TEST: Samsung Galaxy A3 - tani, ale dobry

TEST: Samsung Galaxy A3 - tani, ale dobry

TEST: Samsung Galaxy A3 - tani, ale dobry
Źródło zdjęć: © Telepolis.pl
12.05.2015 14:08, aktualizacja: 15.04.2016 15:59

Zmianę podejścia Samsunga, czyli ograniczenie liczby modeli oraz większa dbałość o detale, doskonale realizuje nowa linia smartfonów - Galaxy A. Na testy wzięliśmy najniższy i zarazem najbardziej dostępny cenowo model z serii, czyli smartfon Samsung Galaxy A3.

Tę ideę doskonale realizuje nowa linia smartfonów - Galaxy A. Na testy wzięliśmy najniższy i zarazem najbardziej dostępny cenowo model z serii, czyli smartfon Samsung Galaxy A3. Czy skierowanie się w stronę dobrze wyglądającej i metalowej obudowy odwróci ostatnią złą passę Samsunga?

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Zestaw

W niewielkim, niebieskim pudełku poza samym telefonem znajdziemy ładowarkę z odpinanym kablem microUSB o natężeniu prądu wyjściowego 1 A, która pozwala na pełne naładowanie smartfonu w około 2 godziny. Poza tym otrzymujemy szpilkę do wyjmowania kart nanoSIM i microSD oraz standardowy dla Samsunga dokanałowy zestaw słuchawkowy z pilotem i mikrofonem wraz z trzema parami wymiennych gumek, każda para w innym rozmiarze.

Design

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Południowokoreański producent doszedł do wniosku, że pójście w stronę aluminium i wysokiej jakości wykonania obudowy pozwoli mu na ponowne wkupienie się w łaskę konsumentów. Do tej pory dość kontrowersyjne i, co by tu nie mówić, tanie plastiki stosowane były nie tylko w najtańszych, budżetowych modelach, ale także w przypadku zdecydowanej większości droższych urządzeń. Samsung był za to wielokrotnie mocno krytykowany i wygląda na to, że w końcu uległ presji. Najnowszy flagowiec Koreańczyków opiera się już na aluminiowej konstrukcji, która z obu stron wspomagana jest odpornym na zarysowania szkłem. W przypadku niemal trzykrotnie tańszego Galaxy A3 mamy do czynienia z przednim panelem chronionym odpornym na zarysowania szkłem Gorilla Glass 4, metalowymi bocznymi ramkami i wykonanym z matowego plastiku tyłem. Wszystkie elementy są spasowane niemal perfekcyjnie, a zastosowane z tyłu obudowy tworzywo sztuczne nie wzbudza żadnych podejrzeń. Zdecydowanie nie ma na co narzekać, szczególnie gdy przypomnimy sobie
poprzednie potworki Samsunga.

Taka a nie inna konstrukcja wymusiła na projektantach Samsunga zrezygnowanie z dotychczas zdejmowalnej tylnej klapki, co w prostej linii przekłada się na brak możliwości samodzielnej wymiany akumulatora. Przełożyło się to również na przeniesienie slotów kart nanoSIM oraz microSD na prawy bok telefonu. Znajdują się one teraz tuż pod przyciskiem zasilania. Klawisze głośności wylądowały po lewej stronie, zaś port microUSB oraz złącze słuchawkowe umieszczono na dolnej krawędzi obudowy. Znajdziemy tu również dwa mikrofony, po jednym na dolnej i górnej krawędzi. Przód zawiera logo producenta, głośnik do rozmów oraz ekran, pod którym miejsce znalazły trzy przyciski: fizyczny klawisz menu oraz dwa dotykowe, odpowiadające za przełączanie się między aplikacjami oraz powrót. Są podświetlane na biało, a czas podświetlania można regulować lub też całkowicie je wyłączyć.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Tylny panel standardowo zawiera wystający ponad obudowę obiektyw, diodę doświetlającą zdjęcia oraz przykryty metalową siateczką głośnik. Głośnik ten, mimo całkiem dużej mocy, jest skutecznie ograniczany poprzez swoją niefortunną lokalizację. Umieszczenie go w tym miejscu powoduje, że bardzo łatwo przysłonić go skrawkiem materiału w kieszeni spodni. Zdecydowanie lepszym pomysłem byłoby umieszczenie go na którejś z krawędzi bocznych telefonu.

