Historia ludzkości to nie tylko intencjonalne dążenie do konkretnych wynalazków. Okazywało się, że przy okazji procesu tworzenia jasno sprecyzowanego rozwiązania, udawało się tworzyć zupełnie inne wynalazki, które zapisały się w annałach nauki wielkimi literami. Ich twórcy mogą mówić o wielkim szczęściu - okazywało się często, że te zupełnie przypadkowo odkryte rozwiązania okazywały się być właśnie tymi najciekawszymi i najbardziej pomocnymi dla ludzkości. Oto lista najciekawszych wynalazków, które okazały się być dziełem przypadku. Każdy ma je w swoim domu.
Historia ludzkości to nie tylko intencjonalne dążenie do konkretnych wynalazków. Okazywało się, że przy okazji procesu tworzenia jasno sprecyzowanego rozwiązania, powstawały zupełnie inne wynalazki, które zapisały się w annałach nauki wielkimi literami. Ich twórcy mogą mówić o wielkim szczęściu - okazywało się często, że te zupełnie przypadkowo odkryte rozwiązania okazywały się być właśnie tymi najciekawszymi i najbardziej pomocnymi dla ludzkości.
Oto lista najciekawszych wynalazków, które okazały się być dziełem przypadku. Większość z nich każdy ma w swoim domu. Okazuje się, że nawet brak higieny może być przyczynkiem do wielkiego szczęścia.
Mikrofale i kuchenka mikrofalowa
Kuchenki mikrofalowe należą do standardowego zestawu sprzętów domowych - dzięki nim jesteśmy w stanie szybko podgrzać zdecydowaną większość posiłków. Kuchenka świetnie radzi sobie z wodą, niekoniecznie już z suchymi produktami, które albo nie nagrzewają się wcale, albo są ogrzane nierównomiernie. Dzieje się tak dlatego, że kuchenka sama w sobie nie generuje ciepła - jest w stanie natomiast pobudzać cząsteczki wody na tyle, że te pod wpływem fal elektromagnetyczne podnoszą swoją temperaturę, a przy okazji i żywności.
Koniec II wojny światowej przyniósł przeróżne wynalazki, a jednym z kluczowych rozwiązań było opracowanie metody namierzania wrogich pocisków i jednostek za pomocą radaru. Najważniejszym podzespołem takiego urządzenia jest magnetron, który emituje fale elektromagnetyczne. Percy Spencer, który sprawował pieczę nad jednym z takich urządzeń zauważył, że w jego pobliżu batonik, który trzymał w kieszeni roztopił się. To skłoniło go do dalszych przemyśleń na temat działania magnetronu i wysnuł poprawny wniosek - fale mikrofalowe są w stanie podgrzewać wszystko, co znajdzie się w ich zasięgu.
Wyzwaniem dla inżynierów było opracowanie bezpiecznej metody wykorzystania fal mikrofalowych - aby te nie stanowiły bezpośredniego zagrożenia postanowiono szczelnie zamknąć je w obudowie sprzętu domowego. Szybko odkryto dobrze znaną dziś właściwość kuchenek mikrofalowych - nie mają one problemu z podgrzaniem żywności charakteryzującą się dużą wilgotnością. Problem zaczyna się dopiero wtedy, gdy mamy do czynienia z materiałem suchym. Kuchenka mikrofalowa nie nadaje się do ogrzewania każdego typu żywności - o ile świetnie poradzi sobie z ziarnami popcornu zawierającymi w sobie wodę, tak próba ugotowania jajka w tym urządzeniu może skończyć się nawet eksplozją - wszystko przez ciśnienie zbierające się wewnątrz skorupki. A skoro jesteśmy przy jajku, zobaczcie co przydarzyło się Alicji Grabowskiej z WP, kiedy włożyła jajko do mikrofali. Tego się pewnie nie spodziewacie:
Brak higieny Fahlberga, słodzik i sacharyna
Z roku na rok na świecie rośnie spożycie węglowodanów prostych, które są głównymi winowajcami, jeżeli chodzi o epidemię otyłości. Coraz bardziej uświadomieni ludzie starają się unikać produktów słodzonych zwykłym cukrem, jednocześnie nie są w stanie jednak oprzeć się słodkim w smaku potrawom lub napojom. Słodzik to często równie słodka, choć niekoniecznie zdrowsza alternatywa dla najzwyklejszego cukru. Niektóre substancje chemiczne są w stanie imitować smak bardzo lubianych, choć niezdrowych białych kryształków.
Sacharyna, pierwszy ze słodzików wynaleziony został dawno, bo już w 1878 roku przez Constantina Fahlberga. Ten specjalizował się w badaniach nad węglem - przeprowadzał nań najróżniejsze doświadczenia związane również z otrzymywaniem zupełnie nowych surowców z energetycznego kamienia. Co ciekawe, słaba higiena Fahlberga przyczyniła się do tego, że odkrył on jeden z pierwszych słodzików.
