Ugoda w procesie o nielegalne publikacje w Internecie
Spółka INFOR Biznes zawarła w czwartek przed białostockim sądem ugodę z firmą, której zarzuciła nielegalne zamieszczanie w internecie jej artykułów prasowych. Treści ugody, w tym kwoty odszkodowania, oficjalnie nie ujawniono
INFOR Biznes domagał się blisko 10. tys. zł z odsetkami. Z informacji uzyskanych przez PAP u przedstawicieli obu stron wynika, że ugoda opiewa na tę kwotę główną, z tym że w dużej części będzie regulowana w formie usług, które pozwana firma wykona w swoim serwisie na rzecz INFOR Biznes.
Spór prawny dotyczył nielegalnego zamieszczania na portalu internetowym, prowadzonym przez pozwaną firmę AL PARI Business Centre Norbert Poliński, tekstów będących dokładnym przedrukiem z serwisów Gazetaprawna.pl i Forsal.pl.
Przedstawiciele pozwanej przez spółkę firmy przyznali, że teksty znalazły się w jej portalu, ale miało się to stać przypadkowo, w wyniku błędu informatycznego. W październiku sąd orzekł w tej sprawie wyrok zaoczny uwzględniając roszczenie w całości, ale pozwana firma złożyła skuteczny sprzeciw. Zawarcie ugody oznacza uchylenie tamtego wyroku.
Czwartkowa ugoda została zawarta po kilku godzinach negocjacji, a ponieważ strony już na początku rozprawy zgłosiły chęć zawarcia porozumienia, sąd dał im na to czas. Na wniosek pełnomocnika INFOR Biznes, który uzasadnił to tajemnicą firmy, treść ugody czyli jej warunki są niejawne.
"To kolejna ugoda, która uszanowała wartość odszkodowania, o które staraliśmy się" - powiedział dziennikarzom prezes INFOR Biznes Dariusz Piekarski. Dodał, że kolejne procesy sądowe w toku, przeciwko dziewięciu podmiotom (w tym spółce giełdowej) są na łączną kwotę ok. 2,5 mln zł.
Przed porozumieniem zawartym w czwartek w Białymstoku, spółka zawarła dotąd trzy ugody, na łączną kwotę 30. tys. zł. Stało się to bez udziału sądu.
Pytany o to, czy widać na rynku mediów internetowych reakcję na dochodzenie swych praw przez właścicieli treści publikowanych nielegalnie na innych portalach, Piekarski powiedział, że widać szybszą reakcję na pisma procesowe i wezwania do zapłaty.
Prezes INFOR Biznes podkreślił, że to działania prewencyjne i chodzi przede wszystkim o uporządkowanie rynku mediów w internecie. "To znaczy budujemy modele biznesowe w oparciu o nasze treści (...) i jeżeli nie zabezpieczymy w internecie od strony prawnej, tego co jest najważniejsze, tego wyróżnika naszego kontentu, to właściwie nie mamy szansy na przekładanie tego naszego biznesu do internetu" - powiedział Piekarski.