Zagrożenia ery cyfryzacji - czy nadmiar informacji i faktów może być groźny?
Według prognoz firmy Cisco, w 2014 roku przez Internet będzie przesyłanych 61,5 miliarda gigabajtów danych w miesiącu. To odpowiednik 30 milionów filmów wyświetlanych w technologii 3D 24 godziny na dobę. Dla porównania ludzki mózg codziennie wchłania około 34 gigabajtów danych, co jest odpowiednikiem 100 tysięcy słów. Przerażające?
Dookoła dzwonią telefony, na monitorze komputera wyskakują powiadomienia i przypomnienia, w Internecie pojawiają się newsy, a na ulicy oślepiają cię neonowe reklamy. Ilość produkowanych codziennie informacji, które walczą o twoją uwagę jest nieprawdopodobna. Czytasz opinie i komentarze, odbierasz sygnały, które wysyła do ciebie świat, szukasz idealnego rozwiązania i nagle - pustka! Przeciążony informacjami mózg "zacina się", gdy musisz podjąć decyzję. Dlaczego?
Informacji zbyt wiele...
Information fatigue, czyli zmęczenie informacyjne to pojęcie sięgające 1685 roku, kiedy francuski naukowiec Adrien Baillet powiedział: "_ Mamy powód, żeby obawiać się, że liczba książek, która rośnie każdego dnia, spowoduje, że na następne stulecia zapadniemy w stan barbarzyństwa, jak ten który nastąpił po upadku Imperium Rzymskiego". _Naukowcy narzekali wtedy na zbyt dużą objętość książek i nakłaniali do zaprzestania czytania ich w całości. Czytelnicy zaczęli używać więc nowych technik, które miały pomóc w opanowaniu obszernego materiału, np. skanowanie oraz wycinanie i wklejanie fragmentów tekstu.
Współczesne przeładowanie informacjami wiąże się bezpośrednio z powstaniem pierwszych komputerów, dzięki którym użytkownicy mogli produkować i przechowywać dane. Sytuację znacznie pogorszyło pojawienie się Internetu, który pozwolił na szybką wymianę informacji. Nowoczesne narzędzia komunikacji, aplikacje i społeczności internetowe powodują, że wysyłamy i odbieramy je bez względu na czas i miejsce. Era cyfryzacji obnaża świat z tajemnic, dzięki czemu łatwiej jest wymieniać się informacjami i poznawać opinie innych ludzi. Okazuje się, że często płacimy jednak za tą wiedzę wysoką cenę. Nadmiar informacji i faktów sprawia, że czujemy się zmęczeni, przytłoczeni i często zniechęceni, a podejmowanie decyzji paradoksalnie staje się trudniejsze.
Nowe technologie w chaosie komunikacyjnym
Jak wynika z raportu "Prosumer Report: Cyfrowe życie" przygotowanego przez firmę Euro RSCG Sensors, polskie społeczeństwo coraz częściej i chętniej korzysta z technologicznych udogodnień, które sprzyjają przepływowi informacji, paradoksalnie uznając je jednocześnie za głównego winowajcę rosnącego tempa życia i przeciążenia psychicznego. Ponad połowa badanych przyznaje, że ogrom napływających zewsząd newsów i opinii męczy ich i sprawia, że na uroki życia codziennego nie starcza im już czasu. Codziennie nowe technologie "atakują" nasz umysł i narażają na kontakt z różnorodnymi bodźcami, których często nie jesteśmy w stanie na bieżąco selekcjonować.
Komunikaty walczą o naszą uwagę, zamieniając mózg w tykającą informacyjną bombę. _ - _ _ Do ludzkiego mózgu dociera zbyt wiele bodźców jednocześnie, by mógł je wszystkie odebrać i przeanalizować. Nadmiar informacji sprawia, że nie radzi on sobie z wymaganiami, jakie stawia przed nim otoczenie _- twierdzi Sławomir Wolniak, lekarz psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu, k. Bełchatowa. Obecnie istnieje ponad sto milionów urządzeń, które emitują informacje w sieciach mobilnych. _ - Taka ilość dostępnych na rynku narzędzi do odbierania informacji powoduje dezorientację, a niekiedy nawet znieczulenie na zewnętrzne bodźce _- dodaje ekspert.
