Wspomnień czar - oto najlepsze telefony sprzed lat. Pamiętacie je?
Czego wam brakuje najbardziej w telefonach komórkowych? Odpowiedź jest prosta - duszy. Zaraz po niej: trwalszych akumulatorów, fizycznej klawiatury, ciekawego wyglądu, wyjątkowości i prostoty, jaką charakteryzowały się najbardziej znane słuchawki. Na to wskazuje zdecydowana większość waszych opinii. [ Nokia 3310 ]( http://komorkomania.pl/3491,10-dowodow-na-to-ze-nokia-3310-jest-lepsza-niz-galaxy-s4 ), Sony Ericsson K300i, Samsung Avila, Motorola V3, LG Shine i wiele, wiele innych telefonów to konstrukcje, za którymi tęskni niemal każdy. Zadaliśmy wam pytanie: Co wam się najbardziej podobało w starszych telefonach komórkowych? Które modele były niezastąpione?
Czego wam brakuje najbardziej w telefonach komórkowych? Odpowiedź jest prosta - duszy. Zaraz po niej: trwalszych akumulatorów, fizycznej klawiatury, ciekawego wyglądu, wyjątkowości i prostoty, jaką charakteryzowały się najbardziej znane słuchawki. Na to wskazuje zdecydowana większość waszych opinii. Nokia 3310, Sony Ericsson K300i, Samsung Avila, Motorola V3, LG Shine i wiele, wiele innych telefonów to konstrukcje, za którymi tęskni niemal każdy. Pod naszą ostatnią galerią na temat starych słuchawek zadaliśmy wam pytanie: Co wam się najbardziej podobało w starszych telefonach komórkowych? Które modele były niezastąpione? Zwyciężyły dwa, które wspominacie najlepiej.
Niezwyciężona Nokia
Najczęściej wskazywaliście na telefony Nokii, co nie jest zaskoczeniem. Śmiało można powiedzieć, że fińska firma tworzyła, a nie produkowała. Nokia w swoim portfolio posiada najśmielsze konstrukcje, jakie do tej pory widział rynek mobile. Nie bała się odważnych eksperymentów, sprzęt był bardzo wysokiej jakości, wytrzymały i funkcjonalny. Niestety, połączenie segmentów japońskiego Sony i szwedzkiego Ericssona było nie lada wyzwaniem dla Nokii. Zdawałoby się, że zbyt silna konkurencja, jaką okazał się Sony Ericsson, zapędziła fińskiego producenta w ślepą uliczkę. Efekt jest, jaki jest - Nokia sprzedała swój dział mobile Microsoftowi, który stara się jak może - Lumie mają swoich fanów, ale po dawnej Nokii zostało tylko wspomnienie.
To kawał fantastycznej, ale zarazem smutnej historii firmy, która - jak się wtedy zdawało - będzie już zawsze dzierżyć palmę pierwszeństwa w produkcji najlepszych telefonów komórkowych. Niestety, rzeczywistość okazała się zbyt okrutna dla fińskiego producenta. Ale na dwoje babka wróżyła, Sony Ericsson też przepadł, a jedyne, co pozostało po japońsko-szwedzkiej współpracy to Xperie, nad którymi Sony czuwa już samemu. Jak mu idzie - nie za dobrze. Kolejny raz pojawiają się plotki o planowanym rzekomym zaprzestaniu produkcji smartfonów, a każdy kolejny flagowiec to odgrzany i nieco odświeżony poprzednik.
Zobaczmy, jakie telefony Nokii wspominacie najlepiej i dlaczego. Zapraszamy do kolejnego slajdu.
3310 i 6310i
Najbardziej kultowe słuchawki? Według was to oczywiście modele *3310 *i *6310i *. Pierwsza została uznana za niezniszczalną, druga - za multimedialny kombajn, nie mający sobie równych. I to bez wyświetlacza QHD, aparatu 16 MPix i innych bajerów. Za to jako jeden z pierwszych telefonów posiadała... Bluetooth. Oto, co nasi czytelnicy sądzą o tym modelu:
_ Krzysztofek _napisał: _ Nokia 6310i. Rewelacja. Mam ją od 2000 roku i nadal mocno ją używam. Najlepszy telefon. Noszę też przy sobie Samsunga Galaxy S-szóstkę, ale bez karty sim. Ot, taki mały komputerek, jako dodatek do Nokii. _
_ AS: Do dziś używam Nokię 6310i i nie narzekam - jestem mega zadowolony a smartfony - jak ktoś lubi, to jego sprawa. Mi do prowadzenia firmy starcza to, co mam plus mały lapek. _
_ Wojtek: Nokia 6310i to jest "bayer komórka", mam ją jeszcze. Służy mi już jako zastępcza, gdy padnie smartfon. Dostałem ją chyba 11 lat temu, bateria (litowo-polimerowa), początkowo służyła do 17 dni, a obecnie stan czuwania wynosi do 7 dni. Współczesne komórki generalnie pracują do dwóch dni i to jest ich największy problem. Również dlatego cześć społeczeństwa nie przenosi się na smartfony lub w zapasie maja starsze telefony. _
Wojtek poruszył bardzo ważną kwestię. Problem, baterii w telefonach kiedyś i dzisiaj jest bardzo często podejmowany przez naszych czytelników. Dawniej po uzupełnieniu akumulatora można było zapomnieć o ładowarce na tydzień, nawet dwa. Dlaczego uległo to tak drastycznej zmianie, a smartfony wołają o ładowarkę każdego dnia wieczorem?