Po pracy, Fahlberg nie mógł się nadziwić tym, jak bardzo słodkie były wypieki jego żony. Bułki, które przygotowała mu małżonka były najzwyklejszym w świecie pieczywem - jednak chemikowi wydawały się one być bardzo słodkie. Jako, że żona zaprzeczała, aby zmieniła cokolwiek w przepisie, ten uznał, że za słodkim smakiem pożywienia musi stać coś innego - a ściślej, zanieczyszczenie na jego rękach. W smole węglowej, którą badał tego dnia znajdowała się sacharyna - jeden z popularniejszych chemicznych słodzików.
Podstawowe wyposażenie naszej szuflady - SuperGlue
Superglue stanowi nieodzowny element niejednego domowego zestawu "złotej rączki". Dzięki niemu można skleić niemalże wszystko - w bardzo szybki i prosty sposób. Superglue nie wymaga do aktywacji wysokiej temperatury, odrębnego środka chemicznego, czy też nadmiernego ściskania. Jest przy tym naprawdę mocny i solidny, choć warto dodać, iż może być naprawdę niebezpieczny. Co roku na świecie notuje się tysiące przypadków sklejenia sobie różnych części ciała tym klejem, w tym powiek.
Henry Coover podczas II wojny światowej pracował nad mocno przezroczystym materiałem, który posłużyłby za świetny element przyrządów celowniczych w karabinach szturmowych. Cyjanoakrylan wydał mu się być idealnym rozwiązaniem, jednak wkrótce okazało się, że kleista substancja po wyschnięciu traci swoje właściwości i staje się kompletnie bezużyteczna. Okazało się jednak, że jej podstawowa właściwość stała się jej atutem - możliwość szybkiego sklejenia niemal dowolnych rzeczy okazała się być świetnym chwytem marketingowym i tuż po II wojnie światowej Kodak zalał rynek swoimi klejami "Superglue".
Płatki kukurydziane
Płatki kukurydziane to bardzo często eksponowany, głównie w amerykańskich filmach, element śniadań. Posiłek szybki i pożywny - wystarczy zalać ciepłym lub zimnym mlekiem i ewentualnie doprawić odrobiną cukru, by móc cieszyć się chrupkimi kawałkami rozwałkowanej, gotowanej kukurydzy.
Ten kulinarny wynalazek zawdzięczamy nie tylko osobie Johna Kellogga, ale również jego absolutnej oszczędności. Twórca płatków kukurydzianych dodatkowo uchodził za ekscentryka i szarlatana - polewał chorych ludzi zimną wodą, a także uważał, że słabo doprawione i pozbawione tłuszczu potrawy hamują popęd seksualny. Jego dalsze badania nad jedzeniem, które miałoby uwolnić ludzkość od chorób zaowocowały całkiem udanym wynalazkiem. Obserwując ziarna gotowanej pszenicy uznał, że mogą one nadać się do jedzenia mimo ich wyschnięcia. Rozwałkował je, po czym otrzymał cienkie płatki o słabo zarysowanych kształtach. To odkrycie mocno go zaciekawiło - na tyle, że eksperymentował z innymi ziarnami. Według niego najlepiej takiej obróbce poddawała się gotowana kukurydza, która następnie stała się źródłem finansowego sukcesu Kellogga.
Dynamit i silikon
Alfred Nobel uchodzi za promotora nauki oraz wzór dociekliwości. Jednak pobudki, dla których co roku według jego idei odznacza się najświatlejsze umysły tego świata mają mało wspólnego z czysto bezinteresowną dobroczynnością. Podstawowym motywem Nobla było... poczucie winy po stworzeniu dynamitu, który okazał się być nie tylko materiałem ułatwiającym życie ludzi, ale również je kończącym. Wstyd, który okrył przypadkowe odkrycie Nobla stał się powodem, dla którego postanowił on wynagrodzić ludzkości zło, które wyrządzono za pomocą dynamitu.
Nitrogliceryna to jeden z bardziej znanych środków wybuchowych. Generuje ona bardzo dużą moc przy zapłonie, jednak stwarza poważne problemy z jej transportem oraz przechowywaniem. Najmniejszy wstrząs może spowodować gwałtowną reakcję substancji, czego efektem jest eksplozja. Nobel pracując z tą substancją omyłkowo wylał zawartość jednej z fiolek na ziemię. Ku jego zaskoczeniu nie nastąpiła gwałtowna reakcja nitrogliceryny - ta wsiąkłszy w piasek została ustabilizowana, dzięki czemu Nobel następnie opracował dużo pewniejszy środek pozwalający na utrzymanie siły nitrogliceryny w ryzach - silikon.
Jakub Szczęsny / słk