Nowemu smartfonowi Samsunga nie można też odmówić urody. Połączenie szklanej powierzchni wyświetlacza z estetycznie wyprofilowaną aluminiową ramką po prostu musi się podobać. Widać też, że zadbano tu również o najmniejsze detale, takie jak przyjemny skok klawiszy głośności i odpowiedni chwyt telefonu w dłoni. Komfort obsługi jedną ręką zdecydowanie pozytywnie zaskakuje, szczególnie jak na urządzenie o nie tak znowu małej przekątnej ekranu. Stało się to możliwe dzięki odpowiedniemu wyprofilowaniu aluminiowej ramki oraz niewielkim wymiarom wynoszącym 130,1 na 65,5 na 6,9 milimetrów. Na uwagę zasługuje niezwykła smukłość, bo 6,9 milimetra to dokładnie tyle, ile wynosi grubość najnowszego iPhone'a 6. I podobnie jak w przypadku urządzenia Apple, tak i tutaj obiektyw tylnego aparatu nieco wystaje ponad obudowę, co spowodowane jest fizycznymi wymiarami sensora.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Nie sposób nie wspomnieć też o niemal piórkowej wadze nowego Samsunga, która poprzez zastosowanie jeszcze cieńszego i bardziej odpornego szkła Gorilla Glass 4, lekkiego aluminium i dobrej jakości tworzywa sztucznego wynosi jedynie nieco ponad 110 gramów. Biorąc pod uwagę to oraz smukłość nowego Galaxy można zapomnieć, że mamy w kieszeni jakikolwiek telefon. Ma to zarówno swoje dobre jak i złe strony - wydaje się jednak, że tak zgrabna budowa zdecydowanie bardziej przypadnie do gustu przedstawicielkom płci pięknej, choć i panowie nie powinni narzekać.

Wyświetlacz

960 na 540 pikseli przy 4,5 cala przekątnej ekranu? Takie parametry nie robiły na nikim wrażenia już w 2013 roku, a dziś powinny być zarezerwowane jedynie dla niższej półki cenowej. Samsung postanowił jednak trochę zaoszczędzić i w kosztującym przecież całkiem sporo Galaxy A3 umieścił nieco wykastrowany panel Super AMOLED o zagęszczeniu pikseli na poziomie 245 punktów na cal. Nie trzeba mieć sokolego wzroku by stwierdzić, że nowy Samsung mistrzem pod kątem szczegółowości i ostrości wyświetlanego obrazu nie jest. Na szczęście panel posiada standardową konfigurację pikseli (RGB) i w codziennym użytkowaniu rozmyte krawędzie nie rzucają się w oczy jakoś szczególnie mocno. Na innych polach wyświetlacz ten wypada już zdecydowanie lepiej. Choć w domowym zaciszu jasność ekranu nie wgniata w fotel, to widoczność na słońcu podkręcona przez dobrze pracujący czujnik światła oraz powłokę antyrefleksyjną pozwala na całkowicie komfortową pracę. Kąty widzenia stoją na przyzwoitym poziomie, a dzięki specyfice wyświetlaczy
AMOLED kontrast robi naprawdę dobre wrażenie. Warto wspomnieć, że w testowanym egzemplarzu kolory były wyjątkowo ciepłe, przez co biel miała nieco żółtawy odcień. Nie wiadomo jednak, czy jest to cecha wszystkich wyświetlaczy montowanych w tym modelu.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

To, co wyróżnia nowego Samsunga spośród konkurencji, to zastosowanie do ochrony ekranu najnowszego szkła Gorilla Glass 4, które według producenta jest jeszcze bardziej odporne na zarysowania, jeszcze wytrzymalsze na upadki, a przede wszystkim... cieńsze. O ponad 40 proc., co w dobie postępującej miniaturyzacji i walki o każdą dziesiątą część milimetra ma całkiem duże znaczenie w przypadku końcowego projektu smartfonu. Jakość połączeń i standardy łączności

Na tym polu nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Pełne wsparcie dla technologii HD Voice wraz z anteną wewnętrzną o niezłej mocy dają całkiem dobre efekty. Podwójny mikrofon podczas rozmowy odpowiada za eliminację hałasu z otoczenia, dzięki czemu rozmówca słyszy nas bez jakichkolwiek problemów. W przypadku I linii warszawskiego metra, Galaxy A3 utrzymywał zasięg dłużej i ponownie znajdował sieć zdecydowanie szybciej niż iPhone 5.

