To będzie najpotężniejsza kosmiczna rakieta. O ile poleci

To będzie najpotężniejsza kosmiczna rakieta. O ile poleci
Źródło zdjęć: © flickr.com | SpaceX
Bolesław Breczko

04.01.2018 11:12, aktual.: 04.01.2018 11:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Falcon Heavy - rakieta, która ma wysłać w przyszłości ładunek na Marsa stoi gotowa do startu. Jest to przełom w podboju kosmosu. Nigdy do tej pory prywatna firma nie zbudowała tak dużego sprzętu. Może to być nowy etap lotów kosmicznych. O ile Falcon Heavy nie wybuchnie podczas startu.

Jeszcze więcej zdjęć Falcona Heavy na stanowisku startowym – napisał na twitterze Elon Musk właściciel Tesli, SpaceX, The Boring Company i założyciel kilku innych firm. Wizjoner z RPA przyzwyczaił nas do tego, że o kolejnych przełomowych osiągnięciach informuje za pomocą krótkich tweetów. A wydarzenie, któremu towarzyszył powyższy wpis, jest duże zarówno dosłownie i w przenośni. Falcon Heavy będzie największą, funkcjonalną rakietą kosmiczną aż dwukrotnie przebijając dotychczasowego rekordzistę Saturna IV Heavy.

Start Falcon Heavy

Jeśli na chwilę uwierzymy popularnej internetowej teorii na temat Elona Muska, to jest on kosmitą, który został uwięziony na Ziemi i próbuje za wszelką cenę dotrzeć na Marsa. Sam nie zdementował oficjalnie tej teorii, a wręcz powiedział, że chce umrzeć na Marsie. Tylko nie podczas lądowania. Firma Muska, SpaceX, zrobiła kolejny milowy krok do tego, aby ludzka stopa stanęła na Marsie. Falcon Heavy stanął na miejscu startowym w Centrum Kosmicznym Kennedy'ego na Florydzie gotowy do pierwszych testów statycznych.

- Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że Falcon Heavy jest naprawdę duży. – mówi mi dr Krzysztof Kanawka z firmy Blue Dot Solutions i portalu Kosmonauta.net. – Dzisiejsi producenci rakiet skupili się na stosunkowo niskich, bezzałogowych lotach na niską orbitę okołoziemską. W tym względzie branżę kosmiczną dotknęła stagnacja. Aż nagle pojawiła się firma SpaceX, która podeszła do tematu zupełnie inaczej. Ponowne wykorzystywanie rakiet, duże ładunki, a teraz Falcon Heavy. Ta rakieta może dziś wynieść prawie 63 tony ładunku. Rodzi to ogromne możliwości. Np. budowania na orbicie obiektów, które posłużą do dalszych podróży – choćby na Marsa.

63 tony ładunku to też mnóstwo potencjalnego sprzętu badawczego, który naukowcy chętnie by wysłali w przestrzeń kosmiczną. Dlatego może ich zmartwić fakt, że pierwszym ładunkiem nowej rakiety będzie sportowy samochód Elona Muska – wiśniowa Tesla Roadster. Nie jest to jednak podyktowane próżnością Muska, który chce w ten sposób zrobić sobie "darmowy" marketing. Podczas pierwszego lotu rakiety nikt nie odważyłby się umieścić w niej drogiego i delikatnego sprzętu naukowego. Zwłaszcza, że sam Musk przyznał w wywiadzie, że obstawia wybuch rakiety podczas startu.

Rakieta SpaceX

Falcon Heavy powstał na doświadczeniu rakiet Falcon 9, które od paru lat wykonują już loty komercyjne, wynosząc prywatne satelity, dostarczając zapasy na Międzynarodową Stację Kosmiczną czy wynosząc tajne satelity dla amerykańskiego wojska (projekt Zuma). Dwa boczne zbiorniki Falcona Heavy to rakiety, które wcześniej wykonywały już loty. Jeden z nich (1023.2) wyniósł na orbitę satelitę Thaicom-8 i następnie niefortunnie wylądował na autonomicznej barce "Of course i still love you" na oceanie Atlantyckim. Podczas lądowania rakieta przekrzywiła się o 5,5 stopnia co dało jej przydomek "The lening tower of Thaicom-8" (pol. Krzywa wieża w Thaicom-8).

Razem ze zmodyfikowanym centralnym zbiornikiem Falcon Heavy będzie dysponował 27 silnikami Merlin, z których każdy może zapewnić 914 kN ciągu. W sumie Falcon Heavy będzie dysponował blisko 23 tys. kN ciągu i będzie najpotężniejsza, funkcjonalną rakietą kosmiczną. Aż dwukrotnie przebije rakietę Saturn IV Heavy pod względem zabieranego ładunku.

Czy oznacza to, że jesteśmy świadkami nowego wyścigu kosmicznego? Oprócz Elona Muska, do wyścigu na Marsa przystąpić miały też Blue Origin (kosmiczna firma Jeffa Bezosa, właściciela Amazona) oraz Airbus. Jednak zdaniem dr. Krzysztofa Kanawki, ten wyścig trwa nieustannie. Jest jednak zdecydowanie mniej widowiskowy bowiem dotyczy "bliskich" lotów na niską orbitę okołoziemską, a walka toczy się o kontrakty na wysyłanie satelitów komunikacyjnych. Duże rakiety i loty poza nasza orbitę to zaledwie mały procent kosmicznej branży – wyjaśnia Kanawka.

Falcon Heavy data startu

Nieważne jednak jak mały procent stanowią ogromne rakiety i plany wysłania samochodów sportowych na Marsa. To właśnie te wydarzenie najbardziej nas emocjonują. Podobnie jest z Falconem Heavy, który w najbliższych dniach ma przejść próby statyczne, a wiosną pomknąć ku czerwonej planecie z wiśniowym Teslą Roadsterem na pokładzie grającym nieprzerwanie Davida Bowiego. O ile nie wybuchnie przy starcie. Tak czy inaczej będzie widowiskowo.

wiadomościspacexelon musk