Zanim zatrudnią - sprawdzą Cię w serwisie społecznościowym
24.08.2009 12:30, aktual.: 24.08.2009 14:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
O ponad połowę w porównaniu do zeszłego roku wzrósł w Stanach Zjednoczonych odsetek pracodawców sprawdzających kandydatów do pracy w najpopularniejszych serwisach społecznościowych - wynika z badania przeprowadzonego przez firmę CareerBuilder. Dalszych 11% deklaruje chęć robienia tego w najbliższej przyszłości
O ponad połowę w porównaniu do zeszłego roku wzrósł w Stanach Zjednoczonych odsetek pracodawców sprawdzających kandydatów do pracy w najpopularniejszych serwisach społecznościowych - wynika z badania przeprowadzonego przez firmę CareerBuilder. Dalszych 11% deklaruje chęć robienia tego w najbliższej przyszłości.
Z ubiegłorocznej analizy firmy CareerBuilder dotyczącej źródeł pozyskiwania przez amerykańskich pracodawców informacji o kandydatach ubiegających się o zatrudnienie wynikało, że 22. z nich sięga do serwisów społecznościowych.
Wyniki tegorocznej fali badania mówią, że w Stanach Zjednoczonych już blisko połowa (45%) pracodawców sprawdza swych przyszłych pracowników w popularnych portalach społecznościowych. I co więcej, ponad jedna trzecia z nich (35%) odrzuca zgłaszane aplikacje pod wpływem informacji uzyskanych z tych serwisów.
Wśród najczęściej wymienianych powodów nierozpatrywania kandydatury osoby, która zweryfikowana została za pośrednictwem serwisu społecznościowego znalazły się: prowokacyjne i nieodpowiednie zdjęcia oraz informacje (53. wskazań) świadczące o nadmiernym korzystaniu z życia (picie alkoholu, branie narkotyków - 44%, niestosowne wyrażanie się o byłym pracodawcy, współpracownikach oraz klientach - 35%, a także ubogie umiejętności komunikacyjne - 29%). Pracodawcy zwrócili też uwagę na niekulturalne komentarze zamieszczanie w sieci, nieprawdziwe informacje dotyczące kwalifikacji, a także udostępnianie przez kandydata poufnych danych o byłym miejscu zatrudnienia.
Z badania CareerBuilder wynika także, że serwisy społecznościowe bywają przydatne w sensie pozytywnym w procesach rekrutacyjnych. Blisko jedna piąta pracodawców (19%) przyznała, że informacje uzyskane z sieci o kandydacie przyczyniły się do zatrudnienia go w firmie. Szczególnie w tym względzie zwracano uwagę na: sprawienie dobrego wrażenia i dostarczenie informacji o kwalifikacjach, kreatywności oraz dobrych umiejętnościach komunikacyjnych, a także uzyskanie referencji.
Pracodawcy, którzy wzięli udział w badaniu najczęściej sięgali do profili swych kandydatów w serwisach: Facebook (29%), LinkedIn (26%) oraz MySpace (21%). Jeden na dziesięciu sprawdził blogi, a 7. śledziło poczynania swych kandydatów na Twitterze. Branżami, które wyraźnie upodobały sobie wstępną, społecznościową weryfikację chętnych do pracy okazały się być: nowe technologie (63%) oraz usługi dla biznesu (53%). W badaniu wzięło udział ponad 2660 respondentów odpowiedzialnych za procesy rekrutacyjne w firmach oraz specjalistów z działów HR.
A jak jest u nas? Z badań przeprowadzonych na przełomie kwietnia i maja 200. r. przez serwisy Pracuj.pl i Profeo.pl wynika, że coraz bardziej popularne wśród internautów aktywnych zawodowo jest tzw. "personal branding" czyli świadome kształtowanie i rozwijanie swojego wizerunku w sieci. Okazuje się, że co trzeci internauta przynajmniej raz w miesiącu wpisuje swoje dane do wyszukiwarki sprawdzając w ten sposób co "mówi" o nim Internet.
Jeśli zaś chodzi o budowanie swojej marki za pośrednictwem społeczności - to największa uwaga internautów skupia się jednak na serwisach dla profesjonalistów i ludzi aktywnych zawodowo, a nie zwykłych "społecznościówkach". Wg innego badania - przeprowadzonego przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych (IIBR) oraz serwis Profeo.pl. dla ponad 70. pracujących użytkowników biznesowych portali najważniejszym powodem korzystania z takich serwisów jest chęć zmiany miejsca zatrudnienia.
Źródło: http://www.careerbuilder.com