Zapomniany Super Guppy - to dzięki niemu oglądamy Belugę i Dreamliftera na niebie

Zapomniany Super Guppy - to dzięki niemu oglądamy Belugę i Dreamliftera na niebie

22.07.2015 | aktual.: 29.12.2016 08:21

Na pierwszy rzut oka ten gigant do złudzenia przypomina popularnego Airbusa Beluga. Powstał jednak na długo przed nim - został oblatany w sierpniu 1965 roku, ale mimo to ma wspólną historię z kultowym transportowcem Aribusa. Aero Spacelines Super Guppy - bo o nim mowa - powstał tylko w pięciu egzemplarzach

Na pierwszy rzut oka ten gigant do złudzenia przypomina popularnego Airbusa Beluga. Powstał jednak na długo przed nim - został oblatany w sierpniu 1965 roku, ale mimo to ma wspólną historię z kultowym transportowcem Aribusa. Aero Spacelines Super Guppy - bo o nim mowa - powstał tylko w pięciu egzemplarzach.

Historia tego samolotu jest bardzo ciekawa, głównie ze względu na to, że ma wiele wspólnego z NASA, Boeingiem i Airbusem. To jemu między innymi zawdzięczamy jedne z najpopularniejszych konstrukcji transportowych obecnych na niebie. Co więc jest takiego wyjątkowego w Super Guppy? Zobaczcie!

1 / 7

Pregnant Guppy - od niego wszystko się zaczęło

Obraz
Wikimedia Commons

Aero Spacelines Super Guppy to szerokokadłubowy transportowiec lotniczy. Pod, a dokładnie między jego skrzydłami mieści się ok 25 tys. kg załadunku transportowanego, przewożonego z maksymalną prędkością ok. 460-480 km/h (prędkość optymalna to 407 km/h). Super Guppy jest następcą modelu Pregnant Guppy (zdjęcie) - ten wykorzystywany był głównie przez NASA do transportu rakiet w trakcie przygotowań do programu Apollo. Oblatany w połowie września 1962 roku Pregnant Guppy był pierwszym tego typu samolotem produkowanym przez Aero Spacelines. Skonstruowanie jego następcy wiązało się z późniejszym powstaniem dwóch z najpopularniejszych transportowców tego typu spotykanych na niebie.

Obraz
© (fot. allaboutguppys.com)
2 / 7

Tylko jeden wciąż jest "na chodzie"

Obraz
flickr / Clemens Vasters / CC

Aero Spacelines Super Guppy powstał tylko w pięciu egzemplarzach. Obecnie w służbie pozostał tylko jeden z nich. Cztery pozostałe stanowią eksponaty w muzeach w Arizonie (Tucson), Anglii (Bruntingthorpe), Francji (Blagnac) i Hamburgu (lotnisko Hamburg-Finkenwerder, będące jedną z fabryk Airbusa). Samoloty te wykorzystywane były przez - oprócz samego producenta - Airbusa i Aeromaritime. Piąty służy wciąż dla NASA, jego baza znajduje się w El Paso (Teksas, USA). Model Amerykańskiej Agencji Kosmicznej dysponuje czterema silnikami turbośmigłowymi Allison 501-D22C - każdy o mocy 4980 KM (3663 kW). Długa na niecałe 45 metrów maszyna posiada rozpiętość skrzydeł równą 47,63 m. Powstałe egzemplarze bazowały na Boeingu C-67J Turbo Stratocruiserze, Boeingu 377 Stratocruiserze i poprzedniku - Pregnant Guppy (w największej mierze).

3 / 7

25 000 kg ładunku

Obraz
allaboutguppys.com

Pierwszy przedstawiciel Super Guppy (SG) bazował w bardzo dużej mierze na Boeingu C-97J Turbo Stratocruiserze. Jego kadłub wydłużono do 43 metrów, średnicę powiększono do 7,6 m. Długość przedziału ładunkowego wciąż jednak wynosiła niecałe 30 metrów. Podłoga części ładunkowej miała nadal jedynie 2,7 metra szerokości - było to konieczne aby wykorzystać elementy kadłuba Stratocruisera. W związku z modyfikacjami konstrukcji, do zbudowania SG wykorzystano silniki z Pratt & Whitney T-34-P-7. Zmodyfikowano powierzchnię skrzydeł i ogona tak, aby konstrukcja uniosła prawie 25 tys. kg ładunku.

Kolejnym egzemplarzem wyprodukowanym przez Aero Spacelines był Super Gruppy Turbine (SGT), od którego zaczyna się część współczesnej historii potężnego europejskiego Airbusa.