Coś za coś
O tym, oprócz Wojtka, wspomina internauta podpisujący się "DP". _ Posiadam Nokię 6020 od 11 lat i używam ją codziennie. Nadal pracuje ona na oryginalnym akumulatorze, chociaż teraz wytrzymuje on już niecałe 5 dni. Dodatkową zaletą tego modelu jest zasięg. W górach, czy na wyjazdach kajakowych jest ostatnim modelem, z którego da się jeszcze pogadać, gdy pozostałe "ajfony" i "szajsungi" już dawno nie mają już zasięgu lub rozładowane akumulatory. Wadę dla mnie ten telefon ma tylko jedną - nie jest wodoodporny. _
_ taxkiller _z kolei inaczej przedstawia sprawę: _ Nie rozumiem, dlaczego dla większości w komentujących 2 dni wytrzymałości baterii w smartfonie to problem? Gniazdek w domu nie macie, czy co? Też używałem Nokii 6310i, ale nie wróciłbym do niej bo dużo podróżując mam wszystko w jednym urządzeniu, a nie w kilku (telefonie, laptopie, kompaktowym aparacie fotograficznym, kalendarzu, nawigacji, itd.) _
Właśnie, należy zauważyć, że dawne telefony nie posiadały tylu funkcji, co obecnie smartfony. Duży wyświetlacz o wysokiej rozdzielczości, moduły łączności komórkowej (dane), Wi-Fi, GPS, wiele procesów odbywających się w tle, aplikacje społecznościowe, z których często korzystamy niestety mocno obciążają baterię. Istotnym problemem związanym z jej pojemnością jest wielkość samego urządzenia. Zapewne producenci byliby w stanie zagwarantować tydzień pracy bez ładowania, ale bateria musiałaby być kilkukrotnie większa od samego smartfona. Tak więc "albo-albo", mamy do wyboru telefon _ "do dzwonienia i pisania" _, działający bez kabla przez kilka, nawet kilkanaście dni, albo multimedialne urządzenie _ "do wszystkiego" _, które niestety musimy podpiąć do gniazdka każdego wieczora.
Jakie modele, oprócz Nokii 3310 i 6310i, wskazaliście jako najlepsze?
Nokia E-Series oraz N-Series
Oprócz Nokii 3310 i 6310i, często wskazywaliście na słuchawki z serii E i N - E51, E52, E7, N95, N70, N72 czy N93. Dwa pierwsze to doskonale znane i swego czasu bardzo popularne słuchawki biznesowe. Działające pod kontrolą Symbiana pół-smartfony świetnie sprawdzały się na każdym polu - jako telefon służbowy, multimedialny i wielozadaniowy. Elegancki wygląd, prosta obsługa, wygodna bryła i klawisze, aparat fotograficzny i długi czas pracy na baterii to te elementy, za którymi najbardziej tęsknimy.
_ czytelnik _: _ Tylko nieśmiertelna Nokia E- 52. Używam od nowości do dziś. Dlaczego? Bo głównie używam jej do telefonowania i smsowania. W wakacje, gdy pojechaliśmy na 10 dniowy urlop za granicę nie musiałem jej ładować ani razu bo rozmawiałem rzadko. Żona ładowała swojego nowego Samsunga 2 razy. Ok, smartfony mają niezaprzeczalne zalety, np. wygodny dostęp do internetu, dostęp do przeróżnych aplikacji i bardzo niezłe aparaty fotograficzne. Ale moja stara Nokia jest niezawodna i zawsze spełnia swoje podstawowe funkcje. Dla mnie jest wyborem optymalnym. Nie muszę wszędzie biegać z ładowarką i gdy zaczyna dawać sygnał, że bateria wymaga ładowania mam jeszcze pół dnia zapasu. No i mieści się w (prawie) każdej kieszeni. _
No własnie, dlaczego smartfony są tak duże?
