USA. Odejście w Waszyngtonie. Trump ma już następcę
Donald Trump ogłosił odejście sekretarza do spraw energetyki Jamesa Richarda "Ricka" Perry'ego. Jednocześnie prezydent USA poinformował, że znalazł już jego następcę.
Donald Trump podczas wizyty w Teksasie powiedział, że Perry wykonał "dobrą robotę, ale czas biegnie i trzy lata to długo."
Wcześniej Rick Perry był wieloletnim gubernatorem Teksasu, a w 2016 roku rywalizował z Trumpem w walce o nominację prezydencką z ramienia Republikanów.
Trump mógł wymusić odejście sekretarza
Agencja prasowa "Reuters" zauważyła jednak, że jeszcze na początku tygodnia Perry zaprzeczał pogłoskom o swoim odejściu. Donald Trump ogłosił odejście Ricka Perry'ego dzień przed dostarczeniem dokumentów związanych z aferą ukraińską.
Wcześniej pełniący obowiązki szefa personelu Białego Domu Mick Mulvaney zdradził, że Donald Trump miał polecić Perry'emu, żeby ten w kwestii polityki wobec Ukrainy współpracował z prawnikiem prezydenta, Rudym Giulianim.
Trump postawiony w stan oskarżenia?
Polityka prezydenta USA wobec Ukrainy jest obecnie analizowana przez demokratycznych kongresmenów, których celem jest postawienie Trumpa w stan oskarżenia, a później odsunięcia go od władzy.
Punktem wyjścia w dochodzeniu jest rozmowa telefoniczna Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełeńskim. Trump miał podczas niej wywierać na Zełenskiego żeby poszukał on "haków" na syna byłego wiceprezydenta, Joe Bidena, który będzie rywalem Trumpa w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Hunter, syn Bidena, był członkiem rady nadzorczej ukraińskiej spółki gazowej.
Źródło: tvn24.pl
Czytaj też: Trump do Erdogana: Przerwij atak na Syrię