4 / 7

Airbus

Obraz
Wikimedia Commons

Super Guppy Turbine (SGT) wyposażono w silniki Allison 501-D22C. Jednak w przeciwieństwie do poprzednika, jego kadłub został zbudowany od podstaw. W końcu Aero Spacelines było w stanie rozszerzyć podłogę powierzchni ładunkowej do 4 metrów, a jego długość wzrosła do 34 metrów. Ten egzemplarz był w stanie przewieźć niecałe 23 tys. kg ładunku. W SGT zachowano jedynie kokpit, skrzydła, ogon i podwozie główne, natomiast do budowy kadłuba wykorzystano części z Boeinga 707. We wczesnych latach 70. dwa Super Guppy używane były przez Airbusa do transportu części samolotów ze zdecentralizowanych fabryk do fabryki w Tuluzie. Kolejne dwa Super Guppy zbudowano przez UTA Industreis we Francji po tym, jak Airbus zakupił prawa do produkcji. Domyślacie się już, że w tym miejscu pojawia się Airbus Beluga?

5 / 7

Złote lata Super Guppy pod skrzydłami Airbusa

Obraz
© flickr / Cord Rodefeld / CC

Firma Airbus niemal od samego początku musiała radzić sobie z problemem, jakim było transportowanie części samolotów powstających z rozrzuconych po Europie fabryk do Tuluzy, gdzie są one składane. Transport drogowy nie był już opłacalny, kiedy wzrosło zainteresowaniem maszyn od tego producenta. Airbus zdecydował się na drogę lotniczego przewozu aby efektywniej poradzić sobie z rosnącą liczbą zamówień. Wtedy w historii tej firmy pojawił się właśnie Super Guppy, którego egzemplarz stworzony specjalnie dla europejskiego producenta samolotów po raz pierwszy wzbił się w powietrze w 1965 roku.

Obraz
© (Airbus Beluga / fot. PAP/DPA Wolfgang Kumm)

SGT lub Super Guppy 201 (obie nazwy są poprawne) były bardzo intensywnie użytkowane - w związku z tym ich stopień zużycia i awaryjność rosły wraz z wiekiem maszyn. W związku z tym Airbus zdecydował się na poszukiwanie następcy Super Guppy Turbine. Brano pod uwagę wynajęcie An-124, zakup Ił-76 lub Boeingów C-17 Globemaster III, Lockheed C-5 Galaxy czy Boeinga 747-F oraz przetransformowanie innych dostępnych pasażerskich maszyn. Najważniejszym kryterium była zdolność do przetransportowania elementów Airbusa A330 i A340. Niestety, żaden z rozważanych samolotów nie był w stanie podołać temu zadaniu. Zdecydowano się więc na modyfikację istniejącej już konstrukcji.

6 / 7

Nowy dziób według Airbusa

Obraz
allaboutguppys.com

Wybór padł na zmodyfikowanie Airbusa A300-600R. Tutaj mogłaby się zakończyć historia Aero Spacelines Super Guppy, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że to właśnie tym samolotem inspirowano się najbardziej projektując powstającą właśnie Belugę. Największą różnicą był dziób samolotu, w przypadku SG był on odchylany wraz z kokpitem pilotów (załadunek odbywał się od przodu maszyny). Było to bardzo problematyczne, ponieważ wiązało się z każdorazowym odłączaniem i podłączaniem instalacji łączących kokpit z resztą samolotu i ponowną kalibracją. Tak więc zdecydowano się na obniżenie kokpitu - poniżej poziomu podłogi przestrzeni ładunkowej, co wpływało też na większe bezpieczeństwo załogi w przypadku gwałtownych manewrów.

Obraz
© (fot. PAP/DPA Sven Hoppe)

Beluga nei jest jedynym transportowcem, który swoje istnienie (a na pewno wygląd) zawdzięcza Super Guppy.

7 / 7

Boeing także idzie w ślady Super Guppy

Obraz
Wikimedia Commons

Boeing 747 Dreamlifter został stworzony na bazie Boeinga 747-400 głównie do transportu części Boeinga 787. Tutaj historia jest podobna do tej, która wiązała się z problemami Airbusa - transport wodny i drogowy zaczął być coraz bardziej uciążliwy, więc powstała potrzeba przebudowania istniejącej maszyny, która byłaby w stanie spełniać wszelkie wymagania, jakie stawiała przed producentem ówczesna rzeczywistość. Także w tym przypadku inspirowano się samolotem Super Guppy.

Obraz
© (fot. flickr / ERIC SALARD / CC)

Wielu zachwyca się możliwościami tych podniebnych transportowych gigantów, ale niewielu pamięta, że ich obecny kształt zawdzięczają one własnie tym starym i wysłużonym samolotom Super Guppy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)