Test Sony Ericsson Xperia Ray - smartfon bardzo poprawny
27.10.2011 11:17, aktual.: 09.01.2012 09:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sony Ericsson Xperia Ray to smartfon z systemem Android, który ma być objawieniem dla osób oczekujących smukłego wyglądu, wysokiej wydajności i żywotności baterii dłuższej niż od wschodu do zachodu słońca. Sprawdziliśmy w jakim stopniu udało się zrealizować te, dość ambitne cele.
Wraz z telefonem, w kartonowym pudełku znajdziemy standardowy zestaw akcesoriów: ładowarka sieciowa z odłączanym kablem USB, którym połączymy telefon z komputerem, słuchawki i kilka niewielkich instrukcji, gwarancji itp., do których taki tak nikt nie zajrzy. Do smartfona dołączana jest również karta pamięci microSD 4 GB.
Wygląd - podobno kobiecy
Choć ocena wyglądu urządzenia to oczywiście kwestia gustu, trzeba przyznać, że Sony Ericsson Xperia Ray to stosunkowo niewielki i smukły smartfon o wymiarach 11. x 53 x 9,4 mm i wadze zaledwie 100 g. Obudowa wykonana jest z niezłej jakości plastiku: błyszczącego na przedniej, górnej i dolnej części oraz matowej klapki z tyłu. Po bokach umieszczono aluminiowe, podłużne wstawki, które mają podkreślać smukłą linię telefonu. Ciężko ocenić czy spełniają tę rolę, ale z pewnością nie oszpecają urządzenia. Mnie telefon się podoba, jednak co ciekawe, usłyszałem przeciwną opinię od przedstawicielek płci pięknej. To skłania do zastanowienia nad trafnością wyboru przez producenta docelowej grupy odbiorców, którą są kobiety, a mojej skromnej osobie wskazuje na konieczność obejrzenia kilku filmów dla twardzieli i wymiany smartfonu, na jak najbardziej męski. Telefon dostępny jest w wersji czarnej, złotej, białej lub różowej - na szczęście dla mnie, do testów otrzymaliśmy wersję czarną.
Przód telefonu zajmuje przede wszystkim ekran pojemnościowy LCD/TFT o przekątnej 3,3 cala, który wyświetla 1. mln kolorów w rozdzielczości 480x854 px. Wyświetlacz pokryty jest warstwą odporną na zarysowania. Nie jest to co prawda słynne Gorilla Glass, ale dwa tygodnie noszenia smartfona w kieszeni spodni nie pozostawiły żadnych rys na ekranie. Wyświetlacz określany jest przez producenta jako Reality Display z Mobile BRAVIA Engine, w skrócie - ma on zapewniać ostre i żywe kolory. W praktyce obraz jest rzeczywiście bardzo dobry, a jedyne do czego mogę się przyczepić to kąty widzenia. Jeśli lubicie oglądać w podróży filmy wraz z osobą, która siedzi obok - będziecie zawiedzeni, a dokładniej, współpasażer będzie zawiedziony, gdyż niewiele zobaczy. Teoretycznie można też zarzucić Xperii Ray, że ekran jest zbyt mały, ale niewielki wyświetlacz był celowym założeniem producenta. Gdybym szukał telefonu z dużym ekranem to nie rozważałbym kupna testowanego dziś modelu.
Nad ekranem znajduje się jeden z obiektywów aparatu, który pozwala na prowadzenie wideorozmów oraz robienia „słitaśnych”. fotek bez użycia lustra. Jak na nowoczesny telefon przystało, mamy też czujnik zbliżeniowy, który odpowiada za wygaszanie wyświetlacza, gdy zbliżamy smartfon do ucha oraz sensor oświetlenia, na podstawie którego dostosowywana jest jasność ekranu. Pod wyświetlaczem znajdziemy dwa przyciski dotykowe: Wstecz oraz Opcje dla danego elementu, jak również fizyczny przycisk powrotu do Ekranu głównego.
Z tyłu obudowy znajduje się obiektyw aparatu 8,1 Mpx wraz z diodą LED. Tylna klapka, w przeciwieństwie do reszty obudowy wykonana jest z matowego, cienkiego plastiku. Podczas jej zdejmowania, za każdym razem miałem wrażenie, że za chwilę się połamie, choć na szczęście nic takiego nie nastąpiło.
