To oni tak naprawdę zarobią na ACTA

To oni tak naprawdę zarobią na ACTA

To oni tak naprawdę zarobią na ACTA
Źródło zdjęć: © Luciano Castillo / CC
02.02.2012 13:05

Mają wyłączne prawo do Kubusia Puchatka, królewny Śnieżki, czy hrabiego Drakuli. To im trzeba zapłacić za nagranie Happy Birthday. To oni nie chcą darmowego udostępniania muzyki i filmów w sieci. Dlaczego?

Na marketingowej eksploatacji Kubusia Puchatka Walt Disney zarabiał po sześć miliardów dolarów rocznie - głównie dzięki sprzedaży licencji takim firmom, jak Mattel czy Kimberly Clark, które produkowały zabawki, czy artykuły papiernicze z wizerunkiem misia. Tak było jednak tylko do 200. roku, bowiem wtedy koncern ostatecznie przegrał batalię sądową o prawa do postaci Kubusia Puchatka ze spadkobiercami firmy, która jako pierwsza odkupiła je od A.A. Milne, autora opowiadania o misiu. Teraz - jak pisze portal Platine.pl - Disney musi oddawać 2 procent rocznie, bo tylko tyle według umowy należy się prawowitym właścicielom praw autorskich.

Z udzielana licencji na wykorzystanie materiałów, koncern CBS zarobił w zeszłym roku około 1,6 miliarda dolarów. To oni mają prawa do nagrań Louisa Armstronga, Franka Sinatry, Elvisa Presleya, Raya Charlesa czy Boba Dylana i wielu innych kultowych artystów lat 70., 80., i 9. - Aerosmith, Davida Bowie, czy Kate Bush - żeby wymienić kilku. Każde wykorzystanie utworu tych artystów związane jest z koniecznością wystąpienia o zgodę i zapłaty tantiem.

Pięć największych koncernów medialnych zarabia rocznie setki miliardów dolarów na obrocie towarami chronionymi przez prawa do własności intelektualnej. To oni nie chcą zmiany status quo, którego broni taka ustawa jak ACTA. Time Warner - jak przypomina Platine.pl - zarabia nawet na samych protestach wokół ACTA, bezpośrednio. Jak?

Protestujący z grupy Anonymous zasłaniają twarze maską z wizerunkiem Guya Fawkesa, XVII-wiecznego rewolucjonisty - taką samą jaką nosił V, główny bohater V jak Vendetta. Film został wyprodukowany w 200. roku przez Warner Brothers i, jak się okazuje, Warner zastrzegł prawa do jego wizerunku, co oznacza, że od każdej maski pobierana jest opłata licencyjna. Od czasu protestów maska jest najlepiej sprzedającym się gadżetem na Amazonie. Jak wynika z wyliczeń New York Times, Time Warner zarobił na niej już 28 milionów dolarów.

Więcej na ten temat znajdziesz klikając tutaj.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)