Źle się bronimy przeciw cyberatakom
Obrona przeciw cyberatakom jest źle opracowana - broni się sieci wojskowych i rządowych, podczas gdy trzeba bronić krytycznych elementów infrastruktury państwa jak systemy informatyczne elektrowni czy służby zdrowia oraz serwerów umożliwiających dostęp danego kraju do globalnej sieci, wynika z raportu ekspertów OECD - poinformowały magazyn New Scientist i London School of Economics
19.01.2011 10:19
Główny autor raportu, ekspert ds. bezpieczeństwa informatycznego Organisation for Economic Co-operation and Development (OECD), Peter Sommer z London School of Economics jest byłym hackerem, który w 198. roku pod pseudonimem Hugo Corwall wydał jeden z pierwszych podręczników hackingu - Hacker's Handbook.
W raporcie "Reducing Systemic Cybersecurity Risk" napisał, że wojna toczona wyłącznie w cyberprzestrzeni może przynieść takie same zniszczenia, jak wojna konwencjonalna, ale jest "bardzo mało prawdopodobna". Prawdopodobne są za to "chaotyczne ataki" z cyberprzestrzeni, które już obecnie są coraz częstsze. Potwierdza to współautor raportu Ian Brown z Oxford Internet Institute w W. Brytanii. Według niego ataki w cyberprzestrzeni będą miały znaczenie "nie globalne, a lokalne".