Moduł odpowiedzialny za łączność obsługuje większość nowoczesnych standardów sieciowych. Znajdziemy tu więc pełne wsparcie dla HSPA, LTE Cat. 4 (ściąganie do 150 Mb/s, wysyłanie do 50 Mb/s), Bluetooth 4.0 z profilem Low Energy oraz NFC. WiFi działa tylko w standardzie b/g/n, co oznacza brak obsługi częstotliwości 5 GHz. Boli to szczególnie w przypadku blokowisk, gdzie zatłoczone pasmo radiowe na częstotliwości 2,4 GHz skutecznie uniemożliwia korzystanie z internetu. Duży minus.

Na pokładzie jest też odbiornik GPS (+ GLONASS i Beidou) ze wsparciem dla technologii A-GPS, pozwalającej na szybkie znalezienie naszej pozycji oraz elektronicznym kompasem. Podczas testów nie zauważyłem żadnych problemów z nawigowaniem, zarówno podczas nawigacji pieszej, jak i samochodowej z wykorzystaniem Google Maps.

Interfejs i wydajność

Galaxy A3 standardowo wyposażony jest w Androida 4.4.4 KitKat, który zgodnie z nową polityką Samsunga został dość znacząco odchudzony z dodatkowych aplikacji oraz dodatków producenta. Wraz z zapowiedzianą na "najbliższy czas" aktualizacją do wersji 5.0 Lollipop do Galaxy A3 trafi również nowy, spłaszczony interfejs zgodny z ideą minimalistycznego designu. Nie zabraknie też znaczącej poprawy wydajności spowodowanej poprawkami "pod maską" - zdecydowanie jest więc na co czekać.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Pomimo zapowiedzianej aktualizacji podnoszącej wydajność, już teraz na tym polu nie ma powodów do narzekań. Wspierający 64-bitową architekturę chipset Qualcomm Snapdragon 410 składający się z czterech rdzeni Cortex-A53 taktowanych zegarem 1,2 GHz, grafiki Adreno 306 i 1,5 GB pamięci RAM pozwala na płynną pracę w zdecydowanej większości sytuacji. Telefon zaczyna zwalniać jedynie w momentach, kiedy dzieje się naprawdę dużo, na przykład podczas przełączania się pomiędzy kilkoma pokaźnymi aplikacjami. Jest tak, jak powinno być w tej półce cenowej - czyli całkowicie poprawnie.

Syntetyczne testy mierzące wydajność wbudowanego układu plasują nowego Samsunga mniej więcej na poziomie reszty telefonów ze średniej półki. Ze swoim wynikiem w rankingu AnTuTu 5 (nieco ponad 20 000 punktów) Galaxy A3 nie odbiega od rywali, oferując na papierze całkiem znośną wydajność, w zupełności wystarczającą podczas codziennego użytkowania (mniejsza rozdzielczość wyświetlacza działa w tym wypadku na plus). Problemem nie są również gry, które w zdecydowanej większości działają płynnie. Na plus trzeba oddać Samsungowi dobre odprowadzanie ciepła z wbudowanego układu - telefon nawet po dłuższym użytkowaniu nie staje się nieprzyjemnie gorący, co jest częstym problemem w przypadku innych urządzeń.

Do dyspozycji użytkownika oddano 16 GB pamięci wewnętrznej, z której po odjęciu przestrzeni na system i aplikacje producenta zostaje około 11 GB dla użytkownika. Mamy też slot na karty microSD, dzięki któremu możemy rozszerzyć dostępną pamięć nawet o kolejne 64 GB.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Jeśli chodzi o interfejs, otrzymujemy tu standardową dla Samsunga nakładkę TouchWiz. Nie jest już ona tak przeładowana dodatkowymi i nieprzydatnymi funkcjami jak kiedyś, choć widać jeszcze spore pole do poprawy, która to nadejść ma wraz z aktualizacją do Androida 5.0. Nie można zapominać też o dodatkach całkiem użytecznych, z których najciekawszymi jest funkcja Smart Stay, utrzymująca podświetlenie ekranu przez cały czas, kiedy się na niego patrzymy oraz interaktywne powiadomienia wynagradzające brak diody.

