Technologie w służbie Nowego Porządku Świata

Liga Narodów, ONZ czy Unia Europejska miały stać się preludium do stworzenia rządu ponad narodami i prawa ponad państwami.

Technologie w służbie Nowego Porządku Świata
Źródło zdjęć: © iMagazine

Rząd globalny

Od dawna umysły ludzi rozpalała idea, mówiąca o istnieniu tajnych organizacji rządzących światem. Wpływowe, antyczne rody, biznesowi magnaci i wielcy politycy, którzy z ukrycia sterują wszystkim, co dzieje się na świecie. Nic więc dziwnego, że również NWO stał się kanwą dla konspiracyjnych podejrzeń, w które zamieszani są zarówno Iluminaci, jak i Masoni, politycy i rekiny biznesu. Od stuleci, dyskretnie i z ukrycia, dążą oni do przejęcia całkowitej kontroli nad światem - ludźmi, gospodarką, polityką. W tym celu konieczne jest stworzenie organizacji, pełniącej funkcję międzynarodowego rządu, odpowiedzialnego za koordynację całej planety. Oczywiście, wszystko dla naszego dobra, w imię bezpieczeństwa i pokoju.

Na naszych oczach

Trudno zaprzeczyć faktom. Na naszych oczach, tendencje globalizacyjne nabierają coraz bardziej zdecydowanych kształtów. Oczywiście, nie można powiedzieć, że zmiany następują pod przymusem, bo już od dawien dawna wiadomo, że siłą ludzi nie da się do niczego zmusić. Jeśli zmiany mają być wprowadzone, muszą następować za zgodą i pozwoleniem obywateli świata i działać niczym powoli zamykająca się pułapka. A najprostszą metodą ich wprowadzenia jest sprawienie, by ludzie chcieli tego, co NWO ma do zaoferowania, zanim zorientują się, jakie niebezpieczeństwa wynikają z przyjęcia owych dobrodziejstw. Zgodnie z zasadą, że największe kłamstwa wypowiadane są publicznie, nic nie jest ukrywane - wszystkie działania podejmowane są jawnie i otwarcie. A my sami nieuchronnie oddajemy skrawki wolności i prywatności, by w końcu dostrzec, że nic z nich już nie pozostało.

Wielki Brat patrzy
Kto ma informację, ten ma władzę. Władzę i kontrolę - wypadałoby dodać. Kontrolę nad każdym aspektem życia, od człowieka jako jednostki po korporacje i światowe zyski z wydobycia ropy i gazu, bez których, na chwilę obecną nasza gospodarka nie potrafi funkcjonować.

Wszystko, co nas otacza - zwłaszcza nowoczesna technologia, niesie ze sobą ogromny pożytek i wielkie zagrożenie, związane z uzależnieniem od niej codziennego życia. Jakiś czas temu, oburzenie budziły moduły GPS, instalowane w samochodach, dziś każdy z nas, bez sprzeciwu aktywuje narzędzia geolokacyjne w komórce. Ba! Równie chętnie podajemy naszą lokalizację w serwisach społecznościowych lub korzystamy z możliwości odnalezienia znajomych przy pomocy aplikacji i iPhone'a. Systemy płatności bezgotówkowych stały się faktem - już dziś w większości przypadków płacimy przy użyciu "wirtualnych pieniędzy" - nie tylko dzięki tradycyjnym kartom bankowym, ale również kartom zbliżeniowym, nie wymagającym kontaktu z czytnikiem, czy też po prostu przy użyciu komórki. Od tego już prosta droga, do wszczepianych pod skórę chipów - bo, co tu kryć, to kolejny krok w naszym pędzie do nowoczesności. Łatwo wyobrazić sobie sklepy, w których nie ma konieczności ustawiania się w ogonku do kasy, bowiem uniwersalny czytnik przy wyjściu
sam obciąży nasze konto bankowe stosowną kwotą. Nigdy też nie zapomnimy paszportu, prawa jazdy czy numeru ubezpieczenia zdrowotnego, bo wszystko zaprogramowane będzie w jednym, małym, zapewniającym bezpieczeństwo i spokój ducha, chipie. W gazetach nie pojawią się więcej ogłoszenia o zaginionych dzieciach, bowiem dzięki temu małemu chipowi zawsze będzie można zlokalizować dowolna osobę. I przecież nikt nas do tego nie zmusza. Powoli, metodą drobnych kroczków, z własnej woli, pozwalamy technologii usidlić się w gąszczu zależności, których nie pozbędą się przyszłe pokolenia. Przecież już teraz, żaden szanujący się właściciel psa czy kota nie pozwoli pupilowi biegać bez wszczepionego chipa. Wystarczy presja ze strony innych właścicieli zwierząt - tych troskliwych i odpowiedzialnych, którzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, jaka odpowiedzialność w stosunku do domowego stada spoczywa na ich barkach.

Bo cię wymażę i przestaniesz istnieć!
Systemy skomplikowanej zależności oddają pełną władzę w ręce elity kontrolującej informację. Nie ma bowiem bardziej skuteczniejszego narzędzia nacisku niż możliwość "pozbawienia" - w tym przypadku pozbawienia dostępu do całości życia społecznego. W tak skonstruowanej przyszłej rzeczywistości jednostka, po odłączeniu od systemu, automatycznie traci szansę przetrwania, chyba że weźmiemy pod uwagę futurystyczne podziemia rodem z filmów science fiction. Nie zdobędzie bowiem pożywienia, schronienia, ani nie uzyska pomocy medycznej. Dla społeczeństwa przestanie istnieć, wykluczona w sposób humanitarny, lecz skuteczny i ostateczny. Taki scenariusz zdaje się być bardzo drastyczny i wydumany, jednak wystarczy spojrzeć na aktualnie wdrażane pomysły i opinie, by przestać czuć się zarówno pewnie, jak i bezpiecznie. Nasz świat zmienia się i w gąszczu przepisów zdarzają się i takie, od których włos jeży się na głowie - wystarczy wspomnieć ostatnie przeboje z próbą cichego wprowadzenia ACTA, projektu INDECT czy też mniej
znanej sprawy, dotyczącej retencji danych.