Dostępne złącza - jest prawie wszystko
Na lewym boku umieszczono tylko podwójny przycisk odpowiedzialny za sterowanie głośnością i zoomem aparatu, a na prawym jedynie port microUSB. Ostatnim złączem jest umieszczone na górze gniazdo słuchawkowe Jack 3,5 mm, za które należy się pochwała, bo pozwala podłączyć inne słuchawki, niż te dołączane do telefonu (które nie są jednak najgorsze i przeciętnemu użytkownikowi w zupełności wystarczą). Obok gniazda słuchawek znajdziemy przycisk włączania / wyłączania urządzenia. Jedynym złączem, którego mi zabrakło jest miniHDMI, a najlepiej jego wbudowana w port USB wersja - port MHL, który pozwoliłby na proste podłączenie smartfonu do telewizora.
Mocne serce telefonu
Sony Ericsson Xperia Ray wyposażony został w procesor Qualcomm Snapdragon Scorpion 1 GHz z wbudowanym układem graficznym Adreno 205. co w zupełności wystarcza do codziennej pracy, choć momentami można zauważyć, że telefon „przycina” się na ułamek sekundy. W parze z procesorem pracuje 512 MB pamięci RAM. System operacyjny zabiera sporo miejsca i do naszej dyspozycji zostaje zaledwie 300 MB wbudowanej pamięci. Na szczęście producent dołącza do telefonu kartę microSD 4 GB, co praktycznie rozwiązuje problem dostępności miejsca. Gdyby jednak i to było dla nas za mało, telefon obsłuży karty o pojemności do 32 GB, czyli w tej kwestii mamy właściwie rynkowy standard. Jak przystało na smartfon z roku 2011, Xperia Ray posiada również wbudowany moduł AGPS, Bluetooth oraz Wi-Fi.
System operacyjny - Android 2.3 Gingerbread
Xperia Ray działa na systemie operacyjnym Android 2.3.4 Gingerbread z zainstalowanym interfejsem użytkownika Sony Ericsson. Nie jest to co prawda tak dobra nakładka, jak Touch Wiz Samsunga czy HTC Sense, ale specjalnie narzekać też nie możemy - z pewnością nie przeszkadza w korzystaniu z telefonu. Dostępne mamy pięć pulpitów, na których możemy rozmieszczać widżety, takie jak lista kontaktów do szybkiego wybierania, odtwarzacz muzyki, prognoza pogody, czy strumień informacji Timescape, który gromadzi w jednym miejscu wszystkie wydarzenia z serwisów społecznościowych, wiadomości SMS, e-mail czy połączenia telefoniczne.
System jest dość mocno zintegrowany z Facebookiem, dla kontaktów w książce telefonicznej można pobrać profilowe zdjęcia naszych znajomych, mamy też możliwość „lajkowania”. piosenek czy zdjęć z poziomu odtwarzacza lub galerii telefonu. Obecność Androida oznacza również dostęp do sklepu z aplikacjami, gdzie znajdziemy programy, pozwalające dodać właściwie dowolną funkcjonalność, której zabraknie w telefonie. Potrzebujecie kodeków wideo do odtworzenia jakiegoś filmu? Proszę bardzo, jest na to aplikacja. Chcecie dodawać śmieszne obrazki do galerii zdjęć? Jest na to aplikacja, itd.
Mały, jak na smartfony, ekran powoduje, że korzystanie z klawiatury w trybie pionowym jest niemal niemożliwe, zwłaszcza w układzie QWERTY, na szczęście możemy przełączyć ją na układ typowy dla klasycznych telefonów albo w tryb poziomy, w którym pisze się dużo wygodniej, choć nadal często popełniałem błędy. Kobiety mają jednak mniejsze dłonie ode mnie i bardzo prawdopodobne jest, że ten mankament mniej dawałby im się we znaki.
Aparat - poprawne zdjęcia i obecność 3D
Testowany smartfon wyposażono w aparat 8,1 Mpx, autofocus, zoom cyfrowy 16x, możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości HD 720. oraz diodę LED do doświetlania zdjęć. Aparat robi całkiem niezłe fotografie, o dobrej ostrości i kolorach, ale tylko pod warunkiem, że zapewnimy mu dobre warunki oświetleniowe. Dioda LED nie działa jak typowa lampa błyskowa, po prostu możemy ją włączyć, aby oświetliła fotografowany obszar niczym latarka (zresztą tę funkcję również spełni z powodzeniem - tak, jest na to aplikacja). O zoomie cyfrowym mogłem nawet nie wspominać, gdyż zdjęcia na zbliżeniu charakteryzuje przede wszystkim potworna strata jakości i duże szumy. Całkiem nieźle sprawuje się za to autofocus, który ustawia się szybko i dobrze odnajduje obiekt, na który należy ustawić ostrość. Aplikacja aparatu pozwala również na wybranie kilku trybów pracy, takich jak Wykrywanie uśmiechu czy Panorama. Dostępny jest również tryb Makro, który uruchamiany jest automatycznie po zbliżeniu obiektywu do fotografowanego obiektu na
kilka centymetrów. Warto również zaznaczyć obecność funkcji Aparat 3D, która rzekomo pozwala wykonywać trójwymiarowe fotografie. Niestety nie posiadam sprzętu, który pozwala wyświetlać obrazy 3D, ale na ekranie telefonu wykonane zdjęcia wyglądały bardziej na zwykłe zdjęcia panoramiczne, niż 3D. Funkcja jednak jest, nie kosztuje nas dodatkowo, a producent może odhaczyć, że sprzęt posiada jakiś element z 3D w nazwie, co jest teraz bardzo modne.