Wystarczy podnieść telefon, by ten zawibrował i wyświetlił informacje o nieodebranych połączeniach, wiadomościach i tym podobnych. Możemy też wykonywać szybkie zrzuty ekranu poprzez przesunięcie dłoni nad wyświetlaczem. Nieco przeładowany wydaje się za to pasek powiadomień, na którym standardowo umieszczony jest suwak jasności ekranu oraz kilkanaście skrótów, często do zupełnie nieprzydatnych opcji. Można go co prawda dopasować pod siebie, jednak i tak ilość miejsca zajmowanego przez różnorakie skróty jest zbyt duża, przez co na pasku odpowiadającym za powiadomienia najmniej jest... powiadomień.

-- CZYTAJ DALEJ -- Aparat fotograficzny i kamera

Samsung Galaxy A3 wyposażony jest w tylny aparat o rozdzielczości 8 Mpix oraz przedni sensor 5 Mpix. Uwagę przykuwa szczególnie ta druga wartość, bo tak duża rozdzielczość przedniej kamerki nie jest jeszcze standardem w przypadku średniej półki.

Główny aparat doposażony jest dodatkowo w skromnej mocy pojedynczą diodę doświetlającą, która pozwala na bardziej dokładny pomiar ostrości oraz lepsze zdjęcia w kiepskich warunkach oświetleniowych. Tyle w teorii, bo w praktyce nie jest już tak kolorowo - zdjęcia wykonywane po zmroku cechują się dużym poziomem szumów, małą ilością detali i generalnie nie wyglądają zachęcająco. Nie ma co jednak winić za to Samsunga, bo w tej w półce cenowej to standard.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Dużo lepiej sprawa ma się w przypadku zdjęć wykonywanych przy dobrym świetle i choć nie jest idealnie, to wiele nowemu Samsungowi zarzucić nie można. Największym mankamentem jest kiepska optyka bez fizycznej stabilizacji, która po powiększeniu zdjęć daje o sobie znać w postaci rozmycia obiektów. Nieco kłopotów sprawia też czasem balans bieli, któremu nie zawsze udaje się optymalnie dobrać ustawienia oświetlenia. Generalnie - nie jest źle. Do dyspozycji mamy tu tryb HDR, zdjęcia panoramiczne, serie zdjęć i edycję balansu bieli.

Przednia kamerka na tle konkurencyjnych modeli sprawuje się natomiast wyjątkowo dobrze. Obiektyw jest wystarczająco jasny, by nawet w kiepskim świetle móc stworzyć nadające się do publikacji selfie. Pomaga tu tryb szerokokątnego kadrowania (nawet do 120 stopni w trybie poziomym) i tryb automatycznego upiększania. Nic, tylko pstrykać.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Kamera wideo kręci klipy w maksymalnej rozdzielczości 1080p przy 30 klatkach na sekundę. Jakość wykonywanych filmów stoi na przyzwoitym poziomie, szczególnie biorąc pod uwagę nagrywany za pomocą dwóch mikrofonów dźwięk stereo o próbkowaniu 48 kHz i przepływności 256 Kb/s. Obraz jest cały czas maksymalnie płynny, a reprodukcja kolorów i poziom szumów nie pozostawiają wiele do życzenia.

Jakość dźwięku i odtwarzacz filmów

Osoby korzystające ze swojego telefonu jako przenośnego odtwarzacza muzyki nie będą rozczarowane. Samsung Galaxy A3 oferuje bardzo dobrej jakości wyjście audio, do którego podłączymy się za pomocą standardowego gniazda JACK 3,5 mm. W połączeniu z bardziej wymagającymi słuchawkami (Creative Aurvana Live) dźwięk jest po prostu przyjemny, a indywidualne brzmienie można dostosować do siebie poprzez equalizer wbudowany w systemowy odtwarzacz. Na plus nowego Samsunga trzeba zaliczyć przede wszystkim dużą głośność wyjścia słuchawkowego, co często bywa problemem nawet w przypadku sporo droższych modeli.