Dzieci w informacyjnym bałaganie
Zjawisko nadmiaru informacji lub, inaczej mówiąc, informacyjnego przeładowania (z ang. information overload) jest obecnie naturalną konsekwencją rosnącej podaży informacji, której ulegają także dzieci i młodzież. Wchodzą w dorosły świat, w którym media bombardują informacjami 2. godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Nowoczesne urządzenia IT często utrudniają koncentrację i są raczej formą rozrywki niż narzędziami wspomagającymi naukę. Cyfrowy świat determinuje wszystko. Obecnie młodzi ludzie to tzw. digital natives, czyli cyfrowe dzieci nie znające życia bez komputera i Internetu.
Z prognoz wynika, że w ciągu najbliższych 10 lat polskie szkoły i uczelnie zostaną zinformatyzowane na tyle, by drukowaną książkę na stałe zastąpić tabletem, a kredę interaktywną tablicą. Do czego zmierza więc współczesna edukacja? - _ Nie chodzi już tylko o ilość napływających zewsząd informacji, a o sposób, w jaki ludzki umysł może sobie z nimi radzić. Problem ten dotyczy zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Nowe technologie w nauce mogą pomóc. Elektroniczne podręczniki, interaktywne lekcje i ćwiczenia oraz e-dziennik sprawiają, że nauka i praca są uporządkowane, a przepływ informacji staje się mniej uciążliwy - mówi Marcin Kempka, ekspert IT, prezes firmy Librus. - _ W dążącym do cyfryzacji świecie, trudno jest uchronić dzieci przed wpływem nowych technologii. Rodzice i nauczyciele powinni zatem stopniowo wprowadzać je w zawiłości elektronicznych "zabawek" tak, by nowoczesny system przyswajania wiedzy ułatwił im funkcjonowanie w społeczeństwie informacyjnym oraz coraz bardziej cyfrowej szkole _- dodaje
ekspert. Przy obecnym tempie rozwoju nowych technologii umiejętność szybkiej adaptacji wydaje się być kluczowa zarówno dla dzieci, jak i rodziców. _
Zadbaj o swój mózg
Kiedy ludzki umysł osiąga stan przeciążenia zaczyna popełniać błędy i podejmować złe decyzje - działa niczym mechanizm, w którym przepalają się bezpieczniki. Jak zatem poradzić sobie z infoparaliżem i pozostawić w głowie wolną przestrzeń? W dobie Internetu, wirtualnych społeczności, smartfonów oraz innych nowoczesnych narzędzi komunikacji bardzo trudno jest walczyć z natłokiem informacji. Należy więc wypracować odpowiedni system, dzięki któremu nauczymy się żyć w komunikacyjnym bałaganie. Warto na przykład przyjrzeć się również swojemu planowi dnia i codziennym zachowaniom, a następnie zastosować odpowiednie działania, by przywrócić swojemu umysłowi stan równowagi i poczucia kontroli. Odpowiednia identyfikacja oraz ograniczenie źródeł z pewnością to ułatwią.
Rolą ludzkiego mózgu jest odbieranie sygnałów płynących z otoczenia, ich analiza i odpowiednia reakcja. Często mimowolnie odpowiadamy na bodźce, np. gdy w tłumie ktoś wypowie nasze imię. To dowód, że umysł, nawet mimo braku świadomości, nadal monitoruje otoczenie i odbiera komunikaty. Niestety, zbyt duża ilość bodźców jednocześnie sprawia, że traci on orientację i kontrolę. Nie potrafi już skupić się na jednym zadaniu, a podejmowanie właściwych decyzji staje się nie lada wyzwaniem. Czy więc współczesny świat grozi nam umysłowym przeformatowaniem?
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Valve odkrywa Linuxa - gry działają szybciej niż na Windows.