Multimedia i przeglądanie internetu
Sony Ericsson Xperia Ray posiada odtwarzacz MP3. który obsługuje pliki MP3, eAAC+, WAV oraz wideo z obsługą formatów MP4, H.263, H.264. Jeśli chcemy obejrzeć lub posłuchać czegoś w innym formacie, z ratunkiem przychodzi nam oczywiście Android Market, gdzie z pewnością znajdziemy aplikację z kodekami, które pozwolą nam odtworzyć co tylko zechcemy.
Przeglądarka internetowa w Xperii Ray wyświetla elementy stron wykonane w technologii Flash, jest też dość szybka i wygodna w użyciu. Mamy oczywiście obsługę gestów, inteligentne powiększanie tekstu czy zakładki. Niestety momentami we znaki daje się wspomniany już mały ekran telefonu, który przy przeglądaniu sieci pokazuje swoje wady - mocno powiększony tekst niewygodnie się czyta, a wpisywanie danych w formularzach za pomocą klawiatury w układzie pionowym jest wręcz niemożliwe.
Bateria - jedna z największych zalet
Bateria telefonu ma pojemność 150. mAh, co w przypadku Xperii Ray wystarcza na dwa do trzech dni pracy. Rekordowo, gdy nie włączałem Wi-Fi, udało mi się dociągnąć do czterech dni bez ładowania! To naprawdę zadowalający wynik jak na smartfona. Samo ładowanie też nie trwa wieki - tylko niecałe dwie godziny. Bateria okazuje się być jednym z najmocniejszych punktów testowanego modelu.
Podsumowanie
Jeśli założyć, że celem producenta było stworzenie telefonu dla kobiet, który będzie jednocześnie, ładny, wydajny i długo działający, to można z czystym sumieniem przyznać, że misja została wykonana. Sony Ericsson Xperia Ray wykonany jest bardzo solidnie, obudowa jest ładna i jednocześnie dobrze spasowana, od razu czuje się, że to markowy sprzęt, a nie jakaś podróbka z bazaru. Zastosowanie stosunkowo niedużego ekranu 3,3 cala jest zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem testowanego modelu. Klawiatury ekranowej w trybie pionowym właściwie nie da się używać, zaś w poziomie popełnia się sporo literówek. Z drugiej strony, są to wady, z którymi trzeba się liczyć, kupując telefon z mniejszym wyświetlaczem. W zamian dostajemy bardzo cienkie urządzenie, możliwość wygodnej obsługi jedną ręką i długi czas pracy na baterii –. nawet do czterech dni.
Smartfon kupimy w sklepach internetowych w cenie od ok. 125. zł. Mnie wydaje się to trochę za dużo zważywszy, że za około 200 zł mniej możemy dostać odrobinę bardziej wydajne telefony. To czego w Sony Ericsson Xperia Ray zabrakło, to moim zdaniem ten element, który wyróżnia niektóre sprzęty i powoduje, że podbijają one serca użytkowników. Testowany model jest poprawny aż do bólu, ciężko mu wytknąć jakiekolwiek poważne wady, ale z jakiegoś powodu, ciężko się też nim zachwycać. Jeśli szukasz solidnego smartfona z systemem Android, działającego kilka dni na baterii i bez wielkiego ekranu, nie musisz już szukać dalej - jest Sony Ericsson Xperia Ray. Z telefonu będziesz zadowolony, choć znajomi nie okrzykną Cię "guru stylowych gadżetów". Z czystym sumieniem daję temu telefonowi mocne 8 na 10 punktów.
Cena: od 125. zł
PLUSY:
- jakość wykonania
- czas pracy na baterii
- wydajność
MINUSY:
- aparat wymaga dobrego oświetlenia
- brak portu HDMI
- niewygodna klawiatura w trybie pionowym
- trochę za wysoka cena
OCENA:
8 / 10
Sprawdź aktualną cenę smartfona SONY ERICSSON Xperia Ray na tanio.pl
_ Grzegorz Barnik _