Wbudowana aplikacja do oglądania filmów bezproblemowo odtwarza pliki w rozdzielczości FullHD w większości dostępnych formatów - w tym .MP4, .MOV, a nawet .MKV. Nie zabrakło też obsługi napisów, w przypadku których możemy też regulować wielkość czcionki.

Czas pracy

Widniejące w specyfikacji litowo-jonowe ogniwo o pojemności 1900 mAh, w dodatku niewymienne, nie napawało mnie przed testem specjalnym optymizmem. Na szczęście okazało się, że nie taki diabeł straszny, bo efektywny energetycznie chipset Qualcommu w połączeniu z ekranem o stosunkowo niskiej rozdzielczości pozwala na bezproblemową pracę przez jeden pełen dzień roboczy. To całkiem dobry wynik, bo przy mniej intensywnym użytkowaniu półtora lub nawet dwa dni nie będą dla nowego Galaxy większym problemem. Musimy uważać przede wszystkim z przeglądaniem internetu, ponieważ w tym wypadku sporo energii pobiera zarówno modem LTE, jak i ekran AMOLED, który potrzebuje więcej zasilania by świecić na biało.

Dwie wersje Galaxy A3

Na polskim rynku póki co oficjalnie dostępny jest jedynie wariant jednosimowy. Na zagranicznych można kupić również wersję dualSIM (model z dopiskiem Duos), która obsługuje dwie karty SIM jednocześnie, ale zawodzi na innych polach. Dwukartowy model posiada tylko 1 GB pamięci RAM (zamiast 1,5 GB), nie obsługuje NFC, a dodatkowy slot karty nanoSIM zajmuje miejsce karty pamięci microSD. Warto mieć to na uwadze, by nie dać się złapać na kupno potencjalnie bardziej atrakcyjnego dla konsumenta modelu.

Obraz
© (fot. Telepolis.pl)

Podsumowanie

Samsung Galaxy A3 to telefon, na który chce się patrzeć. To też telefon, którego mimo kilku wad aż chce się używać. Samsungowi nareszcie udało się stworzyć bardzo dobry smartfon ze średniej półki, który nie odstrasza trzeszczącymi, łatwo rysującymi się plastikami, topornym wyglądem i odstraszającą nakładką. Zmianie uległo tu właściwie całe dotychczasowe podejście południowokoreańskiego producenta do kwestii projektowania sprzętów i dopasowanego do nich oprogramowania. Po ponad dwóch tygodniach spędzonych z nowym Galaxy muszę przyznać, że była to jak najbardziej słuszna decyzja. A3 urzeka przede wszystkim swoim nienagannym wyglądem, najwyższej klasy jakością wykonania, niesamowitą wręcz smukłością i niewielką masą. To jednocześnie produkt, który jest mocny lub co najmniej dobry na właściwie każdym polu, a lista jego wad nie jest długa. W dodatku nie odstrasza ceną, bo o ile początkowe 1200 złotych było zdecydowanie przesadzone, o tyle nieco ponad 900 złotych, jakie obecnie przyjdzie nam za niego zapłacić w
sklepach internetowych, wydaje się całkiem rozsądną kwotą. Przy odpowiednim wsparciu ze strony operatorów komórkowych, Samsung Galaxy A3 jest skazany na sukces.

Subiektywna ocena telefonu: 8/10

Wersja oprogramowania: A300FUXXU1ANL4, Android 4.4.4.

Wady:

- stosunkowo niska rozdzielczość ekranu,
- niewymienny akumulator,
- niefortunna lokalizacja głośnika z tyłu obudowy,
- brak obsługi Wi-Fi w trybie 5 GHz.

Zalety:

- jakość wykonania na najwyższym poziomie,
- bardzo dobra widoczność ekranu na słońcu,
- wyświetlacz chroniony szkłem Gorilla Glass 4,
- zadowalający czas pracy na baterii,
- przednia kamerka o przyzwoitych parametrach,
- niemal piórkowa waga.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)