowej broni nie jest dobrym pomysłem. Choć powinna wystrzelić, to pociski o niewielkiej masie i kształcie, przeznaczonym do lotu w powietrzu, zostaną błyskawicznie wyhamowane przez wodę.
Z tego powodu niemiecka firma Heckler & Koch opracowa ła dla płetwonurków pistolet z wymiennym pakietem pięciu zamkniętych hermetycznie luf. W każdej z nich znajduje się niewielka strzałka z własnym napędem, a po pięciokrotnym wystrzeleniu, zamiast przeładowywać broń, wymienia się moduł z lufami.
TP-82
Ta broń to marzenie każdego preppersa. Wiele jej elementów wykonano z drewna, a do tego wygląda jak pistolet. To tylko pozory – w praktyce jest poręczną dwururką, strzelającą amunicją 12.5×70 mm. Pod dwiema lufami znajduje się kolejna, tym razem strzelająca amunicją 5.45×39 mm, stosowaną w karabinkach automatycznych. Uzupełnieniem zestawu jest dołączana do broni kolba kryjąca maczetę.
Pistolet zaprojektowano z myślą o radzieckich kosmonautach, którzy – w razie problemów podczas powrotu na Ziemię – mogli wylądować w niebezpiecznych miejscach. Używano go do 2007 roku; stanowił element zestawu przetrwania, umieszczanego w statkach kosmicznych Sojuz.