Znowu zaczęli chodzić. Wszystko dzięki implantowi rdzenia kręgowego
Dwoje sparaliżowanych pacjentów zaczęło odzyskiwa ć część sił w nogach dzięki rewolucyjnemu implantowi rdzenia kręgowego. Pierwszy raz od wielu miesięcy wstali na nogi i przeszli ponad 100 metrów.
Kelly Thomas i Jeff Marquis są pierwszymi na świecie osobami, posiadającymi implant rdzenia kręgowego. Oboje zostali sparaliżowani w wyniku wypadków i w efekcie nie mogą chodzić. Rewolucyjny implant miał to zmienić i pierwsze wyniki są bardzo obiecujące.
Kelly od czasu wypadku miała bardzo silny nerwoból w stopie, który ustał dzięki implantowi. Zaczęła chodzić z wykorzystaniem chodzika, i jest w stanie pokonać 100 metrów jednym ciągiem. Lekarze stwierdzili, że szybko przybiera na utraconych mięśniach i jej sytuacja powinna się tylko poprawić. W przypadku Jeffa Marquisa, po roku terapii osiągnął takie kamienie milowe, jak chodzenie ciągle przez 16 minut oraz przejście 102 metrów.
"Nie ma prawdziwego leczenia dla osób z tego rodzaju urazami", mówi Susan Harkema, zastępca dyrektora Kentucky Spinal Cord Injury Research Center na University of Louisville i główny autor artykułu naukowego opublikowanego w New England Journal of Medicine. Jak mówi Harkema "implant nie przywróci ich do stanu sprzed wypadku, ale przywraca znaczną część umiejętności chodzenia".
Ale nie dla wszystkich jest tak kolorowo. Dwoje innych pacjentów biorących udział w programie prowadzonym przez University of Louisville, mimo pomocy implantu, nie zaczęło z powrotem chodzić. Byli wstanie ustać na nogach i poruszać nogami, jednak terapia nie była w stanie przywrócić im umiejętności chodzenia.
"Junior", jak określa go pacjentka Kelly Thomas, jest neurostymulatorem RestoreAdvanced SureScan MRI firmy Medtronic, zatwierdzonym przez FDA, głównie do leczenia bólu. Jest kontrolowany za pomocą pilota, kiedy urządzenie jest wyłączone "jestem całkowicie sparaliżowana" - mówi Kelly.
Naukowcy wciąż są na etapie badania, dlaczego po urazie rdzenia kręgowego dochodzi do paraliżu. Prawdopodobnie dochodzi do jakiegoś rodzaju utracenia ładunku elektrycznego w układzie nerwowym, a w efekcie informacje, które dostaje z mózgu nie trafiają gdzie powinny. Stąd wziął się pomysł stworzenia implantu rdzenia kręgowego, który będzie ładował go z powrotem.
Nie wiadomo na razie, dlaczego u dwóch osób implant działa gorzej niż u pozostałych dwóch. Być może to przez różnice w urazach, które pacjenci uzyskali podczas wypadków.