Koncern Sony zamierza zainwestować dodatkowe 200 milionów dolarów w produkcję większych wyświetlaczy OLED. Pierwsze egzemplarze telewizorów w tej technologii mają pojawić się w 2009 r.
Sony sprzedaje już swój pierwszy wyświetlacz wykonany z użyciem organicznych diod świecących - XEL-1 - http://www.pcworld.pl/news/125604.html dysponuje 11-calowym ekranem i dostępny jest na razie w Japonii i Stanach Zjednoczonych. 11 cali to jednak za mało by móc czerpać pełnię wrażeń z oglądanego filmu. Dlatego też w lutym br. japońska firma ogłosiła, że wyłoży 213 mln. USD na rozwój i produkcję 20-calowych telewizorów OLED. Teraz dokłada do tej sumy kolejne 200 mln.
OLED-y oferują obraz lepszej jakości ( wyższy kontrast, większą częstotliwość odświeżania ) oraz większe kąty widzenia niż wyświetlacz LCD, ale ustępują ciekłym kryształom pod względem żywotności. Spółka Toshiba Matsushita Display Technology wpadła jednak pomysł, jak to poprawić - http://www.pcworld.pl/news/137999.html - w swoim prototypie zastosowała nową metalową membranę, zapewniającą skuteczniejszą emisję światła ( dzięki temu możliwe było zmniejszenie o połowę emitowanego przez materiał elektroluminescencyjny światła bez straty na jakości wyświetlanego obrazu ).
Tak czy inaczej, technologia ta jest na tyle perspektywiczna, że interesuje się nią kilka koncernów - inwestycję w OLED zapowiedział już Samsung ( Koreańczycy twierdzą, że teoretycznie mogą wyprodukować wyświetlacz o przekątnej ekranu 40" ). Pierwsze urządzenia tej firmy mają zostać zaprezentowane w 2009 lub 2010 r. Wspomniana już Toshiba Matsushita Display zapowiada, że jej produkty trafią do masowej produkcji w przyszłym roku. Warto wspomnieć, że podobne deklaracje złożyła niedawno japońska firma Sumitomo Chemical, która zapowiedziała, że w 2009 r. zamierza rozpocząć masową produkcję ekranów o przekątnych zaczynających się od 40" - http://www.pcworld.pl/news/151060.html.
Przeszkodą w rozwoju segmentu wyświetlaczy OLED wciąż pozostaje wysoki koszt ich produkcji, przekładający się na wyższe ceny sprzętu. Silna konkurencja ze strony taniejących LCD może okazać się dodatkową przeszkodą w popularyzacji takich wyświetlaczy.
