Zawijał do portów w Rosji. Wybuchł w tajemniczych okolicznościach
Grecki tankowiec Vilamoura, przewożący milion baryłek ropy, eksplodował w pobliżu libijskiego portu Bengazi. Jednostka wcześniej dwukrotnie zawijała do rosyjskich portów, co może mieć związek z incydentem.
Do zdarzenia doszło ok. 150 km na północ od portu Bengazi. Statek płynął pod banderą Wysp Marshala z Libii w kierunku Gibraltaru. Informację o wybuchu potwierdził rzecznik operatora TMS Tankers, podkreślając, że nikt z załogi nie ucierpiał, a wody terytorialne Libii nie zostały skażone.
Wybuch na tankowcu Vilamoura
Vilamoura, której wyporność wynosi 158 tys. ton, została poważnie uszkodzona w wyniku eksplozji. Obecnie statek jest holowany przez holownik Boka Summit do Grecji. Według danych portalu Vesselfinder śledzącego jednostki morskie, tankowiec ma dotrzeć do celu 2 lipca.
Jak informuje z kolei portal Maritime-executive, w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy Vilamoura dwukrotnie zawinęła do rosyjskich portów. Jednym z nich była Ust-Ługa, największy port Rosji nad Bałtykiem, a drugim prawdopodobnie Soczi lub Noworosyjsk nad Morzem Czarnym. Dokładne ustalenie trasy tankowca utrudniły jednak zakłócenia sygnału GPS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Możliwy związek z wcześniejszymi wizytami w Rosji
Noworosyjsk pełni funkcję portu przeładunkowego zarówno dla rosyjskiej, jak i kazachskiej ropy. Firma Vanguard, specjalizująca się w bezpieczeństwie morskim, zasugerowała, że obecność Vilamoury w rosyjskich portach mogła mieć wpływ na wybuch u wybrzeży Libii.
Seria eksplozji na tankowcach w 2025 roku
Według brytyjskiego portalu Lloydslist zajmującego się tematyką morską, od początku 2025 r. doszło już do co najmniej czterech eksplozji na tankowcach. Śledztwa wykazały, że przyczyną były miny typu limpet, czyli ładunki mocowane do kadłuba statku za pomocą magnesów. Wśród uszkodzonych jednostek znalazły się: Seajewel (bandera Malty), Seacharm (bandera Wysp Marshala), Grace Ferrum (bandera Liberii) oraz Kola (bandera Antigui i Barbudy). Wszystkie te statki, podobnie jak Vilamoura, niedługo przed incydentami odwiedzały rosyjskie porty.