Obraz
© Aplikacja New World Order - Watch the Watchers pozwoli śledzić postępy w przejmowaniu władzy nad światem (fot. iMagazine)

NWO w pigułce
Założenia Nowego Porządku Świata różnią się w zależności od poszczególnych teorii, jednak posiadają zbiór cech wspólnych, definiujących główne nurty tworzenia globalnego państwa. Są to między innymi:
- zmniejszenie populacji o 25-50% - przy pomocy kontrolowanych epidemii, szczepień oraz modyfikowanego pożywienia i farmaceutyków,
- wprowadzenie centralnego systemu, opartego na elektronicznej kontroli każdego obywatela planety,
- likwidacja instytucji państwa oraz granic,
- stworzenie obozów resocjalizacyjnych dla tych obywateli, którzy nie potrafią podporządkować się Nowemu Porządkowi,
- przejęcie władzy przez instytucje militarne, mające być gwarantem zachowania spokoju i pokojowego przeprowadzenia zmian,
- wprowadzenie globalnej gospodarki, ściśle racjonującej zasoby,
- dokonanie modyfikacji genetycznych populacji, tak aby uzyskać pożądane efekty - początkowo eliminacja chorób, następnie zaś sterowanie poziomem inteligencji i emocjonalnością rodzących się dzieci, a na końcu - cechami fizycznymi.

Aby osiągnąć powyższe cele, należy podjąć konkretne działania, mające na celu przygotowanie gruntu pod nadchodzące zmiany, między innymi:
- obniżenie poziomu intelektualnego społeczeństwa poprzez reformę systemu szkolnictwa, mającą na celu wykształcenie specjalistów w wąskich dziedzinach, nie posiadających szerokiej, ogólnej wiedzy,
- uzależnienie społeczeństwa od odgórnego systemu, z którego wyjście okazałoby się praktycznie niemożliwe,
- skierowanie uwagi społeczeństwa w kierunku kultury konsumpcyjnej, jednocześnie odwracając uwagę od kwestii moralnych i etycznych, kompensując tę sferę życia kontrolowanym i zgodnym z założeniami systemem religijnym,
- stopniowa modyfikacja systemu prawnego, pozwalająca na niezauważalne wprowadzenie zmian mających na celu zwiększenie kontroli nad społeczeństwem. Zmiany administracyjne mają przekazywać władzę w ręce odgórnie kontrolowanych struktur militarnych - policja, wojsko, sądy, zaś zmiany gospodarcze - w ręce korporacji i wpływowych organizacji biznesowych.

Niewolnicy technologii
Ostatnim elementem, koniecznym do skutecznego wprowadzenia tych planów w życie jest stworzenie struktury, pozwalającej na przetwarzanie, składowanie i interpretację olbrzymiej ilości danych, dostarczanych przez chipy, monitoring, i geolokację. O ile w chwili obecnej wydaje się to niemożliwe, w niedalekiej przyszłości strukturą tą stanie się "The Grid”. - sieć następnej generacji, umożliwiająca przesyłanie i dostęp do danych w czasie rzeczywistym. Częściowo funkcjonujący już następca tradycyjnego Internetu ma być podobno szybszy od obecnej sieci około 10000 razy, co powinno zaspokoić w pełni potrzeby tajnych władców świata. Już w chwili obecnej, większość naszego życia odbywa się na platformie wirtualnej - w ten sposób nie tylko kontaktujemy się ze znajomymi i rodziną, ale również opłacamy rachunki, uzyskujemy informacje, wykonujemy pracę i oddajemy się rozrywce. W sieci udostępniamy (często nie zwracając już na to uwagi) olbrzymie ilości prywatnych informacji. Nawet w procesie starania się o pracę, firmy
rekrutacyjne chętnie zaglądają do sieci społecznościowych, by sprawdzić potencjalnych kandydatów. Nasze preferencje zachowywane są na stronach sklepów internetowych, dzięki czemu mogą one serwować nam reklamy dostosowane do naszych potrzeb i polecać produkty, które mogą nas zainteresować. Wszystkie te informacje - o tym, co lubimy, czego szukamy, gdzie przebywamy, tworzą olbrzymią bazę danych, która przy użyciu odpowiednich narzędzi może stać się podstawą dla stworzenia doskonałego profilu każdego z użytkowników Internetu. A przecież nikt nas nie zmusza, do ujawniania tych informacji - udzielamy ich chętnie, dobrowolnie i bez refleksji dotyczącej przyszłego wykorzystania zgromadzonych materiałów. A gdy zaniepokojeni użytkownicy ostrzegają, że technologia niebezpiecznie wkracza w naszą prywatność, argumenty odpieramy prostym zdaniem: "Nie mam nic do ukrycia!" Czy rzeczywiście? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

There’s an app for that!

App Store po raz kolejny okaże się pomocny - znajdziemy w nim aplikację Simona Gladwella. "New World Order - Watch the Watchers”. dostarczy najświeższych informacji dotyczących wszystkich aspektów Wprowadzania Nowego Porządku Świata, począwszy od zmian w prawie, mających na celu ograniczenie wolności obywateli, po modyfikowaną żywność, która zmienia nas od środka. Nie na darmo bowiem przysłowie mówi: "Jesteś tym, co jesz".

Kinga Ochendowska

Źródło artykułu:imagazine.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)