Rozmiar wyświetlacza to jednak problem
Rozmiar telefonu to także istotny szczegół, który budzi wiele kontrowersji. Wyświetlacze w smartfonach służą do konsumpcji treści, a ta powinna być przejrzysta, łatwo dostępna i wygodna w odbiorze. Temu sprzyja oczywiście większy wyświetlacz, w zależności od potrzeb i przeznaczenia niektórzy zadowolą się 4 calami, inni będą potrzebować 6 cali lub więcej (phablety i tablety). Wyświetlacze w tradycyjnych komórkach są bardzo małe, ale to nie zmienia faktu, że i tak wielu osobom taka konstrukcja w zupełności wystarcza. Co ciekawe, obserwując komentarze czytelników pod naszymi artykułami traktującymi o smartfonach z fizyczną klawiaturą, można łatwo wywnioskować, że to jeden z tych elementów budowy starych telefonów, którego najbardziej wam brakuje. Ale obecność klawiatury kłóci się z funkcjami dużego wyświetlacza, który musi pomieścić sporo pobieranych przez użytkowników aplikacji na jak najmniejszej powierzchni.
Niezawodne telefony do biznesu i multimediów
Wracając do kultowych Nokii, model E-51 wspomina użytkownik podpisujący się jako _ nokia _: _ E51 mam nadal.Wymieniłem obudowę i włożyłem nową baterie.Po wszystkim aż mi się łezka zakręciła w oku jaki fajny telefon. _
_ AS _ dodaje: _ 6310i i E51 to klasyki - tę pierwszą mam do dziś i wciąż używam, a E51 - super, ale dla mnie wyświetlacz za żarówiasty, jednak fonik piękny. _
Nokia E7 to z kolei przedstawiciel rozwijanej od lat serii komunikatorów. Telefon z wysuwaną w bok klawiaturą QWERTY charakteryzował się przede wszystkim świetnym wyglądem i szybką obsługą. Najprościej - wygodne klawisze, wytrzymały slider i Symbian. Słuchawki z rodziny N-series to już z kolei klasa sama w sobie. Najczęściej wybieranym telefonem była Nokia N95, zaś najbardziej rozpoznawalnym - N93. Więcej o tych słuchawkach przeczytacie w naszej galerii.
Czytelnik podpisujący się jako _ nokia _, wspomina model N79: _ Ja mam N79 kupioną ponad 5 lat temu jako używaną. Korzystam z niej do teraz (...). Aparat przód VGA i tył 5 MPix (autofocus) dioda LED, GPS, akcelerometr. Genialny telefon jedyne co mi nie pasuje to, że obudowa jest zrobiona całkowicie z plastiku. Trzyma średnio od 5-7 dni (akumulator 1200mah) _
Co poszło nie tak? Gdzie się podziały te czasy?
Stare musi ustąpić miejsca nowemu
Użytkownik, który podpisał się jako _ stare dobre siemensy Nokie alcatel motorola _ podsumowuje wszystko w prosty, ale ostry sposób:
_ Przepraszam bardzo, ale czy my cofamy się w rozwoju? Jeszcze 13 lat temu były telefony które trzymały po 2 tygodnie, Nokia biła w tym prawdziwe rekordy. Zresztą nie tylko ona bo jeszcze parę innych marek, takich jak Siemens czy Alcatel. Teraz Nokię zniszczył Microsoft, Siemens prawie zbankrutował, a o Alcatelu nie wspomnę... Typowy smartfon bez używania bajerów, z wyłączonym Wi-Fi, z wyłączonym internetem, obniżonym poziomem jasności wyświetlacza trzyma maksymalnie 6 dni, a z uruchomionymi modułami maksymalnie 1-2 dni... Żałosne _
Z jednej strony ciężko się nie zgodzić. Z drugiej, jak już wspomnieliśmy, coś za coś. Niemniej szkoda, że powoli najbardziej kultowe urządzenia odchodzą w zapomnienie. Wszystko wskazuje na to, że niedługo każdy będzie posiadał przy sobie smartfona, a stare komórki będą jedynie wspomnieniem zalegającym gdzieś w szufladzie. Dobrze jest powspominać te czasy - jakkolwiek dziwnie może to zabrzmieć, niemal każdy był przywiązany do swojego ulubionego telefonu, przerzucał "empetrójki" przez kabel i w ten sam sposób zgrywał zdjęcia z wakacji. Nikt nie narzekał na brak możliwości bezpośredniego publikowania fotografii z poziomu telefonu, ograniczony dostęp do internetu czy konieczność skorzystania z komputera do wielozadaniowej pracy.
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że będzie to możliwe już niedługo. I jak to zawsze dzieje się w historii, stare musi ustąpić miejsca nowemu. Lubimy narzekać na obecne telefony i wracać pamięcią do czasów Nokii 3310, ale zaraz potem sprawdzać powiadomienia na swoim smartfonie. Technologia uzależnia.