Internauci są coraz bardziej cwani. Ripowanie YouTube'a to nowa moda?
Międzynarodowa Federacja Przemysłu Fonograficznego ujawniła właśnie nowe i zatrważające zagrożenie, które może zaszkodzić muzyce w erze usług streamingu. Czyżby młodzi ludzie byli coraz bardziej cwani?
14.09.2016 | aktual.: 14.09.2016 17:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już ok. 4. proc. ludzi w wieku od 16 do 24 lat korzysta w internecie z narzędzi, dzięki którym nielegalnie można pobierać muzykę. Problem ten w dużej mierze dotyczy serwisu YouTube. Jak wynika z badań, aż 81 proc. użytkowników korzystających z YT słucha za jego pośrednictwem muzyki.
Ripowanie z YouTube
Użytkownicy są bardzo sprytni. Dla nich to nie problem zgrać muzykę ze strumienia audio-wideo i nie ma tu znaczenia, czy chodzi o muzykę nielegalną, która pojawiła się na YouTube, czy taką, która znalazła się tam oficjalnie.
Internauci korzystają z tzw. ripowania - za pośrednictwem jakiegoś serwisu konwertują ulubione piosenki do formatu MP3. Po co? Po to, by później cieszyć się nimi na swoich smartfonach i nie tylko.
"Ściągarki" YouTube
Z serwisami, które umożliwiają takie pobieranie muzyki, walczy nie tylko YouTube, ale cały Google, blokując w swoim sklepie rozszerzenia, które pozwalałyby na pobieranie muzyki z serwisów streamingowych. Niestety, walka ta nie przynosi oczekiwanych rezultatów, a popularność "ściągarek YouTube" rośnie z dnia na dzień.
Źródło: dobreprogramy.pl
_ ew _