Wydrukował karabin i wystrzelił z niego 200 razy
Za pomocą drukarki 3D można "wydrukować" ważną część broni palnej, która nadaje się do strzelania.
Za pomocą drukarki 3D można "wydrukować" ważną część broni palnej, która nadaje się do strzelania - informuje "New Scientist".
Drukarki 3. mają w przyszłości pozwolić każdemu na wytwarzanie dowolnych przedmiotów. Jak dowiodły ostatnie osiągnięcia, uniwersalność tych urządzeń ma swoje dobre i złe strony.
Zaledwie tydzień wcześniej jednemu z użytkowników takiej drukarki udało się za jej pomocą stworzyć klucz, który otwiera policyjne kajdanki. Teraz "HaveBlue", członek internetowego forum entuzjastów karabinka półautomatycznego AR-1. jako pierwszy przeprowadził z powodzeniem próby strzelania z wydrukowanego karabinka.
HaveBlue nie wydrukował całej broni, ale wyłącznie dolną cześć jej korpusu, tak zwany "lower receiver", do którego mocowane są inne elementy broni. "Lower receiver" to jedyna część karabinka, która musi mieć w USA numer seryjny, a jej sprzedaż reguluje prawo... o ile prywatna osoba nie wytworzy jej sama do osobistego użytku. W świetle tych przepisów HaveBlue nie złamał prawa.
Rzecz jasna, samodzielne wytwarzanie części broni jest zajęciem zbyt trudnym dla większości osób. Jednak od pewnego czasu w sieci dostępne są pliki zawierające dane dotyczące części AR-15.
Na ich podstawie HaveBlue wydrukował "lower receiver" z twardego plastiku i połączył go z częściami zwykłej broni. Z tak powstałego karabinka udało się z powodzeniem wystrzelić ponad 20. pocisków.
Plastikowe części karabinków AR-1. do samodzielnych modyfikacji dostępne są na amerykańskim rynku już od pewnego czasu - jest nawet różowa wersja "Hello Kitty".