Wejście na Giewont uszkodzone. Wszystko na skutek gwałtownych burz nad Tatrami

Czwartkowa burza uszkodziła szlak na Giewont. Zniszczone zostały łańcuchy oraz kotwy, które ułatwiały dostanie się na kopułę szczytową. Silne wyładowania atmosferyczne rozsadziły również skały znajdujące się na szlaku.

Wejście na Giewont zamknięte.
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com | JohnKruger
Karolina Modzelewska

Szlak na Giewont został mocno uszkodzony po gwałtownej burzy, która w czwartek 22 sierpnia rozpętała się nad Tatrami. W jej trakcie zginęły 4 osoby, w tym dwoje dzieci, a ponad 150 osób zostało rannych.

Paulina Kołodziejska z Tatrzańskiego Parku Narodowego w rozmowie z PAP powiedziała:

- Wiemy już, że zniszczeniu uległy sztuczne ułatwienia, kotwy i łańcuchy. Pioruny również rozsadziły skały, tak że nawierzchnia będzie wymagała uporządkowania. Niezależnie od czwartkowego zdarzenia na wrzesień był planowany remont szlaku. W tej chwili na pewno zmieni się jego zakres. Trudno nam w tej chwili powiedzieć coś więcej. Nasze służby zabezpieczyły teren, na bieżąco sprawdzają ten rejon. Otworzymy go wtedy, kiedy uznamy, że jest bezpiecznie.

Wejście na Giewont pozostanie zamknięte do odwołania. Zainstalowane tam metalowe łańcuchy bardzo często przyciągają wyładowania atmosferyczne. W trakcie burz dochodzi nawet do ich zerwania. Pioruny ściąga również krzyż, który znajduje się na szczycie Giewontu. Tragiczna w skutkach burze wywołała dyskusję na temat tego, czy powinien znajdować się w tym miejscu.

Usunięcie krzyża z Giewontu

W rozmowie z WP Tech fizyk Tomasz Rożek, popularyzator nauki prowadzący bloga "Nauka. To lubię" stwierdził: - Wszystko, co jest metalowe i wszystko, co przewodzi prąd, przyciąga pioruny.

Fizyk uważa, że - Krzyż działa jak piorunochron. Skoro tam jest, zmniejsza prawdopodobieństwo uderzenia w inne obiekty, w tym w ludzi. Jego zdaniem usunięcie go z Giewontu jest totalną bzdurą, ponieważ nie ma to uzasadnienia naukowego. Całą rozmowę można przeczytać tutaj.

Źródło: PAP, Niezależna.pl

Problemy rosyjskiej floty podwodnej. Od "kulejącego okrętu" do "pływającej Hiroszimy"
Problemy rosyjskiej floty podwodnej. Od "kulejącego okrętu" do "pływającej Hiroszimy"
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej rozwiązana. Są nowe badania
Tajemnica posągów z Wyspy Wielkanocnej rozwiązana. Są nowe badania
Błędnie zdiagnozowała raka. AI myli się w 7 na 10 przypadków
Błędnie zdiagnozowała raka. AI myli się w 7 na 10 przypadków
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Widowiskowy pokaz świateł z dalekiej północy. Zorza polarna znów nad Polską
Odkryli egipską twierdzę sprzed 3,5 tys. lat. W środku piece i ciasto
Odkryli egipską twierdzę sprzed 3,5 tys. lat. W środku piece i ciasto
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muzyka generowana przez AI zastępuje artystów. Sklepy w Belgii unikają opłat
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Muchomory modne na Instagramie? Toksykolog: eksperymenty mogą zabić
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Sekret rosyjskiego Su-57 poznany. Oto co pomieści w swoim wnętrzu
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Fascynujące odkrycie na Tytanie. To prawdziwe wyzwanie dla chemików
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Pocisk manewrujący Ragnarök pokazany. To długie ramię dla "Walkirii"
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Już kupowali z Zachodu. Nagle zwrot akcji. Wybrali myśliwiec z Chin
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach
Są starsze niż piramidy w Gizie. Natura stworzyła je w Alpach