W tym facebookowym konkursie każdy wygrał Lexusa. Ty też. Niestety jest to kolejne oszustwo

Oczywiście jest to kolejna próba naciągnięcia nieświadomych użytkowników Facebooka. Dlatego wyjaśniamy: nie, nie wygrałeś Lexusa nawet jeśli twój profil pojawił się wśród "zwycięzców".

Obraz
Źródło zdjęć: © facebook
Bolesław Breczko

Na Facebooku często pojawiają się niewiarygodne konkursy i akcje, gdzie można wygrać bardzo atrakcyjne nagrody tylko za polubienie strony i skomentowanie postu. Gdy widzimy taką "okazję", od razu powinna nam się zapalić lampka ostrzegawcza, bo jeśli ktoś chce za darmo oddać najnowszy samochód czy telefon, to zapewne właśnie jesteśmy naciągani. Świetnym przykładem jest konkurs, w którym można wygrać Lexusa. Już na pierwszy rzut oka wygląda to jak próba oszustwa. Oto jak spostrzec ściemę na Facebooku:

  1. Nazwa strony: "Lexus Jubileusz 2016". Jeśli Lexus naprawdę robiłby konkurs, wykorzystałby pewnie do tego swoją oficjalną, zweryfikowaną stronę, zamiast zakładać osobną tylko dla jednego wydarzenia.
  2. Strona nie ma żadnej historii. Cała aktywność ogranicza się do dodania trzech zdjęć i jednego postu o konkursie. Ewidentnie została stworzona tylko na potrzeby fałszywego konkursu.
  3. Polub, skomentuj, udostępnij. Chociaż zdarzają się na Facebooku prawdziwie konkursy, w których trzeba tylko polubić post, aby wziąć udział, to są one niezwykle rzadkie. Poważne konkursy wymagają często od uczestników większego zaangażowania i wysiłku. Czemu fałszywe strony chcą, abyśmy dołączali i komentowali? Zbierają sobie tym samym bazę użytkowników, którą mogą potem sprzedać razem z całą stroną.
Obraz
© Facebook.com

W przypadku "Jubileuszu Lexusa" organizator ma inny, ciekawszy sposób na zarobienie pieniędzy. O godzinie 12:00, 30 grudnia, pojawił się post ze zwycięzcami. Wśród trzech osób znajduje się także nasz profil. Specjalnie nie piszę "mój", tylko "nasz", bowiem po kliknięciu w link każdy zobaczy swój własny profil i pomyśli, że w końcu los się do niego uśmiechnął i wygrał nowiutkiego Lexusa.

Obraz
© http://e-formularz-odbioru-nagrody.eu/

Skoro wygraliśmy, to chcemy odebrać samochód. W tym celu organizator prosi nas o wysłanie trzech sms-ów, co umożliwi pobranie formularza odbioru. Organizator nie informuje jednak, że wysłanie sms-a jest płatne (co jest niezgodne z polskim prawem) i kosztuje 30 złotych za sztukę. Oprócz tego, że zapłacimy 90 złotych za możliwość ściągnięcia formularza, najprawdopodobniej nie wygramy Lexusa, to jeszcze możemy się zarejestrować do serwisu, który będzie nam wysyłał płatne sms-y w większej liczbie.

Wybrane dla Ciebie
Rosyjska gra o inwazji na Ukrainę to totalna klapa. Gra w nią pięć osób
Rosyjska gra o inwazji na Ukrainę to totalna klapa. Gra w nią pięć osób
COP30 w Amazonii bez USA. Tematami: lasy deszczowe i prawa rdzennych ludów
COP30 w Amazonii bez USA. Tematami: lasy deszczowe i prawa rdzennych ludów
Obiecano im pracę w hotelu. Afrykanki zwabione przez Rosję
Obiecano im pracę w hotelu. Afrykanki zwabione przez Rosję
Ukraińcy nie musieli go atakować. Rosyjski Ka-226 rozbił się w Rosji
Ukraińcy nie musieli go atakować. Rosyjski Ka-226 rozbił się w Rosji
Rosja promuje Su-57. Nikt nie chce "najlepszego samolotu świata"
Rosja promuje Su-57. Nikt nie chce "najlepszego samolotu świata"
Rosjanie zrobili to celowo. Zaatakowali konwój humanitarny
Rosjanie zrobili to celowo. Zaatakowali konwój humanitarny
Problemy z rosyjskimi czołgami. Sami Rosjanie narzekają na ich jakość
Problemy z rosyjskimi czołgami. Sami Rosjanie narzekają na ich jakość
Odparowuje wszystko co żywe. Rosjanie zaczęli demontować potężną broń
Odparowuje wszystko co żywe. Rosjanie zaczęli demontować potężną broń
Najstarsze powietrze w historii. Było uwięzione w 6-milionowym lodzie
Najstarsze powietrze w historii. Było uwięzione w 6-milionowym lodzie
Sprawdzono ją w Ukrainie. Polska chce nią zwalczać drony
Sprawdzono ją w Ukrainie. Polska chce nią zwalczać drony
Chiny mają nowy okręt. Rzuca wyzwanie największym mocarstwom
Chiny mają nowy okręt. Rzuca wyzwanie największym mocarstwom
Nie tylko Koreańczycy. Ujawniono, kto jeszcze walczy za Rosję
Nie tylko Koreańczycy. Ujawniono, kto jeszcze walczy za Rosję